Białoruś: "zakaz wjazdu" dla posłów z Polski

Białoruś: "zakaz wjazdu" dla posłów z Polski

Dodano:   /  Zmieniono: 
Adam Lipiński (fot. WPROST) Źródło:Wprost
- Grupa posłów z sejmowej komisji ds. łączności z Polakami za granicą nie została wpuszczona na Białoruś – poinformował szef komisji Adam Lipiński na antenie TVN24. Białoruś nie pozwoliła przekroczyć granicy polskim parlamentarzystom mimo tego, że wszyscy mieli paszporty dyplomatyczne. Białoruscy pogranicznicy wbili posłom pieczątki „zakaz wjazdu”, nie podając przyczyn takiej decyzji. – Oczekujemy teraz solidarnej postawy polskiego MSZ. Mamy nadzieję, że będą podjęte jakieś działania – podkreśla Lipiński.
Sześcioosobowa delegacja posłów polskich miała się spotkać z przedstawicielami Związku Polaków na Białorusi w Grodnie. Parlamentarzyści chcieli się zapoznać z obecną sytuacją Polonii. – Nie wiem czy to retorsja Białorusi za zakaz wjazdu wielu Białorusinów na teren Unii Europejskiej, ale oczekuję działań ze strony polskiego MSZ – mówi o incydencie na granicy polsko-białoruskiej Lipiński. Według polskiego MSZ, krok ten wpisuje się w "praktykę niedemokratycznego państwa białoruskiego".

Białoruskie MSZ twierdzi natomiast, że  polscy posłowie nie powiadomili strony białoruskiej o swojej wizycie. MSZ Białorusi podkreśliło, że strona białoruska kieruje się "powszechnie przyjętą w  międzynarodowych stosunkach praktyką, zgodnie z którą dialog parlamentarny jest prowadzony na zasadzie wzajemnego szacunku i  równoprawności". "Odbycie wizyty delegacji parlamentarnej zakłada istnienie odpowiedniego zaproszenia od parlamentarzystów kraju przeznaczenia - w  tym wypadku Zgromadzenia Narodowego Republiki Białoruś. Tymczasem polscy parlamentarzyści zaplanowali swoją wizytę na Białoruś, zaniedbując nie  tylko współpracę ze strony kolegów białoruskich, ale w ogóle jakiekolwiek uprzednie powiadomienie strony białoruskiej" - głosi komunikat resortu spraw zagranicznych Białorusi. Białoruskie MSZ podkreśliło też, że "w związku z tym powstaje pytanie: jakie pozytywy dla dwustronnych stosunków między Białorusią i Polską mogą przynieść podobne >konspiracyjne< wizyty, których organizowanie otwarcie depcze zasady wzajemnego zaufania, otwartości i dobrego sąsiedztwa?".

Zanim białoruscy pogranicznicy zatrzymali polskich parlamentarzystów w Mińsku ambasador Czech, Peter Maresz, ogłosił, że białoruskie MSZ i minister spraw zagranicznych Białorusi Siarhiej Martynau  nie otrzymają zaproszenia na spotkanie szefów dyplomacji Grupy Wyszehradzkiej i Partnerstwa Wschodniego, które odbędzie się marca w Pradze. – Obie strony wiedzą, co trzeba zarobić, żeby do tego doszło – dodał Maresz.

W styczniu Unia Europejska zaostrzyła sankcje wobec przedstawicieli białoruskiego reżimu, które wprowadziła w 2006 roku po sfałszowanych wyborach prezydenckich oraz w związku z represjami na Białorusi. Dzięki zaostrzonym sankcjom Unia będzie miała większą możliwość karania Białorusinów poważnie łamiących prawa człowieka oraz białoruskich przedsiębiorstw współpracujących z Łukaszenką. Obecnie zakaz wjazdu do UE obejmuje ponad 200 osób.

TVN24. is, PAP