Zabić krytyków

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Polsce nie ma krytyki, lecz usłużne wazeliniarstwo
Stan wojny w relacji krytyk - artysta to jedyny słuszny stan"
- pisał w "Kronikach tygodniowych" Antoni Słonimski i zgodnie z tą deklaracją w każdej recenzji toczył wojnę podjazdową z twórcami. "Obojętne, czy pochwali, czy też zjedzie książkę, jego opinia zawsze podbija nakład" - mówi o Marcelu Reichu-Ranickim jego zagorzały przeciwnik Martin Walser. Literaci boją się wyroków Ranickiego, ale znacznie bardziej - przemilczenia ich książek. Amerykanie z kolei wiedzą, że jeśli "New Yorker" napisze, iż najnowsza premiera na Broadwayu to chała, po paru dniach na pewno spadnie ona z afisza.
W Polsce czasy, gdy dyrektorzy teatrów drżeli przed zjadliwymi recenzjami Antoniego Słonimskiego, wydają się równie odległe jak wojny z Krzyżakami. "Wazeliniarstwo", "bicie piany", "pustosłowie" - to zasłużone epitety, jakimi obdarzana jest nijaka i tchórzliwa rodzima krytyka.
Naszym krytykom bardziej niż na opinii czytelników zależy na przyjaźni z artystami. Przejść na "ty" ze znanym reżyserem, pogawędzić przy kawie z popularnym piosenkarzem - takie są marzenia polskich recenzentów. Piszą więc tak, by nikomu nie podpaść. Efektem są teksty, w których autor chwali jedyną w całym filmie (sztuce) dobrze zagraną rolę, litościwym milczeniem kwitując wszystkie pozostałe, lub odwołuje się do "wcześniejszych, wybitnych dzieł mistrza". W wypadku utworów nieudolnych najbezpieczniej jest nabrać wody w usta. W części polskiej prasy recenzji negatywnych nie pisze się w ogóle. Zastępują je neutralne "omówienia". Nieliczni, którzy dotychczas nie opanowali do perfekcji sztuki uniku, skazani są na środowiskowy ostracyzm. Publicznie piętnuje się ich jako "szkodników polskiej kultury". Z czasem wielu z nich też zamienia się w apologetów.

Wojna na noże
Po 1918 r. mieliśmy co najmniej kilku wybitnych krytyków: Antoniego Słonimskiego, Tadeusza Boya-Żeleńskiego, Karola Irzykowskiego, Adolfa Nowaczyńskiego, Karola Zbyszewskiego. Do dziś pamięta się słynną recenzję Słonimskiego dotyczącą sztuki Adama Grzymały-Siedleckiego "Czwarty do brydża": "Chętnie byłbym pierwszym wychodzącym". Pewną farsę w warszawskim Teatrze Nowym porównał do nocnika: "Ta wstrząsająca tragedia serc ludzkich opowiedziana jest z lekkością i błyskotliwością, jaką odznacza się nocnik wyrzucony na śmietnisko. Lekkie to, ma połysk, ale usiedzieć już na tym nie sposób". W ośmieszaniu teatralnej grafomanii Słonimski był mistrzem. Niestety, nie ma następców. Współcześni krytycy przypominają raczej bohaterów "Brązowników" Tadeusza Boya-Żeleńskiego - samozwańczych kapłanów kultu wieszczów. W "Obrachunkach Fredrowskich" Boy bronił autora "Zemsty" przed ideologicznymi nadinterpretacjami. Wykpił go za to bezlitośnie Karol Irzykowski, zarzucając mu w "Beniaminku" propagowanie "życia ułatwionego". W "Walce o treść" forsował za to własne skrajne poglądy. Wiele lat później za swojego intelektualnego mistrza uznał Boya Stefan Kisielewski. "Potrzeba nam kłótliwych krytyków, których zawsze czyta się z taką rozkoszą" - wyjaśniał Kisiel, wręczając pierwszą nagrodę swego imienia uosabiającemu owe cnoty Krzysztofowi Mętrakowi.

Idioci kontra nietykalni
Kisiel był ostatnim z niekoniunkturalnych krytyków. Tych dzisiejszych cechuje pełen konformizm oraz instynkt stadny. Źródeł tych postaw można szukać w PRL. Najpierw krytyka nawoływała do tworzenia produkcyjniaków, potem zawiązała z opozycyjnymi autorami nieformalny sojusz przeciwko władzy. W tej manichejskiej rzeczywistości każdy, kto pisał źle o polskich filmach czy powieściach, narażał się na zarzut wysługiwania się komunie. Twórcy ukształtowani w tamtej epoce nadal nawołują do tworzenia wspólnego frontu - z tą różnicą, że dziś wrogiem numer jeden jest dla nich wolny rynek, rzekomo nieprzyjazny ambitnej sztuce.
