- Co za cios! W możliwości Aleksandra Kwaśniewskie-go wątpi nawet stary druh Władimir Ałganow. Jak czytamy w słynnej tajnej notatce, Rosjanin "nie wierzył, by Prezydent RP miał realne możliwości wpłynięcia na decyzje w sprawie prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej". To co ten Kwaśniewski może, skoro nawet głupiej rafinerii opchnąć nie może? I po co my mu płacimy?
- Oj, nie tak to miało wyglądać, nie tak. Z teczkowego Oleksego najpierw awansował na SLD-owskiego wunderkinda, a potem na rzecznika partii. Co za kariera! Niestety, wkrótce okazał się najgorszym rzecznikiem najgorszego rządu w najnowszej historii Polski, a z ciepłej posady wiceministra kultury danej mu na otarcie łez wylał go Belka. Ledwie się z tego podniósł, a już koledzy się na niego wypięli i nie wybrali do władz wojewódzkich. I tak to upada Michał Tober - coraz niżej i niżej. I nawet nie można o nim powiedzieć, że schodzi na psy, bo pies Tobera pewnie ciągle rządową limuzyną jeździ.
- Takie bardziej requiem nam wyszło, ale Tober jeszcze nie powiedział ostatniego słowa. I wciąż zasiada w pierwszym rzędzie posłów SLD w Sejmie, tuż koło Plecaka. Ostatnio nawet walił jak oszalały w pulpit, kiedy przemawiał Kaczyński. Nawet się o niego martwiliśmy, bo wyglądał na niezdrowo podnieconego.
- W ogóle Kaczyńscy działają na postkomunistów. Mazowiecki baron tychże Jacek Zdrojewski wezwał do stawienia im czoła, bo inaczej "kraj zaleje fala nowej demokracji". Istotnie, na tej idiotycznej demokracji to jakoś czerwoni nie najlepiej wychodzą.
- W ramach polonizacji SLD przejmuje niektóre tradycje ludowe, na przykład zamiłowanie do wycinanek. Z władz mazowieckich prócz Tobera wycięto również Kalisza (przeciwko głosowały pewnie panie z Weight Watchers). W Pabianicach z kolei poległa Anita Błochowiak (lobby homoseksualistów), ale największą radość sprawiła nam klęska wyjątkowo antypatycznego egzemplarza z Włocławka, niejakiego Ryszarda Jarzembowskiego. Choć w sumie szkoda, podobno to na jego cześć powstał film "Jarzębina czerwona".
- Jednych wycinają SLD-owcy, innych sędziowie. Ot, sąd lustracyjny właśnie uznał, że Jerzy Jaskiernia jednak był kapusiem SB. Jurek będzie się odwoływał do Sądu Najwyższego, a jak to nie pomoże, to i do Sądu Ostatecznego, ale sejmową pensyjkę może na 10 lat stracić. Cała ta historia pokazuje, jak bardzo pozory mylą. Koledzy mieli Jaskiernię za ostatniego ciamajdę, a on proszę, i donosik skrobnąć umie, i jednorękim bandytą się zaopiekuje.
- Świeżo nawrócony na prawicę Lech Jaworski z Krajowej Rady Tego i Owego próbuje usunąć ze stanowiska przewodniczącą tego zacnego cielska Dankę Waniek. A to dlatego, że Danka broni Czerwonego Rysia (Pacławskiego) i już nie może znieść, że on tak ciągle zawieszony w tym zarządzie TVP. Nasza faworytka atak Jaworskiego pewnikiem przetrwa, bo broni jej Bronka z "Daleko od szosy", która żadnej roli złapać nie mogła, więc chwilowo usługuje Kwaśniewskiemu w radzie. Sojusz tych dwóch pań był zresztą do przewidzenia. Ru-bens powinien to nawet uwiecznić.
- Wszyscy się ucieszyli, że przeszedł 50-procentowy podatek dla bogaczy: Nałęcz, Janik, firmy specjalizujące się w szukaniu rajów podatkowych. My się nie ucieszyliśmy. To zbyt łagodne. Bogatych należałoby zjadać. Sami reflektujemy na udziec z Kulczyka. W sosie z Ałganowa.
- A nasza droga (w utrzymaniu) wicepremiera Izabela Jaruga-Nowacka ucieszyła się, że "osoby o najwyższych dochodach będą zobowiązane do pewnego solidaryzmu społecznego". Rozumiemy, że solidaryzm liczy się od 50 proc. wzwyż, tak? W tej sytuacji czekamy na dobrowolną udowodnioną PIT-em deklarację wzorca solidaryzmu z najuboższymi Izabeli Jarugi-Nowackiej, że będzie płacić 50 proc. podatku. Serio. Przecież jest szczerą socjalistką, a nie hipokrytką, prawda?
- Czekamy natomiast na wieści, co SLD zrobi ze zdrajcą, który podatku nie poparł. A przeciw głosował sam Leszek Miller. Miller w roli posła niezrzeszonego - to dopiero byłaby szopka!
Więcej możesz przeczytać w 44/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.