Wybory ruszyły

Wybory ruszyły

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech Wałęsa i Danuta Huebner oddali już swoje głosy w wyborach parlamentarnych. Oboje przebywają w Stanach Zjednoczonych, gdzie wybory już się rozpoczęły ze względu na różnicę czasu.
Polacy przebywający w USA głosują w wyborach do Sejmu i Senatu w punktach wyborczych zorganizowanych przez konsulaty RP w Waszyngtonie, Nowym Jorku, Chicago i Los Angeles. Były prezydent Lech Wałęsa i komisarz Unii Europejskiej ds. polityki regionalnej Danuta Huebner głosowali w ambasadzie polskiej Waszyngtonie.

Jak w innych miastach, w stolicy USA lokal wyborczy otwarto o  godz. 6 rano czasu miejscowego; będzie on czynny do godz. 20 (2 nad ranem czasu warszawskiego). Do południa głos oddało około 80 osób. W Waszyngtonie zarejestrowało się do głosowania 360 polskich obywateli. Warunkiem skorzystania z czynnego prawa wyborczego poza granicami kraju jest jednak posiadanie ważnego paszportu. Komisja wyborcza w Waszyngtonie bardzo skrupulatne przestrzegała tego wymogu. Kilka osób, które nie miało go przy sobie, odesłano do domu.

W Chicago Polacy głosują w czterech lokalach wyborczych: w  dwóch parafiach, Domu Podhalan i w konsulacie RP. Do głosowania zarejestrowało się tam wcześniej około 3.000 osób. Stanowi to  drobny ułamek tamtejszej Polonii.

"Generalnie, w Chicago jest bardzo małe zainteresowanie wyborami. Głosują przeważnie tylko ludzie, którzy są w USA od niedawna" - powiedziała PAP redaktor miejscowego polonijnego radia 1040 Kamila Dworska.

W całych Stanach Zjednoczonych do wyborów parlamentarnych zarejestrowało się niewiele ponad 7 tys. Polaków.

em, pap