Sanja Seke, 21-letnia mieszkanka Serbii, nie mogła pogodzić się z nagłą śmiercią swojego narzeczonego z którym planowała ślub. Mimo śmierci ukochanego postanowiła go poślubić, ubierając manekina w jego garnitur - informuje dailystar.co.uk.
29-letni Igor zmarł nagle na atak serca kilka dni przed ślubem. Był miłością z dzieciństwa 21-letniej Serbki. - Byliśmy razem ze sobą odkąd skończyłam 16 lat, a wszystko, co chciałam zrobić to spędzić swoje życie z nim - wspomina kobieta.
Kobieta podkreśla, że dwa lata które spędziła bez ukochanego były prawdziwym koszmarem. - Przyjaciele mówi, że pewnie byłoby mi łatwiej, gdybym zdążyła poślubić Igora. Pomyślałam, że może powinnam zrealizować to marzenie i wyjść za niego - powiedziała kobieta. Seke zdecydowała się więc zorganizować uroczystość zaślubin z... manekinem ubranym w garnitur zmarłego mężczyzny. - Dla mnie to było jak spełnienie czegoś, co pozwoli mi normalnie żyć - wyjaśniła motywy swojego działania kobieta.
dż, dailystar.co.uk
Kobieta podkreśla, że dwa lata które spędziła bez ukochanego były prawdziwym koszmarem. - Przyjaciele mówi, że pewnie byłoby mi łatwiej, gdybym zdążyła poślubić Igora. Pomyślałam, że może powinnam zrealizować to marzenie i wyjść za niego - powiedziała kobieta. Seke zdecydowała się więc zorganizować uroczystość zaślubin z... manekinem ubranym w garnitur zmarłego mężczyzny. - Dla mnie to było jak spełnienie czegoś, co pozwoli mi normalnie żyć - wyjaśniła motywy swojego działania kobieta.
dż, dailystar.co.uk