Kulomioty ojca dyrektora

Kulomioty ojca dyrektora

Dodano:   /  Zmieniono: 
Franciszkanie z Niepokalanowa przed wojną wytaczali antysemickie armaty, by  po jej wybuchu ratować Żydów
Franciszkanie z Niepokalanowa przed wojną wytaczali antysemickie armaty, by  po jej wybuchu ratować Żydów

W każdym kraju musi powstać Niepokalanów - pisał w latach 30. ojciec Maksymilian Kolbe - w którym i przez który Niepokalana będzie kierować wszelkimi, najnowszymi nawet środkami, bo przecież wynalazki powinny najpierw służyć Jej, a potem do handlu, przemysłu, sportu. A więc prasa, radio nadawcze, ekran, telewizja. Stopnieją wtedy herezje odszczepieństwa, powrócą zatwardziali grzesznicy, przyjmą chrzest wszyscy". W tym samym czasie o wydawanym przez Kolbego "Małym Dzienniku" Antoni Słonimski tak wyrażał się na łamach "Wiadomości Literackich": "Pismo to budzi podziw, jakiego doznajemy przy sztukach magicznych. Nie ma takiego wielkiego idiotyzmu, który by się w nim nie zmieścił". Z kolei "Dziennik Ludowy" zastanawiał się, "czy gazeta jest organem duchowieństwa katolickiego, czy hitleryzmu?". Te słowa przypominają dzisiejszą debatę wokół Radia Maryja i jego szefa ojca Tadeusza Rydzyka.
Niepokalanów stanowił jeden z bardziej charakterystycznych składników życia społecznego w Polsce. Klasztor i wydawnictwo, miejsce skupienia oraz sprawnie funkcjonujące przedsiębiorstwo przez jednych uznawane za głównego propagatora kultu maryjnego, w oczach innych były częścią czarnej historii Kościoła.

Koncern prasowy
W 1922 r. Maksymilian Kolbe, młody franciszkanin, rozpoczął wydawanie w Krakowie miesięcznika religijnego "Rycerz Niepokalanej". Miał on "pogłębiać i umacniać wiarę, wskazać prawdziwą ascezę i zapoznać wiernych z mistyką chrześcijańską". Potem redakcja przeniosła się do Grodna. Chociaż pismo utrzymywało się wyłącznie z datków od czytelników, stopniowo przychody rosły, zwiększały się też nakład i objętość miesięcznika. Po pięciu latach grodzieńskie budynki okazały się za ciasne i trzeba było szukać nowej siedziby. Z pomocą przyszedł książę Jan Drucki-Lubecki, ofiarując zakonowi grunty w majątku koło Sochaczewa - założony tu klasztor otrzymuje nazwę Niepokalanów. Po dziesięciu latach tak opisywali funkcjonowanie kompleksu religijno-wydawniczego: "Co miesiąc sześć wagonów papieru przywozi ze stacji kolejowej niepokalanowska kolejka wąskotorowa pod samą drukarnię. W zecerni intertypy bezustannie wyrzucają gotowe wiersze czcionek, z których formuje się strony druku. Wszędzie spokój mimo zawrotnego pośpiechu, cisza, zadowolenie, radość. Zza ściany dobiega przeraźliwy zgrzyt� to stereotypia. Tu są obrabiane płyty metalowe do drukarskich maszyn rotacyjnych. Obrabiarki są w pełnym toku swej codziennej pracy. Obsługują trzy zmiany, odpoczywają podczas porannych praktyk duchowych. W nowym budynku ciężko dysze czterocylindrowy motor Diesla, wprawiający w ruch prądnicę. Tu jest źródło energii wszystkich maszyn. Motorów jeden obok drugiego stoi trzy. Gdy jeden odpoczywa, drugi go wyręcza".
Niepokalanów dysponował najnowocześniejszym na owe czasy zapleczem technicznym. Kupiona w latach 30. maszyna rotacyjna mogła drukować 76 tys. egzemplarzy gazety na godzinę. Dzięki zastosowaniu szybkich urządzeń i przemyślanej organizacji pracy franciszkanie mogli wydawać periodyki religijne w łącznym nakładzie 2 mln egzemplarzy miesięcznie. Dodatkowo w 1935 r. wprowadzili na rynek "Mały Dziennik" drukowany w nakładzie prawie 300 tys. egzemplarzy. W ówczesnej Polce były to liczby bez precedensu.
Zespół klasztorny dysponował również piekarnią, szwalnią, gimnazjum z internatem, a także strażą pożarną. Powołana przez Kolbego masowa organizacja Milicja Niepokalanej skupiła milion parafian. Pod koniec dwudziestolecia rozpoczęto przygotowania do uruchomienia radiostacji. Wybuch wojny przekreślił te plany.

