Sikorski: prosimy tylko o jedno

Sikorski: prosimy tylko o jedno

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef MSZ Radosław Sikorski ma nadzieję, że zanim na Litwie zapadną decyzje dotyczące szkolnictwa mniejszości narodowych w tym kraju, dojdzie do spotkania ministrów odpowiedzialnych za edukację z Polski i Litwy.
Litewski Sejm miał w czwartek głosować nad nowelizacją ustawy o  oświacie, uderzającą w szkolnictwo mniejszości narodowych na Litwie, w tym szkolnictwo polskie. Jednak ostatecznie projekt nowelizacji został wycofany z porządku dziennego. - Z naszymi sąsiadami litewskimi komunikujemy się cały czas na różnych szczeblach -  od prezydenta poprzez premierów. I premierzy, i prezydenci ustalili to samo. To znaczy, że zanim jakiekolwiek decyzje zostaną podjęte spotkają się ministrowie szkolnictwa i mamy nadzieję, że tak będzie - powiedział na czwartkowej konferencji prasowej w Warszawie Sikorski.

Podkreślił, że Polska chciałaby mieć jak najlepsze stosunki z  Litwą i "wrócić do takiej ich intensywności, jaka miała miejsce w  przeszłości". - Prosimy tylko o jedno, żeby sytuację polskiej mniejszości na Litwie polepszać, a nie pogarszać - oświadczył szef polskiej dyplomacji.

Mniejszość polska na Litwie zarzuca projektowi nowelizacji dyskryminujące założenia: stopniowe zwiększanie w szkołach mniejszości narodowych, w tym polskiej, liczby przedmiotów wykładanych w języku litewskim i ujednolicenie we wszystkich szkołach kraju egzaminu maturalnego z języka litewskiego. Projekt ustawy zakłada też optymalizację sieci szkół, m.in. poprzez zamykanie w małych miejscowościach nielicznych szkół mniejszości narodowych i pozostawienie jedynie szkół litewskich.

W ocenie społeczności polskiej, jeżeli obecny projekt ustawy o  oświacie wejdzie w życie, liczba szkół polskich na Litwie zmniejszy się o połowę. Z obecnych około 120 szkół polskich w Wilnie i na Wileńszczyźnie pozostanie około 60. Nowela znalazła się na porządku dziennym czwartkowego posiedzenia litewskiego Sejmu na wniosek 50 parlamentarzystów, ale w czwartek sześciu posłów wycofało swe podpisy i w  141-osobowym Sejmie zabrakło wymaganej jednej trzeciej głosów, by w trybie przyśpieszonym wprowadzić tę kwestię do porządku obrad.

zew, PAP