Palestyna chce rozmawiać z Izraelem, ale tylko o niepodległości

Palestyna chce rozmawiać z Izraelem, ale tylko o niepodległości

Dodano:   /  Zmieniono: 
Palestyńska partia prezydenta Mahmuda Abbasa Al-Fatah oświadczyła, że bezpośrednie rozmowy pokojowe z Izraelem uzależnione są od całkowitego wstrzymania przez Izrael budowy żydowskich osiedli na terenie Palestyny.
- Celem negocjacji jest zakończenie izraelskiej okupacji i ustalenie niepodległego państwa palestyńskiego. Jeśli budowa osiedli zostanie całkowicie wstrzymana, a grafik prowadzenia rozmów będzie ustalony z jasnymi i wyszczególnionymi punktami, nie powinniśmy mieć problemu, by negocjować z Izraelem - stwierdził sekretarz komitetu centralnego partii Al-Fatah Jibril Rajub dodając jednak, że niestety Izrael "nie uznaje palestyńskich praw".

- Izrael nie uznaje międzynarodowej prawomocności. Międzynarodowa społeczność właśnie dlatego powinna rozważyć prawomocność Izraela, zwłaszcza jeśli nie przestanie ignorować palesyńskich praw - stwierdził Rajub dodając,
że komitet centralny partii Al-Fatah przygotował już grunt pod bezpośrednie rozmowy z Izraelem.

- Prezydent Abbas powiedział amerykańskiemu wysłannikowi George'owi Mitchellowi, że nie będzie żadnych bezpośrednich rozmów jeśli Izrael nie przestanie budować osiedli na wszystkich palestyńskich terenach okupowanych od 1967 roku, włączając w to Wschodnią Jerozolimę. Prezydent Abbas pojedzie do Kairu i 29 lipca osobiście poinformuje naszych arabskich braci z Ligi Arabskiej o międzynarodowych wysiłkach związanych z pośrednimi i bezpośrednimi rozmowami - powiedział Rajub.

W podobnym tonie wypowiedział się też lider partii Al-Fatah Mohammed Dahlan. - Komitet centralny chce ujrzeć postęp w kwestiach ochrony i granic. Bez spełnienia palestyńskich żądań Al-Fatah nie może się zgodzić na amerykańską prośbę przystąpienia do bezpośrednich rozmów z Izraelem - napisał Dahlan w oświadczeniu.

Palestyna zawiesiła bezpośrednie rozmowy w grudniu 2008 roku po izraelskim ataku na Strefę Gazy. Prezydent Abbas powiedział wówczas, że nie przystąpi z powrotem do rozmów, jeśli nie ujrzy zmian w podejściu do ochrony i granic Palestyny.

AFP, kk