Propagandyści w habitach
Ambicją ojca Kolbego i jego współpracowników było oddziaływanie na opinię publiczną za pomocą coraz nowocześniejszych mediów. Chcieli kształtować zachowania Polaków zarówno w sferze prywatnej, jak i publicznej. To właśnie polityczne credo wydawnictwa stanowi najbardziej kontrowersyjny rozdział historii Niepokalanowa. Katolicyzm "Rycerza Niepokalanej" określał swoją tożsamość poprzez wskazanie wrogów. Bracia redaktorzy w pracy ewangelizacyjnej chętnie odwoływali się do metafor militarnych. Sam ojciec Kolbe tak pojmował swoją misję: "Wytoczymy ciężkie kolubryny, rzucimy w sukurs kulomioty, w proch rozbijemy nieprzyjaciela kulkami Niepokalanej". Piętnowano panoszące się na świecie zło. "U jego źródła możemy spokojnie postawić występną mafię, której na imię masoneria" - czytamy w "Rycerzu Niepokalanej" z roku 1936. "Ręką zaś, która tym wszystkim manewruje do jasno określonego, swojego samolubnego celu, to - jak coraz wyraźniej wykazują dociekania - wszechświatowe żydostwo".
W artykułach przekonywano, że Polska osaczona jest przez spiskowców. Uczono, jak odróżniać "masonów i półmasonów", ostrzegano, że Żydzi ukrywają się i podszywają pod Polaków, a przecież "żyd nawet chrzczony żydem w duszy zostaje". Odsłaniano sojusz zawarty przez "siły szatana": "Krzywda jest dziełem kapitalizmu, który, nie pamiętając zupełnie o celach życia ludzkiego, dąży jedynie do gromadzenia bogactw. Pohańbił człowieka bolszewizm, odbierając mu Boga (...), zepchnęła człowieka w błoto masoneria, ukazując mu świat doczesny jako jedyny jego cel". W hierarchii zagrożeń na pierwszym miejscu umieszczano jednak "żydostwo", które "szkodziło i szkodzi nam na każdym kroku, wżera się jak rak w ciało narodu, szerzy przekupstwo i zepsucie wśród dorosłych, a rozpustę i bezbożnictwo wśród młodzieży, wydziera nam handel, przemysł, rzemiosło, a nawet ziemię".

