GWIAZDY
Polak z pochodzenia – Miroslav Klose, urodzony w Opolu, król strzelców mistrzostw świata 2006, wicekról w roku 2002. Prawie Polak – Michael Ballack.
Prawie, bo urodził się w granicznym Görlitz, tworzącym wcześniej jedno miasto z dzisiejszym Zgorzelcem. Dzieli je graniczna rzeka – Nysa Łużycka. Nieco mniej ostatnio w drużynie naszych zachodnich sąsiadów znaczy inny Polak
– Lukas Podolski, ale to on był ich najlepszym snajperem w eliminacjach i w większym stopniu niż Klose przyznaje się do swoich korzeni. Babcie w rodzinnych Gliwicach odwiedza co kilka miesięcy.
NOWA FALA
Mario Gomez z VB Stuttgart, Piotr Trochowski z Hamburger SV. Co z tego, że ich nazwiska brzmią mało niemiecko. Graja dla Niemiec, widocznie tak chcą.
Czy powinniśmy powielać takie praktyki, to zupełnie inna kwestia. Gómez urodził się w Niemczech, jego matka jest Niemka, ale ojciec Hiszpanem.
Trochowski natomiast to „ziom" z Tczewa.
TRENER
Joachim Löw zgodnie z niemiecka tradycja przejął kadrę jako wcześniejszy asystent Bundestrainera. Pomagał Jürgenowi Klinsmannowi, który był
jednym z wyjątków, ponieważ został selekcjonerem, nie mając wcześniej praktyki szkoleniowej. Robił głównie dobra atmosferę i pilnował ściągniętych z USA nietypowych sztabowców, a czarna robotę na boiskach treningowych i tak wykonywał Löw. Dzis odpowiada za wszystko, cieszy się ogromnym autorytetem, łączy nowoczesność z doświadczeniem.
DROGA DO EURO 2008
Awans Niemcy wywalczyli bez problemów, jako pierwsi z uczestniczących w eliminacjach, juz 13 października 2007 r., kiedy mieli do rozegrania jeszcze trzy mecze. I jeden z nich we wstydliwym stylu przegrali, 0:3 z Czechami u siebie. Nie wypada aż tak odpuszczać. Löwowi i jego piłkarzom tamta wpadkę do dziś wypomina się w kraju leżącym miedzy Renem a Odra. Ważna jest jeszcze jedna data, 6 września 2006 r. Wtedy Niemcy pokonali San Marino na wyjeździe aż 13:0 i jest to rekordowy wynik w dziejach mistrzostw Europy, jeśli się weźmie pod uwagę także mecze kwalifikacyjne.
MOMENTY NA EURO
Od razu ustalmy, że wydarzenie z 3 października 1990 r., nazywane niekiedy zjednoczeniem Niemiec, było po prostu wchłonięciem Niemieckiej Republiki Demokratycznej (NRD, wschodnie landy) przez Republikę Federalna Niemiec (RFN). Dlatego szyld RFN wciąż obowiązuje, na równi z nazwa Niemcy. To istotna uwaga, bo niektóre źródła na liście triumfatorów mistrzostw Europy
wymieniają dwie różne reprezentacje – RFN (laury sprzed roku 1990) i Niemcy (po 1990), a to jest błąd. Bo w futbolu Niemcy są jak najbardziej naturalnym spadkobierca i kontynuatorem sukcesów, porażek i tradycji RFN, a trzy razy Euro nie wygrał nikt inny.
SZANSE
Do kanonu weszła wypowiedz Gary’ego Linekera, który stwierdził, ze „gra 22 zawodników, a i tak zawsze wygrywają Niemcy". Cos w tym jest, konsekwencja taktyczna i bezlitosne wykorzystywanie błędów rywali to od lat ich znak firmowy. Ktoś powiedział, ze Niemcy maja teraz skład jak z taniej podróbki gry komputerowej.
ODROBINA SZALEŃSTWA
Jakby mało było tych niemiecko-polskich powiązań (Klose, Podolski, Trochowski), przyjacielem Löwa jest grający obecnie w Polonii Warszawa Radosław Gilewicz. Pod szkoleniową opieka Löwa, jako zawodnik VfB Stuttgart wywalczył Puchar Niemiec. Karierę kontynuował w Austrii, w barwach Tirolu Innsbruck został królem strzelców ligi i trzykrotnym mistrzem, ostatni z tych tytułów świętował w towarzystwie Löwa jako trenera. Potem współpracowali jeszcze w Austrii Wiedeń. Jako sława austriackiego futbolu Gilewicz został zaproszony przez tamtejsza telewizje do komentowania meczu Austria – Polska na Euro 2008.
OKNO WYSTAWOWE
Na pewno doskonała siec autostrad i niezawodna motoryzacja. Kuchnia ciężkostrawna, ale syta, zupełnie jak... tamtejsza reprezentacja piłkarska. Z racji ogromnego napływu imigrantów Niemcy powoli staja się miejscem, gdzie można zjeść najlepsze kebaby na świecie. Do tego dochodzi poczucie humoru, leciutkie jak niemieckie jedzenie. I od lat legendarny wręcz pacyfizm.
