W świecie apokalipsy
Bez dwóch zdań. „Horizon Zero Dawn” jest grą piękną i trudno ją skrytykować. Wcielamy się tu w postać młodziutkiej Aloy z plemienia Nora, która musi odkryć swoją przeszłość. Scenerią jej wędrówki są piękne góry ze śladami wielkiej cywilizacji, dziś opanowane przez jaszczuropodobne maszyny. Jak zawładnęły tym światem i jaki jest ich cel? Co się stało z cywilizacją? To odkrywamy powoli, bo walki Aloy z maszynami zajmują sporo czasu. Pomaga w nich tzw. fokus, urządzenie, które dzięki rozszerzonej rzeczywistości potrafi m.in. wskazać słabe punkty przeciwnika. Aloy daje z siebie wszystko, więc gra jest naprawdę wciągająca. Różnorodni mieszkańcy są skupieni wokół kilku plemion, z których każde charakteryzuje się odrębnymi interesami i prowadzoną polityką oraz kulturą i wierzeniami. „Horizon Zero Dawn” bazuje na lęku, że kiedyś maszyny opanują nasz świat, ale daje nadzieję, że jednak uda nam się go pokonać.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.