Pokazano także pikietę pod polskim MSZ w Warszawie, wymierzoną w "proamerykański kurs, powodujący zaostrzenie sztucznie stworzonego przez władze Polski konfliktu narodowościowego (na Białorusi)".
Bolesław Tejkowski na lipcowym Zjeździe Ogólnosłowiańskim w Mińsku poprosił Polaków na Białorusi, aby "nie dali się zamienić w agentów amerykańskich działających przeciwko własnej ojczyźnie, jaką jest Białoruś".
"Bądźcie wierni Białorusi. Bądźcie wierni władzy prezydenta Aleksandra Łukaszenki, którego uważamy za wielkiego patriotę białoruskiego. Za wielkiego patriotę słowiańskiego. Dążącego z ogromną pasją i inteligencją do jednoczenia państw słowiańskich" - mówił Tejkowski.
Zacytowano między innymi krytyczne wypowiedzi Andrzeja Leppera, który uważa że polskie władze "podgrzewają rusofobię". "My nie możemy i nie mamy prawa ulegać wpływom Zachodu" - zacytował speaker lidera Samoobrony.
Tymczasem na kolejne przesłuchanie została wezwana na posterunek milicji w Grodnie Andżelika Borys, nękana od wielu dni podejrzeniami o kradzież pieczątek i sztandarów Związku Polaków.
Rzeczywiście, "na Białorusi wcale nie jest tak źle". Przecież byłoby gorzej, gdyby "dała się zamienić w agentkę amerykańską, działającą przeciwko własnej ojczyźnie, jaką jest Białoruś".
ika, pap