Do środy wieczorem, amerykańska policja aresztowała ponad 400 osób w Ferguson i innych miastach USA. Falę protestów w Stanach Zjednoczonych zapoczątkowała decyzja rady przysięgłych, która zdecydowała, że policjantowi, który zastrzelił czarnoskórego nastolatka w Ferguson, nie zostanie postawiony akt oskarżenia - informuje reuters.com.
W związku z poniedziałkową decyzją rady przysięgłych, protestowano w Bostonie, Nowym Jorku, Los Angeles, Dallas czy Atlancie. W Ferguson najpierw zaczęło się od protestów, które potem zamieniły się w regularne zamieszki trwające dwie noce. Podpalono i okradziono tam kilkanaście budynków.
reuters.com
reuters.com