Krytycy, którzy próbują pisać inaczej niż na klęczkach, stają się obiektami napaści. Znany z niechęci do nadętej tzw. nowej literatury Marian Stala został wyszydzony w "Katechetach i frustratach" niejakiej Marianny Świeduchowskiej (czyli Marcina Świetlickiego i Grzegorza Dyducha). Piosenkarka Kasia Nosowska, niezadowolona z recenzji Roberta Leszczyńskiego, poświęciła mu całą piosenkę ("kurdupel nadęty, miernota przeklęta, bez krzty polotu, przez świat nie doceniony, bez szans na żonę, z nienawiści do sztuki został krytykiem").
Kiedy dziennikarze obecni na Festiwalu Polskich Filmów w Gdyni w 1996 r. uznali jego poziom za tak kompromitujący, że zamiast najlepszego filmu wybrali najgorszy, rozpętała się burza. Andrzej Szczypiorski na łamach "Gazety Wyborczej" uznał ich zachowanie za przykład chamstwa, głupoty i pychy. W liście otwartym, podpisanym przez osobistości świata polityki i show-biznesu, pisano o "nagonce" i "nienawiści rodem z piłkarskich stadionów". Na kolejne święta polskiego filmu - Kongres Filmu Polskiego i Zjazd Stowarzyszenia Filmowców - niezależnych dziennikarzy już nie wpuszczono. Gdy Zygmunt Kałużyński odważył się źle napisać o "Szamance" Andrzeja Żuławskiego, reżyser oświadczył: "Kto filmu nie rozumie, jest idiotą".
Co smutne, w sukurs pokrzywdzonym artystom przychodzą często dziennikarze. "Polityka" ma na przykład zwyczaj szydzić ze zbyt ostrych krytyków w rubryce "Niskie loty" (kpienie z kiepskich książek czy filmów jest poniżej godności Zdzisława Pietrasika). By trafić pod pręgierz, wystarczy się nie zachwycić dziełami mistrza Wajdy, spektaklami Jerzego Grzegorzewskiego lub nie poznać się na geniuszu Doroty Masłowskiej.

Odwaga zdrożała
Młodzi kandydaci na krytyków nieprędko zastąpią uwikłanych w towarzyskie układy seniorów. Aby dobrze uprawiać ten fach, trzeba bowiem nie tylko gruntownej wiedzy, ale i doświadczenia. Wszystko wskazuje więc na to, że jeszcze przez wiele lat będziemy skazani na lekturę tekstów pełnych uników lub utrzymanych w dworskiej konwencji. Najpopularniejsze medium, czyli telewizja, w minionej dekadzie nie zdołało wykreować prawdziwych krytyków, bo z założenia jest apologetyczne. Lektura tekstów Tadeusza Sobolewskiego, najważniejszego krytyka "Gazety Wyborczej", wymaga od czytelnika umiejętności czytania między wierszami. Nieprzypadkowo autor ten sam siebie nazywa dzieckiem PRL. Rzeczywiście nim jest.
W pismach branżowych panuje zastój, po części spowodowany świadomością, że pisze się dla garstki zainteresowanych. Dwutygodnik "Ruch muzyczny", najważniejszy dla polskiej krytyki muzycznej, stracił ostrze. Ludwik Erhard czy Józef Kański - są jak starzy chińscy komuniści: wiedzą swoje i nie mają poczucia humoru. Kański pisze niemal w każdej recenzji, że "śpiewaczka śpiewała ładnie". Bogusław Kaczyński odgrywa zaś rolę dyżurnego wazeliniarza, utożsamiając to, co mu się podoba, z tym, co najlepsze. Także miesięcznik "Teatr", firmowany nazwiskami braci Janusza i Wojciecha Majcherków, jest dziś pismem dla nikogo. Język, jakim się tam pisze, jest staromodny, a pięknoduchowskie recenzje nie są w stanie zainteresować młodszych widzów, którzy chętnie chodzą do teatru. Teatralnymi guru pozostają więc redaktorzy gazet codziennych. Prawdziwi mędrcy w rodzaju prof. Stefana Treugutta czy Zbigniewa Raszewskiego następców jednak nie mają.

