Turkmenistan: obecny prezydent faworytem wyborów... bo nie ma opozycji

Turkmenistan: obecny prezydent faworytem wyborów... bo nie ma opozycji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kurbankuły Berdymuchammedow (fot. Official White House Photo by Lawrence Jackson/Wikipedia)
Prezydent Turkmenistanu Kurbankuły Berdymuchammedow - wobec braku rzeczywistej opozycji - najpewniej zostanie wybrany na drugą kadencję w wyborach, które w tym poradzieckim państwie Azji Środkowej odbędą się 12 lutego - pisze agencja AFP.
Niemal trzy miliony wyborców udadzą się do urn w bogatym w źródła energii Turkmenistanie, rządzonym żelazną ręką przez Berdymuchammedowa, który doszedł do władzy po zgonie w roku 2006 ekscentrycznego poprzednika Saparmurada Nijazowa. Berdymuchammedow, jak zaznacza AFP, nie boi się paradoksów: pozuje na reformatora, wprowadzając jednocześnie kult swej osoby i monopolizując władzę. Mimo usunięcia wielu symboli kultu jednostki, wprowadzonego przez poprzednika, jak np. kalendarz gloryfikujący rodzinę Nijazowa, a także mimo przywrócenia działalności zakazanych wcześniej kina, opery i  teatru, Berdymuchammedow zainicjował reformy, które są bardzo powierzchowne - pisze francuska agencja.

Prezydent chciał opozycji ale chętnych nie było

Wybrany w 2007 roku 89 procentami głosów obecny prezydent oficjalnie zniósł w styczniu system jednopartyjny i zachęcał nawet opozycję na  uchodźstwie do powrotu. Niemniej od tamtej pory nie zarejestrowano ani jednego ugrupowania opozycyjnego - pisze AFP, przypominając, że  Berdymuchammedow jest również szefem rządu, zwierzchnikiem sił zbrojnych, przewodniczącym jedynej partii - Demokratycznej Partii Turkmenistanu (DTP), która od października 2011 nosi nazwę Bohaterowie Turkmenistanu. Poza prezydentem o najwyższy fotel w kraju będzie się ubiegać siedmiu kandydatów, w tym dwóch ministrów: Jarmuchammet Orazgulijew (energetyka) i Annageldy Jazmyradow (gospodarka wodna). Rywali Berdymuchammedowa przedstawia się jako "niezależnych", lecz ich programy są bardzo podobne i są oni uważani za figurantów.

Prezydent pobije własny rekord?

Wobec braku rzeczywistej konkurencji politycznej OBWE nie wyśle na wybory obserwatorów. Jedynym elementem niepewności na tych wyborach pozostaje to, jak pisze agencja Associated Press, czy Berdymuchammedow zdobędzie więcej czy mniej niż 89 procent, które zebrał w poprzednich wyborach.

ja, PAP