Ziobro kontra klika sprawiedliwości
W liście prof. Lecha Antonowicza (nr 4) odnoszącym się do artykułu „Ziobro kontra klika sprawiedliwości" zawarto nieprawdziwą informację i przemilczano kilka istotnych faktów wynikających z zachowania w IPN dokumentów dotyczących mojej osoby występującej w tym liście jako A.M. 13 maja 1986 r. prof. Antonowicz – ówczesny dziekan Wydziału Prawa i Administracji UMCS w Lublinie – osobiście doprowadził mnie do oczekujących w jego gabinecie funkcjonariuszy SB (Mosoń, Karpow, Gleń, Łukasik), a nie, jak napisał, „poprosił o przyjście na rozmowę przez kierownika dziekanatu". Nie jest przy tym istotne, że tego dnia faktycznie nie prowadziłem żadnego „egzaminu”, a jedynie zaliczenie. Prof. Lech Antonowicz przyszedł do mojego pokoju (na VI piętrze) i razem pojechaliśmy windą (sami) do jego gabinetu na II piętrze. To bezprecedensowe wydarzenie doskonale pamiętają ówcześni pracownicy wydziału. W liście nie wyjaśniono istotnych faktów opisanych w artykule z 2006 r., wynikających z dokumentacji przekazanej mi przez IPN. Wynika z niej, że prof. Antonowicz udzielił – wbrew ówczesnej ustawie o szkolnictwie wyższym – zgody na przeszukanie mojego pokoju (zamiast rektora uniwersytetu) i nie uczestniczył w tych czynnościach , pozostawiając mnie bez jakiegokolwiek wsparcia. Niezależnie od tych wywodów przyznaję, że nie przez prof. Antonowicza nie przedłużono mi zatrudnienia w UMCS. Chciał on powtórzyć głosowanie w tej sprawie na posiedzeniu rady wydziału, które odbyło się już po wakacjach. Nie tego jednak dotyczył artykuł pt. „Ziobro kontra klika sprawiedliwości”.
ANDRZEJ MIERZWA
Jacy jesteśmy
W wypowiedzi prof. Stanisława Obirka zamieszczonej w Poczcie w nr. 3 na temat artykułu „Jacy jesteśmy" (nr 49) znalazło się stwierdzenie, że „wymuszona emigracja tysięcy polskich Żydów po 1968 r. była wynikiem nader solidarnych zachowań antysemickich całego społeczeństwa". Stwierdzenie mocne, wszystko wyjaśniające i nawet przekonujące, ale dla tych, którzy czasów tamtych nie pamiętają lub nic nie wiedzą (albo i nie chcą wiedzieć) o Polsce lat 1944-1989. O jakich „solidarnych zachowaniach społeczeństwa” mówić bowiem można w systemie totalitarnym? Władza była, w Marcu ’68 i potem, popierana na masowych wiecach, w których udział był przecież obowiązkowy. (...) W partyjnej „nocy długich noży” 1968 r. społeczeństwo uczestniczyło w tym samym stopniu, co w zatwierdzaniu przez Bolesława Bieruta wyroków śmierci w procesach politycznych.
ZBIGNIEW KWIECIEŃ
Konfrontacje W rubryce „Konfrontacje" (nr 7) omyłkowo przypisaliśmy wypowiedź posła PiS Jacka Pilcha posłowi PiS Bolesławowi Piesze. Za pomyłkę przepraszamy.
REDAKCJA
W liście prof. Lecha Antonowicza (nr 4) odnoszącym się do artykułu „Ziobro kontra klika sprawiedliwości" zawarto nieprawdziwą informację i przemilczano kilka istotnych faktów wynikających z zachowania w IPN dokumentów dotyczących mojej osoby występującej w tym liście jako A.M. 13 maja 1986 r. prof. Antonowicz – ówczesny dziekan Wydziału Prawa i Administracji UMCS w Lublinie – osobiście doprowadził mnie do oczekujących w jego gabinecie funkcjonariuszy SB (Mosoń, Karpow, Gleń, Łukasik), a nie, jak napisał, „poprosił o przyjście na rozmowę przez kierownika dziekanatu". Nie jest przy tym istotne, że tego dnia faktycznie nie prowadziłem żadnego „egzaminu”, a jedynie zaliczenie. Prof. Lech Antonowicz przyszedł do mojego pokoju (na VI piętrze) i razem pojechaliśmy windą (sami) do jego gabinetu na II piętrze. To bezprecedensowe wydarzenie doskonale pamiętają ówcześni pracownicy wydziału. W liście nie wyjaśniono istotnych faktów opisanych w artykule z 2006 r., wynikających z dokumentacji przekazanej mi przez IPN. Wynika z niej, że prof. Antonowicz udzielił – wbrew ówczesnej ustawie o szkolnictwie wyższym – zgody na przeszukanie mojego pokoju (zamiast rektora uniwersytetu) i nie uczestniczył w tych czynnościach , pozostawiając mnie bez jakiegokolwiek wsparcia. Niezależnie od tych wywodów przyznaję, że nie przez prof. Antonowicza nie przedłużono mi zatrudnienia w UMCS. Chciał on powtórzyć głosowanie w tej sprawie na posiedzeniu rady wydziału, które odbyło się już po wakacjach. Nie tego jednak dotyczył artykuł pt. „Ziobro kontra klika sprawiedliwości”.
ANDRZEJ MIERZWA
Jacy jesteśmy
W wypowiedzi prof. Stanisława Obirka zamieszczonej w Poczcie w nr. 3 na temat artykułu „Jacy jesteśmy" (nr 49) znalazło się stwierdzenie, że „wymuszona emigracja tysięcy polskich Żydów po 1968 r. była wynikiem nader solidarnych zachowań antysemickich całego społeczeństwa". Stwierdzenie mocne, wszystko wyjaśniające i nawet przekonujące, ale dla tych, którzy czasów tamtych nie pamiętają lub nic nie wiedzą (albo i nie chcą wiedzieć) o Polsce lat 1944-1989. O jakich „solidarnych zachowaniach społeczeństwa” mówić bowiem można w systemie totalitarnym? Władza była, w Marcu ’68 i potem, popierana na masowych wiecach, w których udział był przecież obowiązkowy. (...) W partyjnej „nocy długich noży” 1968 r. społeczeństwo uczestniczyło w tym samym stopniu, co w zatwierdzaniu przez Bolesława Bieruta wyroków śmierci w procesach politycznych.
ZBIGNIEW KWIECIEŃ
Konfrontacje W rubryce „Konfrontacje" (nr 7) omyłkowo przypisaliśmy wypowiedź posła PiS Jacka Pilcha posłowi PiS Bolesławowi Piesze. Za pomyłkę przepraszamy.
REDAKCJA
Więcej możesz przeczytać w 8/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.