Szefowa Białoruskiego Komitetu Helsińskiego Tatiana Proćka uważa, że na Białorusi nie są przestrzegane kryteria OBWE, określające demokratyczność wyborów. Zdaniem Proćki, którą cytuje w wydaniu internetowym "Biełorusskaja Diełowaja Gazieta", w komisjach wyborczych prawie nie ma przedstawicieli opozycji, w okręgach wyborczych króluje strach, potencjalnych kandydatów na deputowanych często nie rejestrowano z powodów formalnych, a z opozycyjnych polityków zarejestrowano tych, którzy nie stanowią zagrożenia dla kandydatów popieranych przez władze.
Białoruska telewizja cytuje tymczasem obserwatorów z krajów poradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw, którzy twierdzą, że dotychczas nie dostrzegli naruszeń ordynacji wyborczej.
Wybory parlamentarne wyznaczono na 17 października.
em, pap