Wiceszef PiS: Na Ukrainie już jest wojna domowa

Wiceszef PiS: Na Ukrainie już jest wojna domowa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Adam Lipiński (fot. ŁUKASZ PŁOCKI / Newspix.pl ) Źródło:Newspix.pl
-Na Ukrainie już jest wojna domowa. Ludzie są uzbrojeni i zorganizowani. Jest o wiele gorzej niż byśmy myśleli - powiedział w "Jeden na jeden" na antenie TVN24 wiceszef PiS Adam Lipiński, który wrócił z Ukrainy.
-To, co się tam dzieje, przekracza wyobrażenie osób, które oglądają wydarzenia w Kijowie w telewizorze. To jest całkiem inna rzeczywistość, jest to o wiele bardziej dramatyczne, jak się to widzi na miejscu - zaznaczył polityk PiS.

Lipiński podkreślił, że protestujący chcą ustąpienia prezydenta Janukowycza, przedterminowych wyborów i zmiany polityki zagranicznej Ukrainy. - Ludzie są uzbrojeni, na razie w białą broń, i zorganizowani, zespoły, które opanowały poszczególne części miast są koordynowane - dodał Lipiński.

Polityk PiS stwierdził, że obawia się, iż na Ukrainie dojdzie do jeszcze większego rozlewu krwi. - Janukowycz co prawda się cofa, ale jest to próba rozbicia opozycji - powiedział.

- Nie chodzi o to, aby oficjalni przedstawiciele państwa polskiego angażowali się na poziomie barykad, natomiast powinni być obecni na poziomie dyplomatycznym. Mam wrażenie, że niektórzy politycy próbują to pominąć, przespać - podkreślił.

Protesty na Ukrainie trwają od nocy z 21 na 22 listopada. Wówczas obywatele zebrali się by zaprotestować przeciwko decyzji rządu o wstrzymaniu prac nad podpisaniem umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Berkut kilkukrotnie brutalnie rozpędził protestujących, czego efektem były wielusettysięczne manifestacje. Okupacja Majdanu trwała nieprzerwanie i miała charakter pokojowy, jednak gdy w ubiegłym tygodniu rząd przyjął ustawy ograniczające prawa obywatelskie, protesty wybuchły z nową mocą. 19 stycznia, gdy doszło do walk z Berkutem i milicją na ulicy Hruszewskiego. Do chwili obecnej potwierdzono 6 ofiar śmiertelnych, ponad 1000 rannych oraz kilkudziesięciu zaginionych.

ja, tvn24