Zieloni nie będą rządzić Berlinem

Zieloni nie będą rządzić Berlinem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Berlin (fot. Wikipedia)
Negocjacje między Socjaldemokratyczną Partią Niemiec (SPD) a Zielonymi o utworzeniu koalicji rządzącej w parlamencie Berlina załamały się z powodu sporu o rozbudowę autostrady miejskiej - poinformowali przedstawiciele obu ugrupowań. Socjaldemokratyczny burmistrz Berlina Klaus Wowereit prawdopodobnie podejmie teraz rozmowy koalicyjne z chadecją, która przez minione dziesięć lat była w opozycji do lewicowych władz stolicy Niemiec.
Powrót chadeków do berlińskiego rządu byłby nieoczekiwanym wzmocnieniem dla partii niemieckiej kanclerz Angeli Merkel po serii porażek w tegorocznych wyborach regionalnych. Wowereit wyjaśnił, że Zieloni nie byli gotowi na kompromis i odrzucili plany przedłużenia autostrady A100 o 3,2 km. - Chodzi o infrastrukturę miasta. To centralny punkt - podkreślił burmistrz.

Zieloni obwiniają z kolei za fiasko rozmów SPD. - Nie chodziło tak naprawdę o autostradę. W SPD nie  było woli, by wejść z nami w koalicję - oceniła szefowa berlińskich Zielonych Bettina Jarasch. Jej ugrupowanie było gotowe przystać na wydłużenie autostrady miejskiej o 900 metrów. Zdaniem szefowej parlamentarnej frakcji Zielonych Renate Kuenast, socjaldemokraci od początku dążyli do utworzenia wielkiej koalicji z chadekami.

18 września SPD wygrała wybory regionalne w Berlinie, jednym z 16 krajów związkowych Niemiec, zdobywając 28,3 proc głosów. Drugą siłą polityczną w stolicy Niemiec jest CDU, którą w wyborach poparło 23,4 proc.. Zieloni uzyskali 17,6 proc. Postkomunistyczna Lewica, która przez minioną dekadę rządziła Berlinem razem z socjaldemokratami, uzyskała 11,7 proc. głosów, co nie wystarczyło, by pozostać w koalicji rządzącej. Do parlamentu Berlina weszła też Partia Piratów, na którą głosowało 8,9 proc. wyborców.

PAP, arb