Dziennik antysemityzmu
Antysemityzmem ociekały zwłaszcza karty "Małego Dziennika". Ze szczególnym upodobaniem ojcowie redaktorzy donosili o przestępstwach popełnianych przez Żydów. "Profanacja kościoła przez żyda", "Żydzi winni plugawej zbrodni", "Żydzi, wszędzie żydzi" [pisownia oryginalna] - piętnowały nagłówki artykułów. Pomstowano, że "chałatowi spacerowicze" bez skrępowania pokazują się w reprezentacyjnych miejscach stolicy, samą swoją obecnością obrażając uczucia narodowe Polaków. "Nie tykajcie, żydzi, świętości narodowych, byście ich nie znieważyli i nie uczynili zeń pośmiewiska!" - grzmiał niepokalanowski dziennik, z satysfakcją dostrzegając jednak, że "powiał ożywczy prąd, zmierzający do unarodowienia polskiej sztuki. Nadchodzi nowa era, odżydza się poezja i powieść polska. Kultura narodowa pozbędzie się wreszcie obcych, wrogich jej naleciałości".
Tropiono audycje radiowe, "spreparowane przez autorów wątpliwego pochodzenia", obrażające uczucia katolików. "Słuchacze na razie cierpliwie znoszą te wybryki, ze zgrzytaniem zębów wyłączając aparaty podczas klepania bzdurstw zżydziałych autorów szmoncesów nalewkowskich. Ale cierpliwość ta może się wyczerpać" - ostrzegano. "Przypuszczamy, że władze Polskiego Radia zwrócą na to uwagę i nie dopuszczą, by nadal zatrute anteny roznosiły po Polsce słowa bluźniercze wobec uczuć katolickich". Autorzy "Małego Dziennika" szczegółowo przedstawiali plany "odżydzenia" rozmaitych sfer życia i gospodarki: od uniwersytetów po miejscowości letniskowe. Z zainteresowaniem śledzili rozwiązania wprowadzane przez reżim hitlerowski. "Nasuwa się myśl, czy z czasem nie będzie rzeczą konieczną przymusowe wywłaszczenie żydowskich przedsiębiorstw, nieruchomości, fabryk itp. na rzecz państwa, jak ma to miejsce w Austrii i Niemczech" - zastanawiano się w styczniu 1939 r. Pod koniec lat 30. ton antyżydowskiej agitacji uległ zaostrzeniu. Im bliżej wojny, z tym większą skwapliwością publicyści "Rycerza" i "Dziennika" rozwijali plany całkowitego odseparowania Żydów. Pojawiły się krzykliwe grafiki operujące prostymi skojarzeniami: brud - wszy - Żydzi - tyfus.

Bez przemocy
Publicyści Niepokalanowa odżegnywali się jednak od stosowania przemocy. "Kwestię żydowską w Polsce chcemy rozwiązać w sposób kulturalny i bez uprzedzeń" - pisali. "Dalecy jesteśmy od metod hitlerowskich. Nie kijem i petardą, ale planową i zorganizowaną akcją oraz samoobroną gospodarczą. Po co żydów nienawidzić, po co ich bić kijem lub nożem? Trzeba ich "uderzyć" (mówiąc w przenośni) po kieszeni! To jest walka najskuteczniejsza i tej żydzi najbardziej obawiają się".
Z pewnością publicystyki "Małego Dziennika" nie można sprowadzać do antyżydowskiego zacietrzewienia. Większość artykułów była utrzymana w neutralnym tonie i pozbawiona agitacyjnej wymowy. Prezentowano ciekawostki techniczne i przyrodnicze, drukowano porady zdrowotne oraz kulinarne. Zazwyczaj niepokalanowscy franciszkanie powściągliwie komentowali międzypartyjne spory i dyplomatyczne konflikty. Do rządu piłsudczyków odnosili się z dystansem, ale bez wątpienia lojalnie - toteż tytuły należące do zakonu rzadko stawały się przedmiotem ingerencji cenzury. Jedynym wyłomem w tej polityce neutralności był sposób relacjonowania hiszpańskiej wojny domowej - sympatie redaktorów wyraźnie lokowały się po stronie frankistów.
Franciszkanie nie deklarowali poparcia dla żadnego z istniejących ugrupowań narodowych; z wyraźną aprobatą opisywali natomiast inicjatywy podejmowane przez endecję i Obóz Narodowo-Radykalny. Szczególne uznanie w ich oczach znajdowały - co raczej nie powinno dziwić - rozmaite akcje antyżydowskie. "Tydzień odżydzania księgarstwa dał w Warszawie pożądane wyniki" - donosił "Mały Dziennik" we wrześniu 1937 r. "Od tygodnia organizacje narodowe trzymają straż przy ul. Świętokrzyskiej, aby młodzież szkolna nie kupowała książek u żydów. (�) Proszę przechodzić, lecz do żyda nie wchodzić, bo może spotkać nieprzyjemność".
Niewiele wiemy o społecznym oddźwięku publicystyki Niepokalanowa. Choć franciszkanie ojca Kolbego funkcjonowali poza głównym nurtem życia politycznego, możemy uznać ich za wpływowe środowisko. Do redakcji codziennie napływały z całego kraju tysiące listów. Gromy ciskane na łamach "Rycerza" lub "Dziennika" mogły dla zaatakowanych oznaczać prawdziwe problemy. "Dziennik ogłaszał na cały kraj, że w wileńskim radio działa komórka komunistyczna, że ona to Żydowi powierza pogadanki religijne i dopuszcza do mikrofonu chóry białoruskie" - wspominał po latach Czesław Miłosz. "Następnym stadium po nasilających się atakach w prasie było kategoryczne żądanie zwrócone do mojej instytucji przez władze województwa, aby natychmiast przestano mnie zatrudniać".
Obraz publicznej działalności Niepokalanowa byłby niepełny, gdyby zamknąć go na roku 1939. Wraz z wybuchem wojny zakonnicy rozpoczęli intensywną akcję ratowania Żydów - być może nawet półtora tysiąca znalazło schronienie w murach klasztoru. Wśród ukrywających się był także Szymon Wiesenthal, słynny po wojnie tropiciel zbrodniarzy nazistowskich. Mimo ogromnego ryzyka, częstych śledztw i rewizji gestapo wielu Żydów udało się przechować aż do końca wojny. W chwili próby nie było już antysemityzmu, zostało tylko chrześcijańskie miłosierdzie.