Krytycy samobójcy
Natura nie znosi próżni, więc miejsce oddane walkowerem przez krytyków zajmują internauci, którzy spontanicznie wymieniają się opiniami na temat obejrzanych filmów, wysłuchanych płyt i przeczytanych książek. Tu nie ma taryfy ulgowej, rzeczy nazywane są po imieniu, ogłoszenie ewidentnego knota arcydziełem spotyka się z natychmiastową ripostą.
W XIX wieku artyści i krytycy spotykali się czasem na ubitej ziemi. W ten sposób "nieporozumienia" z wieszczem Słowackim chciał wyjaśnić Stanisław Ropelewski, jego zawzięty polemista. Do tragedii nie doszło tylko dlatego, że Ropelewski w ostatniej chwili stchórzył i nie stawił się na pojedynek. Jego dzisiejszym następcom śmierć w pojedynku nie grozi. Po co zabijać kogoś, kto już wcześniej popełnił zawodowe samobójstwo?

Więcej możesz przeczytać w 4/2003 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 4/2003 (1052)

  • Wprost od cztelników26 sty 2003Listy czytelników3
  • Piersi w pracy26 sty 2003Leon Zawodowiec pojawił się w Polsce po świętach, choć działał od lata ubiegłego roku.3
  • Peryskop26 sty 2003Podatkowa szarża Kołodki Po czerwcowym referendum w sprawie członkostwa w Unii Europejskiej Grzegorz Kołodko rozpocznie reformę finansów publicznych. Cięcia obejmą przede wszystkim KRUS i wydatki na renty. W Polsce na tysiąc...6
  • Dossier26 sty 2003JÓZEF OLEKSY, poseł SLD "Nic nie jest po równo. Po równo to już było" PAP DONALD TUSK, wicemarszałek Sejmu, poseł PO "Afery mają to do siebie, szczególnie afery na styku biznes - polityka, że jedną z ich...7
  • Z życia koalicji26 sty 2003Ostatnio co rusz się dowiadujemy, że jesteśmy rubryką plotkarską (no jasne, w końcu to my pierwsi wyssaliśmy z palca te brednie o Rywinie). Ale dobra, niech tam będzie. Rozumiemy, że pewnie dlatego tego samego dnia zadzwoniło do nas pięć...8
  • Z życia opozycji26 sty 2003Bez wątpienia obciach miesiąca. Chłopaki z Platformy Obywatelskiej olały sejmowe głosowanie w sprawie liczebności komisji śledczej, która zbada aferę Rywina. W efekcie większość w tej komisji ma koalicja. Skąd się wzięła tak wielka absencja...9
  • Odrzucenie veta26 sty 2003Felieton Marka Majewskiego10
  • Playback26 sty 200310
  • Pełzająca rekonstrukcja26 sty 2003Mariusz Łapiński nie jest ostatnim odwołanym ministrem rządu Leszka Millera.10
  • Fotoplastykon26 sty 200312
  • Poczta26 sty 2003Listy od czytelników14
  • Kadry26 sty 200315
  • Farsa Rywina26 sty 2003Afera Rywina skończy się niczym. Albo symboliczną karą, na przykład grzywną. Stanie się zapewne największą farsą sądową III RP16
  • Ściśle jawne26 sty 2003Spotkanie z TOMASZEM NAŁĘCZEM, przewodniczącym sejmowej komisji śledczej, wicemarszałkiem Sejmu RP21
  • Wirus Łapińskiego26 sty 2003Chorzy, którzy wymagają opieki medycznej, uzyskają ją i będą uzyskiwali" - powiedział Mariusz Łapiński, odwołany w ostatni piątek minister zdrowia, podczas konferencji prasowej 9 stycznia.22
  • PZPR "Solidarność"26 sty 2003Niestety, przeciętny polski polityk jest niedouczony i nie rozumie, jak wielkie znaczenie mają dla kraju niskie i proste podatki. Słyszał co nieco o potrzebie przyciągania zagranicznych inwestorów, lecz nie pojmuje, że utrzymując wysokie podatki,...26
  • Kolorowe bąbelki26 sty 2003Polacy nie nadają się do Europy - orzekła kilka lat temu światła część awangardy narodu, zgromadzona wokół tzw. autorytetów moralnych. Nie nadają się, bo Europa nie wytrzyma przeszczepu z parafiańskiego, zacofanego i ksenofobicznego Polaka.28
  • Sekcja śmierci26 sty 2003Generał Kiszczak kontra prokurator Witkowski. Riposta30
