Kunzru wszedł kilkanaście lat temu do literatury jak westernowy zabijaka do saloonu. I stało się o nim głośno jeszcze zanim ukazała się jego pierwsza powieść. Tyle że żaden inny zabijaka nie polecałby innym lektury „Rękopisu znalezionego w Saragossie” Jana Potockiego, książki trudnej, wielowątkowej, filozofującej i fantazjującej jednocześnie. Nie jest więc Kunzru literackim awanturnikiem, ale i tak jego wejście do literatury było sensacją. A to za sprawą wiadomości – a może tylko plotki – że przygotowujący powieść nikomu nieznany adept literatury otrzymał za nią od wydawcy zaliczkę w wysokości miliona dolarów. Dzisiaj nie byłoby to sensacją, ale pod koniec 2001 r. jeszcze nikt nie zdawał sobie sprawy z tego, jakie rozmiary osiągnie szaleństwo wokół Harry’ego Pottera i jaki będzie jego wymiar finansowy.
A więc i z tego, że literatura może być maszynką do robienia pieniędzy. Zresztą przy okazji literatury raczej nie wypadało mówić o pieniądzach. Teraz to się zmieniło i takie utwory, jak „Dziewczyna z pociągu” czy „Kobieta w oknie” są uważane za godne lektury, bo przyniosły autorom i wydawcom furę forsy. Dziś sukces komercyjny gloryfikuje. „Impresjonista” Kunzru, który ukazał się w 2002 r., nie ma cech literatury komercyjnej – przeciwnie, jest złożoną powieścią o tożsamości, przełamywaniu rasowych barier, o skutkach kolonializmu i jego wpływie na losy ludzi i narodów. Jest wprawdzie powieścią świetnie napisaną, z wielkim epickim rozmachem, ale każdy, kto się literaturą interesuje, wie doskonale, że historia literatury usłana jest trupami utworów noszących takie cechy. To podsuwa myśl, że może ta milionowa zaliczka była chwytem promocyjnym jakiegoś przebiegłego agenta literackiego. Efekt był taki, że debiut Kunzru był wydarzeniem, zanim trafił do księgarń, a kiedy się ukazał, został uważnie przeczytany i nawet nie wytykano autorowi tego, że pomysł fabuły mógł być inspirowany „Zeligiem” Woody’ego Allena – jako że jej urodzony w Indiach z ojca Anglika i matki Hinduski bohater siedem razy zmieniał tożsamość i w jego losie zamyka się prawie cała historia brytyjskiej kolonizacji Indii. „Impresjonista” okazał się powieścią wybitną, zdobył kilka ważnych literackich nagród.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.