Antyrakietowa ochrona

Antyrakietowa ochrona

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rosjanie nie mają ani militarnych ani finansowych możliwości by wziąć Europę pod swój antyrakietowy parasol.
To miłe, że Rosja chce bezinteresownie (w przeciwieństwie do USA - jak podkreślił jeden z generałów) chronić Europę. Dowódca rosyjskich sił powietrznych gen. Władimir Michajłow się myli. Amerykańska tarcza antyrakietowa ma chronić także państwa sojusznicze.
Rosjanie chcą chronić Europę. Dlaczego tylko - skoro nie chodzi o interesy i politykę - rozłożeniu rosyjskiego parasola zagrażać ma rozlokowanie amerykańskich arsenałów antyrakietowych przy rosyjskiej granicy? To także znamienne. Zdaniem rosyjskiego generała, w pobliżu rosyjskiej granicy to znaczy w Polsce. Czyżby zapomniał że pomiędzy jest jeszcze Litwa, Ukraina czy Białoruś?

I najważniejsze - przed jakimi państwami ów rosyjski parasol ma nas (czyli Europę) chronić? Przed Iranem, Koreą Północną? Rosjanie dobrze wiedzą jak strącić rakiety lecące z tych państw. Znają ich słabe punkty, bo sami je tam dostarczyli. Jeżeli nie rakiety, to plany ich budowy. Potem pomagali je modernizować.

Amerykanie w projekcie tarczy utopili już wiele miliardów dolarów. Jeszcze większe wydatki czekają ich w przyszłości. To piekielnie trudne - o ile w ogóle możliwe - strącać rakiety balistyczne. Trzeba inwestycji, technologii i długich lat badań. Żadnym z tych atutów Rosjanie pochwalić się nie mogą. Nawet nie będą próbowali. Poprzednio gdy konkurowali z USA "na tarcze" skończyło się największym bankructwem państwa w historii. Bankructwem i rozpadem ZSRR.