Waszyngton negocjuje zmniejszenie strategicznego arsenału atomowego w ramach nowego układu START z Rosją. W przygotowaniu nowej strategii rozważa się też możliwość wycofania taktycznej broni nuklearnej (krótkiego i średniego zasięgu) z Europy. Według nieoficjalnych informacji znajduje się ona obecnie Niemczech, we Włoszech, Belgii, Turcji i Holandii. Prawica w USA krytykuje prezydenta za plany redukcji broni nuklearnej w sytuacji zagrożeń ze strony Korei Północnej, która posiada już taką broń, choć w minimalnych ilościach, oraz Iranu, który zmierza do jej budowy.
Według rządowych źródeł cytowanych przez "NYT", nowa strategia nie przewiduje budowy nowych rodzajów broni atomowej, w tym np. specjalnych bomb do niszczenia podziemnych bunkrów, które planowała administracja prezydenta Busha. Rozważa się jednak pozostawienie opcji użycia broni atomowej nie tylko przeciw mocarstwom nuklearnym, lecz również krajom, które tej broni nie posiadają - np. w odpowiedzi na użycie przez nie broni chemicznej lub biologicznej. Gdyby te doniesienia okazały się prawdziwe, narażałoby to Obamę na krytykę ze strony niektórych polityków jego Partii Demokratycznej. Uważają oni, że USA powinny zadeklarować, że broń nuklearna ma służyć wyłącznie odstraszeniu innych krajów uzbrojonych w tę broń przed jej użyciem.
Administracja Obamy zamierza także znacznie zwiększyć wydatki na modernizację laboratoriów nuklearnych, aby zagwarantować niezawodność swych arsenałów atomowych. Byłby to argument przeciw krytykom ich redukcji, a także za ratyfikacją traktatu o zakazie prób z bronią atomową.
PAP, arb