Polak z pochodzenia – Miroslav Klose, urodzony w Opolu, król strzelców mistrzostw świata 2006, wicekról w roku 2002. Prawie Polak – Michael Ballack.
Prawie, bo urodził się w granicznym Görlitz, tworzącym wcześniej jedno miasto z dzisiejszym Zgorzelcem. Dzieli je graniczna rzeka – Nysa Łużycka. Nieco mniej ostatnio w drużynie naszych zachodnich sąsiadów znaczy inny Polak
– Lukas Podolski, ale to on był ich najlepszym snajperem w eliminacjach i w większym stopniu niż Klose przyznaje się do swoich korzeni. Babcie w rodzinnych Gliwicach odwiedza co kilka miesięcy.
NOWA FALA
Mario Gomez z VB Stuttgart, Piotr Trochowski z Hamburger SV. Co z tego, że ich nazwiska brzmią mało niemiecko. Graja dla Niemiec, widocznie tak chcą.
Czy powinniśmy powielać takie praktyki, to zupełnie inna kwestia. Gómez urodził się w Niemczech, jego matka jest Niemka, ale ojciec Hiszpanem.
Trochowski natomiast to „ziom" z Tczewa.
TRENER
Joachim Löw zgodnie z niemiecka tradycja przejął kadrę jako wcześniejszy asystent Bundestrainera. Pomagał Jürgenowi Klinsmannowi, który był
jednym z wyjątków, ponieważ został selekcjonerem, nie mając wcześniej praktyki szkoleniowej. Robił głównie dobra atmosferę i pilnował ściągniętych z USA nietypowych sztabowców, a czarna robotę na boiskach treningowych i tak wykonywał Löw. Dzis odpowiada za wszystko, cieszy się ogromnym autorytetem, łączy nowoczesność z doświadczeniem.
DROGA DO EURO 2008
Awans Niemcy wywalczyli bez problemów, jako pierwsi z uczestniczących w eliminacjach, juz 13 października 2007 r., kiedy mieli do rozegrania jeszcze trzy mecze. I jeden z nich we wstydliwym stylu przegrali, 0:3 z Czechami u siebie. Nie wypada aż tak odpuszczać. Löwowi i jego piłkarzom tamta wpadkę do dziś wypomina się w kraju leżącym miedzy Renem a Odra. Ważna jest jeszcze jedna data, 6 września 2006 r. Wtedy Niemcy pokonali San Marino na wyjeździe aż 13:0 i jest to rekordowy wynik w dziejach mistrzostw Europy, jeśli się weźmie pod uwagę także mecze kwalifikacyjne.
MOMENTY NA EURO
Od razu ustalmy, że wydarzenie z 3 października 1990 r., nazywane niekiedy zjednoczeniem Niemiec, było po prostu wchłonięciem Niemieckiej Republiki Demokratycznej (NRD, wschodnie landy) przez Republikę Federalna Niemiec (RFN). Dlatego szyld RFN wciąż obowiązuje, na równi z nazwa Niemcy. To istotna uwaga, bo niektóre źródła na liście triumfatorów mistrzostw Europy
wymieniają dwie różne reprezentacje – RFN (laury sprzed roku 1990) i Niemcy (po 1990), a to jest błąd. Bo w futbolu Niemcy są jak najbardziej naturalnym spadkobierca i kontynuatorem sukcesów, porażek i tradycji RFN, a trzy razy Euro nie wygrał nikt inny.
SZANSE
Do kanonu weszła wypowiedz Gary’ego Linekera, który stwierdził, ze „gra 22 zawodników, a i tak zawsze wygrywają Niemcy". Cos w tym jest, konsekwencja taktyczna i bezlitosne wykorzystywanie błędów rywali to od lat ich znak firmowy. Ktoś powiedział, ze Niemcy maja teraz skład jak z taniej podróbki gry komputerowej.
ODROBINA SZALEŃSTWA
Jakby mało było tych niemiecko-polskich powiązań (Klose, Podolski, Trochowski), przyjacielem Löwa jest grający obecnie w Polonii Warszawa Radosław Gilewicz. Pod szkoleniową opieka Löwa, jako zawodnik VfB Stuttgart wywalczył Puchar Niemiec. Karierę kontynuował w Austrii, w barwach Tirolu Innsbruck został królem strzelców ligi i trzykrotnym mistrzem, ostatni z tych tytułów świętował w towarzystwie Löwa jako trenera. Potem współpracowali jeszcze w Austrii Wiedeń. Jako sława austriackiego futbolu Gilewicz został zaproszony przez tamtejsza telewizje do komentowania meczu Austria – Polska na Euro 2008.
OKNO WYSTAWOWE
Na pewno doskonała siec autostrad i niezawodna motoryzacja. Kuchnia ciężkostrawna, ale syta, zupełnie jak... tamtejsza reprezentacja piłkarska. Z racji ogromnego napływu imigrantów Niemcy powoli staja się miejscem, gdzie można zjeść najlepsze kebaby na świecie. Do tego dochodzi poczucie humoru, leciutkie jak niemieckie jedzenie. I od lat legendarny wręcz pacyfizm.
Więcej możesz przeczytać w 22/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.