  • Warszawska paranoja26 sty 2003Wszystko, co działo się w Warszawie po 1945 r., było zaczynaniem od zera. Chwalenie się tym, co zrobiono, ma sens, zwłaszcza wobec cudzoziemców. Nowe pokolenia lekceważą jednak przeszłość. Mało ich obchodzi cud odbudowy - chcą żyć w normalnym...32
  • Wyrodni ojcowie26 sty 2003Hitem politycznym tygodnia było rozpoczęcie obrad przez komisję śledczą powołaną przez Sejm w celu wyjaśnienia tzw. sprawy Rywina.33
  • Giełda i wektory26 sty 2003Hossa Świat Tytoń zaszkodził Sąd Najwyższy USA zatwierdził najwyższą w historii karę za zmowę monopolową. UST Inc., producent tytoniu do żucia, musi zapłacić 1,05 mld USD (to więcej niż roczne przychody firmy) za wykorzystywanie silnej pozycji do...34
  • Bankierzy i bankieterzy26 sty 2003Zyski największych prywatnych polskich banków są najniższe od 1995 r.!36
  • Kołodko w kieszeni26 sty 2003Co pewien czas władza ogłasza zamiar obniżki podatków, "jak tylko sytuacja się poprawi". Są to obietnice podobne do tych, które składa pijak mówiący, że przestanie pić, "jak tylko wyleczy kaca". Prawda jest taka: za rządów obecnej koalicji podatki...42
  • Instynkt PSA26 sty 2003Dlaczego Toyota i Peugeot Citroën przejechały nam koło nosa44
  • Hossa przed burzą26 sty 2003W doskonale skrojonej tweedowej marynarce, wypolerowanych butach i z wiszącą na szyi lornetką teatralną z lat 30. Abu Zaki - co sam podkreśla - jest najszykowniejszym gościem giełdy w Bagdadzie.46
  • Wziąć IV władzę głodem26 sty 2003Zakaz reklamy legalnych produktów godzi w interesy konsumentów i wpycha media w objęcia polityków48
  • Pochwała głupoty26 sty 2003Głupota jest zjawiskiem powszechnym i traktowanie pieniędzy jako manny z nieba zdarza się wszędzie50
  • Supersam26 sty 2003Kuchenka dla milionera Firma La Cornue, rolls-royce wśród producentów kuchenek gazowych, wprowadziła na rynek model Babcia 1936, zrobiony z inoxu (stal nierdzewna). I choć urządzenie kosztuje tyle, ile samochód dobrej klasy,...52
  • Sponsoring czyni mistrza - debata internetowa "Wprost"26 sty 2003Jedynie część sportowców potrafi zapewnić sobie środki finansowe umożliwiające profesjonalne uprawianie ich dyscyplin.52
  • Matriarchat biznesu26 sty 2003Polki są najbardziej przedsiębiorczymi kobietami Europy54
  • Oralne molestowanie26 sty 2003"Polski lotnik poleci nawet na drzwiach od stodoły" -  politycy słownie molestujący słuchaczy wygrywają z pytiami i złośliwcami. Konkurs Srebrne Usta "Trójki" i "Wprost"58
  • Mecz o życie26 sty 2003Udaj, syn Saddama Husajna i prezydent Irackiego Komitetu Olimpijskiego (IKO), stworzył nową konkurencję sportową - torturowanie, zamykanie do więzień i mordowanie irackich sportowców.61
  • Makłowicz do Bikonta, Bikont do Makłowicza - dyskretny urok antrykotu26 sty 2003Piotrusiu! Czy miewasz czasem ochotę na mięciutki, soczysty, jeszcze różowawy w środku antrykot, rostbef czy też rozbratel? Ja tak, tylko że straszna z tym bieda.62
  • Jęk seniora26 sty 2003Ministerstwo Zdrowia hołduje zasadzie: im mniej obywateli, tym zdrowszy budżet63
  • Holding Małysz26 sty 2003Kilka tysięcy osób żyje z Adama Małysza64
  • Nie pękamy26 sty 2003Spotkanie z JERZYM OWSIAKIEM, twórcą Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy65
  • Wszechnica Wiedzy Wszelakiej26 sty 2003W gościnie Kirgizów http://acid.ch.pw.edu.pl/~morawski/ "Często przydarzało mi się spać na wsi w domu typowej kirgiskiej rodziny. Zawsze ugaszczano mnie posiłkiem, taki tu panuje zwyczaj. Jeśli gość zawita pod strzechę lub do jurty,...66
  • Ekran osobisty - co leży na wieży?26 sty 2003Kino komercyjne najlepiej zarabia na megaprodukcjach. Dominacja rzemieślników nad artystami stała się faktem67
