Lekarze bez Granic wyjeżdżają z Malty

Lekarze bez Granic wyjeżdżają z Malty

Dodano:   /  Zmieniono: 
Międzynarodowa organizacja pomocowa Lekarze bez Granic oświadczyła w piątek, że zawiesza działalność w ośrodkach dla uchodźców na Malcie z powodu panujących tam - jak to określono - przerażających warunków.

"W miejscu takim jak to nie trzymałbym nawet psa" - powiedział na konferencji prasowej przedstawiciel organizacji Giuseppe de Mola. Wyjaśnił, że w ośrodkach panują złe warunki sanitarne, a brak sprzętów i środków medycznych powoduje pogarszanie się stanu zdrowia uchodźców.

Lekarze bez Granic (fr. Medecins san Frontiers) zaczęli swą działalność na wyspie zaledwie w lipcu 2008 roku.

De Mola tłumaczył, że z powodu braku aptek w ośrodkach uchodźcy nie otrzymywali leków na czas albo nie można było wcale zapewnić im odpowiedniego i efektywnego leczenia.

Brak adekwatnego pomieszczenia dla chorych powodował, że uchodźcy z chorobami zakaźnymi trzymani byli ze zdrowymi.

Przedstawiciel MSF podkreślił, że od października organizacja informowała maltański rząd o krytycznej sytuacji i domagała się podjęcia odpowiednich środków.

Maltańskie ministerstwo spraw wewnętrznych wyraziło ubolewanie z powodu zawieszenia działalności MSF. W oświadczeniu zaznaczono jednak, że organizacja przyznała w liście wysłanym do ministerstwa, iż w ciągu ostatnich miesięcy w ośrodkach zostały poczynione postępy.

Resort tłumaczył, że po części za obecną sytuację w centrach dla uchodźców odpowiedzialny jest ogrom przebywających tam ludzi. W 2008 roku do ośrodków na Malcie przybyło prawie 2000 uchodźców.

Malta przetrzymuje wszystkich imigrantów, przybyłych głównie z Afryki Północnej, przez maksimum 18 miesięcy. Valletta apelowała do Brukseli o pomoc w celu uregulowania problemu, argumentując że liczba przybywających uchodźców w stosunku do lokalnej ludności jest wyższa niż gdziekolwiek w Unii.

pap, em

Nowa stara TVP – więcej na blogu Wojciecha Wencla