W piątkowym rajdzie zginęło czterech talibskich bojowników, w tym lokalny dowódca Hadżi Yakub. Kierował on atakami samobójczymi wymierzonymi w afgański rząd i siły koalicji w południowo-wschodniej prowincji Ghazni.
Yakuba, ubranego w tradycyjną afgańską burkę, zidentyfikowano, kiedy rozmawiał z grupą kobiet i dzieci. Zabito go, kiedy "próbował użyć siły" - napisano w oświadczeniu.
Tymczasem wspierane z powietrza afgańskie wojsko i siły koalicji zabiły 33 bojowników islamskich w odpowiedzi na atak na ich patrol w leżącej na południu kraju prowincji Helmand. Do starć doszło w piątek w okręgu Naad Ali, około 570 kilometrów na południowy zachód od Kabulu.
Z kolei w piątkowych walkach w prowincji Farah, na zachodzie Afganistanu zginęło pięciu bojowników i jeden policjant.
ND, PAP