Bieńkowska: Objęcie stanowiska przez Tuska to historyczna chwila

Bieńkowska: Objęcie stanowiska przez Tuska to historyczna chwila

Dodano:   /  Zmieniono: 
Elżbieta Bieńkowska (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Objęcie stanowiska szefa Rady Europejskiej przez Tuska to historyczna chwila - mówi Elżbieta Bieńkowska, komisarz UE ds. rynku wewnętrznego, przemysłu, przedsiębiorczości oraz sektora kosmicznego.
Bieńkowska odniosła się do słów Tuska ws. dokończenia przez UE budowy unii gospodarczej i walutowej.

- Słowa o unii gospodarczej przyjmuję bardzo do siebie, bo mam u siebie wspólny rynek towarów i usług. O ile wspólny rynek towarów w Europie istnieje, to rynku usług nie ma. Dyrektywa usługowa została przyjęta dobrych kilka lat temu, ale nie jest wykonywana. Wszystkie kraje ją implementowały, a tylko 40 proc. rynku usług w Europie jest wspólnych. Są wewnętrzne granice dla usług w UE, a nie powinno ich być. Kraje bronią swoich przedsiębiorców i nie pozwalają innym, z innych państw działać na ich rynku. Dla porównania na rynku towarów jest to 70-80 proc. Także wspólny rynek nie działa do końca, a na pewno kraje, które później wchodziły w struktury UE nie mają takiego dostępu do tego rynku, jak mieć powinny, jeśli chcemy mieć wspólną Europę - mówi Bieńkowska.

Unijna komisarz powiedziała, iż współpraca UE ze Stanami Zjednoczonymi będzie przebiegała na wielu płaszczyznach.

- Cały czas jest negocjowana umowa handlowa, ale musi to być robione na równych warunkach, takich samych dla obu stron. Teraz jest tak, że rynek amerykański jest zdecydowanie bardziej zamknięty przed europejskimi towarami niż odwrotnie. Umowa o handlu między UE a USA przez ostatnie lata ślimaczyła się i to nie z winy Unii Europejskiej. Stroną, która jest mniej chętna i energiczna w otwieraniu swojego rynku jest strona amerykańska - tłumaczyła.

Zdaniem Bieńkowskiej należy odbudować przemysł w Europie w taki sposób, aby stanowił 20 proc. PKB Europy.

- Europa nie będzie budować fabryk. Tworzenie przedsiębiorczości to kwestia ludzi, a nie instytucji państwowych. Przez wiele lat UE mówiła tylko o usługach, że gospodarka unii ma opierać się na usługach, a nie na przemyśle. Ale znaleźliśmy się w pułapce, bo w całym świecie przemysł jednak istnieje i rozwija się. W czasie konsultacjach będziemy pytać przedstawicieli przemysłu, jakie mają potrzeby. Chcemy potem przedstawić plan tego, co będziemy robić przez najbliższe pięć lat. Chodzi o wspieranie innowacyjności przemysłu, bo jeśli będziemy nowocześni w stosunku do innych globalnych gospodarek, to będzie nasz ogromny plus - uważa Bieńkowska. 

tvn24.pl