Odwołano sobotnią debatę parlamentu macedońskiego, która miała być poświęcona rozszerzeniu praw albańskiej mniejszości do czasu, gdy partyzanci albańscy zaprzestaną "terroryzowania" cywilów.
"Nie możemy kontynuować obrad w sytuacji, gdy terroryści w dalszym ciągu nękają i blokują macedońskich uchodźców próbujących wrócić do domu" - powiedział na konferencji prasowej przewodniczący parlamentu, Stojan Andov.
Albańczycy, którzy blokują główną drogę wychodzącą na północ z Tetova, twierdzą, że odpowiadają w ten sposób na brutalność policji wobec nich na terenach kontrolowanych przez wojska rządowe i wzdłuż linii rozejmu.
Wprowadzenie w życie postanowień porozumienia pokojowego na potyka na przeszkody z obu stron Zaledwie sześć godzin przed rozpoczęciem piątkowej debaty policja usunęła macedońskich nacjonalistów, którzy otoczyli budynek parlamentu, protestując przeciw "zaprzedaniu się albańskim terrorystom".
Otwierając nadzwyczajną sesję w piątek, prezydent Boris Trajkovski zaapelował o zgodę na zaproponowany przez Zachód plan, jako jedyną alternatywę prowadzącej do katastrofy wojny domowej w Macedonii.
Plan ten przewidywał, że w zamian konstytucyjny zapis gwarantujący większe prawa dla albańskiej mniejszości, zostanie zakończone trwające od kilku miesięcy powstanie partyzantki albańskiej, a broń zostanie oddana żołnierzom NATO. Na rozpoczętej w piątek sesji parlamentu planowano uchwalić odpowiednie zmiany w konstytucji, do czego zresztą władze Macedonii zobowiązały się w podpisanym z rebeliantami porozumieniu z 13 sierpnia.
Do tej pory, według NATO, w ramach operacji Sojuszu pod kryptonimem "Niezbędne żniwa", partyzanci albańscy oddali ponad jedną trzecią (1400 sztuk) z planowanych 3300 sztuk broni.
em, pap
Czytaj też: Będzie spokój? ; "Niezbędne żniwa" - 1/3 broni w trzy dni
Albańczycy, którzy blokują główną drogę wychodzącą na północ z Tetova, twierdzą, że odpowiadają w ten sposób na brutalność policji wobec nich na terenach kontrolowanych przez wojska rządowe i wzdłuż linii rozejmu.
Wprowadzenie w życie postanowień porozumienia pokojowego na potyka na przeszkody z obu stron Zaledwie sześć godzin przed rozpoczęciem piątkowej debaty policja usunęła macedońskich nacjonalistów, którzy otoczyli budynek parlamentu, protestując przeciw "zaprzedaniu się albańskim terrorystom".
Otwierając nadzwyczajną sesję w piątek, prezydent Boris Trajkovski zaapelował o zgodę na zaproponowany przez Zachód plan, jako jedyną alternatywę prowadzącej do katastrofy wojny domowej w Macedonii.
Plan ten przewidywał, że w zamian konstytucyjny zapis gwarantujący większe prawa dla albańskiej mniejszości, zostanie zakończone trwające od kilku miesięcy powstanie partyzantki albańskiej, a broń zostanie oddana żołnierzom NATO. Na rozpoczętej w piątek sesji parlamentu planowano uchwalić odpowiednie zmiany w konstytucji, do czego zresztą władze Macedonii zobowiązały się w podpisanym z rebeliantami porozumieniu z 13 sierpnia.
Do tej pory, według NATO, w ramach operacji Sojuszu pod kryptonimem "Niezbędne żniwa", partyzanci albańscy oddali ponad jedną trzecią (1400 sztuk) z planowanych 3300 sztuk broni.
em, pap
Czytaj też: Będzie spokój? ; "Niezbędne żniwa" - 1/3 broni w trzy dni