Przesyłka do rąk własnych

Przesyłka do rąk własnych

Dodano:   /  Zmieniono: 
PKO BP za 240 mln zł przejmie zapewne Bank Pocztowy. W tej transakcji jest biznes, polityka i ambicje menedżerów.
Przejmiemy ich, bo padli ofiarą własnego sukcesu. Zdobyli milion klientów, ale żeby ten bank działał jak należy, potrzebuje ponad pół miliarda złotych inwestycji. Poczta Polska nie ma takich pieniędzy, więc my ich uratujemy – uśmiecha się menedżer PKO BP, popijając miks świeżo wyciśniętych soków z grejpfruta, pomarańczy i mango. Poprawia okulary w złotych oprawkach. Pod pachą trzyma rulon kilkudziesięciu kartek zatytułowanych „Uporządkowanie struktury właścicielskiej Banku Pocztowego”. Na razie PKO BP ma w banku 25 proc. plus jedną akcję, Poczta – pozostałe 75 proc.

Pytam, czy to dobry biznes. Znów się uśmiecha: – Ich zysk to tyle, ile my wypracowujemy w trzy dni. Są sprawy ważniejsze. PKO BP zapłaci za ten bank 240 mln zł, a gotówka będzie amunicją dla Poczty do walki z prywatnymi operatorami pocztowymi – dodaje.

Przy okazji menedżerowie PKO BP upieką swoją pieczeń. Strategia giganta zakłada, że będzie się rozwijał, przejmując inne banki. Nie udało mu się jednak kupić Banku Zachodniego WBK, fiaskiem zakończyły się rozmowy o przejęciu Millennium. Więc Pocztowy jest jak rak na bezrybiu... Ale po kolei.
Więcej możesz przeczytać w 35/2012 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.