  • Bolszewik Hitler26 sty 2003Führer III Rzeszy był gorliwym uczniem Marksa i Engelsa68
  • Know-how26 sty 2003Worek śmierci Plastikowy worek zakładany na głowę połączony przewodem z niewielkim aparatem zawierającym dwutlenek węgla - tak wygląda Exit Bag, "maszyna śmierci", którą dr Philip Nitschke z Australii zaprezentował w San Diego...71
  • Rewolucja seksualna pracoholików26 sty 2003Ponad 80 proc. kobiet i mężczyzn flirtuje lub flirtowało ze swymi współpracownikami - ujawniły przeprowadzone wśród 10 tys. osób najnowsze badania ankietowe "Playboya". Aż dwie trzecie czynnych zawodowo kobiet i co drugi mężczyzna przynajmniej...72
  • Nasz praszczur26 sty 2003Rozmowa z prof. ERIKIEM LANDEREM, matematykiem, ekonomistą i genetykiem z Massachusetts78
  • Bez granic26 sty 2003Sycylia bliżej Włoch Nad Cieśniną Mesyńską powstanie najdłuższy wiszący most świata. Będzie miał 3,6 km długości, a jego filary będą wyższe niż paryska wieża Eiffla. Most połączy Sycylię ze stałym lądem. Budowa ma się rozpocząć w 2005 r., a...82
  • Nowe getto Żydów26 sty 2003Trzeba uwierzyć, że Izrael to rzeczywiście jądro ciemności, albo nie dać się ogłupić!84
  • Atomowe szaleństwo26 sty 2003Rozmowa z MADELEINE ALBRIGHT, byłą sekretarz stanu USA88
  • Zachód ajatollahów26 sty 2003Mimo że od zakończenia woj-ny Iranu z Irakiem (1980-1988) minęło 14 lat, kalekich ludzi na ulicach Teheranu czy Isfahanu wciąż widać niemal na każdym kroku.90
  • Łóżko Niemiec26 sty 2003Berlin za otwartymi drzwiami sypialni kanclerza93
  • Cytat dyplomatyczny26 sty 2003Po trzynastoletnim urzędowaniu Vaclava Havla na praskim Hradzie trudno mówić o zaskoczeniu, a nawet o smutku.95
  • Menu26 sty 2003Polska Następcy Mętraka "Wkurzony młodzian włoskiego pochodzenia Fredo (Joe Pesci) zwołuje grupę kolegów rekrutujących się z mniejszości rasowych w celu wyjaśnienia problemów z Saru-Manem, kontrolującym sąsiednią dzielnicę....96
  • Zabić krytyków26 sty 2003W Polsce nie ma krytyki, lecz usłużne wazeliniarstwo100
  • Kino Tomasza Raczka26 sty 2003Dziewczyna z Alabamy Reżyseria: Andy Tennant W rolach głównych: Reese Witherspoon, Josh Lucas, Candice Bergen. USA 2002 Hollywoodzka, bajkowa klisza o dziewczynie z małego miasteczka, która jedzie do Nowego Jorku, by zrobić tam...103
  • Śmierć w dyskotece26 sty 2003W królestwie muzyki pop, zdominowanym przez twórców sezonowej tandety, klan Gibbów (Barry, Robin i niedawno zmarły Maurice) od początku stanowił arystokrację.104
  • Płyty Kuby Wojewódzkiego26 sty 2003Recenzje płyt105
  • Cała kasa nieboszczyka26 sty 2003Rodziny i agenci artystów wyciągają z szuflad wszystko, co można sprzedać106
  • Lew i grupa26 sty 2003Siedzimy sobie przed telewizorami, relaksujemy się na kanapach, popijamy orzeźwiające płyny, a w nieprzeniknionej kubaturze własnej rezydencji hamletyzuje (mówić czy milczeć - oto jest pytanie) bohater naszych czasów. Ściśle...108
  • System idiotele - Żeby ćwiartka była ćwiartką26 sty 2003Jak pięknie by mogło być, gdyby nie weto! Jakiż byłby wpływ ustawy o biopaliwach na trzeźwość społeczeństwa! Bo tak... 4,5 proc. czystego alkoholu w paliwie...108
  • Organ Ludu26 sty 2003Kaszanka dla wszystkich! TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 4 (17) Rok wyd. 2 WARSZAWA, poniedziałek 20 stycznia 2003 r. Cena + VAT + ZUS + winieta Pod kierunkiem I sekretarza E. Millera Sukcesy służby zdrowia Ogromny sukces odniosła...109
  • Zadyma w Sopocie26 sty 2003Lew Rywin otrzymał tytuł Zwierzę Roku jako "naiwny drapieżnik, który liczył na wyciągnięcie szmalu z 'Gazety Wyborczej'"110