Tunezja: fala uchodźców z Libii zmniejsza się

Tunezja: fala uchodźców z Libii zmniejsza się

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dotychczas Libię miało opuścić 215 tysięcy osób (fot. FORUM) 
Według środowych szacunków ekspertów, spada liczba ludzi chcących uciec z Libii. W ostatnich dniach lekko zmalała też liczba libijskich uchodźców w Tunezji. Od początku zamieszek - według obliczeń Czerwonego Krzyża - Libię opuściło ponad 215 tys. osób.
- Około trzech tysięcy ludzi przekroczyło granicę 8 marca. To liczba stosunkowo mała w porównaniu z ubiegłym tygodniem, gdy każdego dnia przez granicę z Tunezją przechodziło 10 tysięcy uchodźców z Libii - powiedział agencji AFP przedstawiciel Czerwonego Krzyża Moji Slim. - Sądzę, że wynika to z polityki Libijczyków, którzy chcą poprawić swój wizerunek - dodał, nie wykluczając jednocześnie możliwości ponownego masowego napływu ludzi na granicę.

Eric Schwartz, zastępca sekretarza stanu USA ds. uchodźców i migracji, wizytując obóz w miejscowości Szusza był ostrożny z prognozami. - Otrzymaliśmy informację, według której ludziom utrudnia się przekraczanie granicy. To nas bardzo niepokoi. Powinniśmy pozostać czujni i gotowi do działania. Liczba uchodźców przedostających się do Tunezji spadła, lecz może na nowo wzrosnąć - podkreślił. Zapewnił, że obiecana przez amerykański rząd pomoc dla uchodźców z Libii, w wysokości 30 mln dolarów, nadejdzie w najbliższych dniach.

Dr Ali Dżhaidi, wojskowy lekarz z Maroka, który przybył pomóc w obozie, powiedział, że uchodźcy informują personel medyczny, iż "libijskie służby graniczne nie zezwalają na przejście do Libii osobom rannym, tak aby nie było dowodów, w jakich okolicznościach odniosły one obrażenia". Wieczorem 8 marca ponad 15 tysięcy osób znajdowało się na terenie obozu przejściowego w Szuszy, zorganizowanego przez armię tunezyjską i ONZ, w odległości siedmiu kilometrów od granicy z Libią.

Dyrektor generalny Międzynarodowej Organizacji do spraw Migracji (IOM) William Lacy Swing ocenił, że Libię opuściło dotąd tylko 15 do 20 proc. migrantów. - Fakt, że napływ uległ w pewnym stopniu osłabieniu, nie oznacza, że nie będzie ich więcej - ostrzegł.

PAP, arb