NASA testuje nową rakietę

NASA testuje nową rakietę

Dodano:   /  Zmieniono: 
NASA, agencja rządu Stanów Zjednoczonych odpowiedzialna za narodowy program lotów kosmicznych rozpoczęła testy swojej najnowszej rakiety, Ares 1-X. Niewiarygodnie cienka, wysoka na 100 metrów rakieta to na razie wersja testowa statku, który w następnej dekadzie ma być użyty do transportu kolejnej ekipy astronautów na orbitę.
Ares 1-X ma odbyć bezzałogowy, trwający dwie minuty lot pod koniec bieżącego miesiąca. Będzie miał on na celu sprawdzenie ogólnych założeń inżynierów, oraz dostarczenia danych, które mogłyby przyczynić się do usprawnienia maszyny. Długoterminowa przyszłość tego projektu jest jednak wciąż niepewna i równie dobrze mógłby on zostać odwołany w najbliższych miesiącach.

Prezydent USA, Barack Obama zwołał ekspertów w maju tego roku, aby dokonać rewizji amerykańskiego planu załogowych lotów w przestrzeń kosmiczną. Komitet dowodzony przez byłego dyrektora generalnego amerykańskiego koncernu zbrojeniowego Lockheed Martin, Norma Augustine'a, powinien zdać raport ze swoich prac Białemu Domowi jeszcze w tym tygodniu.

Testy za 350 milionów dolarów

Rakieta 1-X znajduje się w bazie Centrum Kosmicznym imienia Kennedy'ego, które mieści się na przylądku Canaveral. Transport z budynku, w którym została ona zbudowana do pobliskiej wyrzutni, trwać będzie 7 godzin. Koszty samego testu, który odbędzie się nie wcześniej niż 27 października, wyniosą blisko 350 milionów dolarów. Ares 1-X wzniesie się na wysokość 40 kilometrów, a jego zachowanie będzie monitorowane przez ponad 700 sensorów. Lot testowy będzie miał na celu między innymi weryfikację budowy urządzenia. - Rakieta jest bardzo wysoka, najwyższa jaką zbudowano od 30 lat - mówi Trent Smith, jeden z inżynierów, którzy pracowali nad konstrukcją.

Na orbitę i z powrotem

Górna część rakiety to atrapa. Wszystko co znajdywałoby się w tej części, czyli załoga z kapsułą i mechanizm służący do ewakuacji to imitacje, które zachowują rozmiary oraz wagę oryginalnych części. Po zakończeniu pierwszej części lotu i odseparowaniu góry 1-X od reszty rakiety, wszystkie elementy powrócą na ziemię. Rakiety nośne opadną na spadochronach do Oceanu Atlantyckiego, a elementy, które były imitacjami najprawdopodobniej ulegną zniszczeniu przy zderzeniu z powierzchnią wody.

NASA nie próżnuje

Amerykańscy architekci pracują też nad kolejnymi dwoma projektami: rakietą Ares 1, która miałaby służyć do transportu kosmonautów oraz Ares 5, przystosowanej do przenoszenia ciężkiego sprzętu potrzebnego załodze do podróży na Księżyc, lub nawet na większe odległości. Wszystko to pozostaje jednak w sferze planów, które, jak twierdzą komentatorzy, mogą ulec znacznym modyfikacjom lub nawet odwołaniu. Nawet jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, lot załogowy rakiety Ares 1 jest przewidziany na nie wcześniej niż rok 2016.


BBC, pw