Czy samochód, który jest praktyczny jak stępiony nóż i przestronny nie bardziej niż pudełko po butach, może być atrakcyjny? Zdecydowanie tak. Pod jednym wszakże warunkiem – musi to być Mazda MX-5.
Za mniej więcej 100 tys. zł można kupić nudną jak brazylijska telenowela rodzinną limuzynę albo praktycznego „terenowego" SUV-a, który zakopie się po sam dach w pierwszej napotkanej piaskownicy. Tak czy inaczej niemal na pewno staniemy się właścicielami auta działającego na kierowcę jak środek nasenny i przeczyszczający jednocześnie. Kto zaś gustuje w środkach uzależniających i odurzających, powinien bez zastanowienia pobiec do salonu Mazdy, wyłożyć na stół 94 tys. zł lub 105 tys. zł (zależnie od wersji) i wyjechać modelem MX-5.
Więcej możesz przeczytać w 24/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.