Więcej możesz przeczytać w 9/2005 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 9/2005 (1161)

  • Na stronie - Na odwyku6 mar 2005Trzeba nie myśleć, żeby myśleć, iż z politycznej makulatury da się zrobić luksusowy papier Dlaczego nasi twórcy i duża część inteligentów nie widzą rzeczy takimi, jakimi one są? Nie widzą, bo nie mają czym widzieć. Francuski pisarz i filozof...3
  • Skaner6 mar 2005HITY I KITY PRAWNE WEDŁUG CIMOSZEWICZA Tygodnik "Wprost" poprosił mnie o wskazanie najlepszych i najgorszych ustaw uchwalonychw tej kadencji Sejmu. Gdybym miał wskazać pięć najlepszych - takich, które "przetrwają" tę...6
  • Dossier6 mar 2005"Zacytuję Jaroslava Haska: Miejsce w życiu jest dla wielu cymbałów, ale tylko jeden może przejść do historii" Radio Tok FM KRZYSZOT JANIK przewodniczący Klubu Parlamentarnego SLD "Coś trzeba zrobić, ale trudno mi powiedzieć,...7
  • Sawka6 mar 20058
  • Kadry6 mar 20059
  • Playback6 mar 200511
  • M&M6 mar 2005TRAFIŁ SWÓJ NA SWEGO Huk! Zgiełk! Łomot! Czy smoka grzmoci święty Jerzy? Czy to młody Herkules z łbem Hydry się mierzy? Czy wojna Ziemian z tymi, co żyją na Marsie? Nie. To z Radiem Maryja Lech Wałęsa starł się. A mnie żal, bo Wałęsa, choć...11
  • Poczta6 mar 2005Wydzielina z artysty Jestem ogromnie wdzięczna za artykuł "Wydzielina z artysty" (nr 2). Dziękuję jego autorowi za odwagę nazywania rzeczy po imieniu. Nie spotkałam jeszcze tak trafnej i rzeczowej oceny. Rozumiem, że widzowie, jak pisze...11
  • Nałęcz - Szkodliwy bojkot6 mar 2005Na uroczystościach w Moskwie nie może zabraknąć polskiego prezydenta, bo to nie jest lokalna impreza rosyjska Coraz większych rumieńców nabiera spór o to, czy prezydent Aleksander Kwaśniewski powinien pojechać do Moskwy na obchody 60-lecia...12
  • Ryba po polsku - Śpiewające fortepiany6 mar 2005Gdyby prezydentem USA był Clinton, zrobilibyśmy premierem Stańkę. Byłby niezły duet - amerykański saksofon i polska trąba Błazen króla Zygmunta Augusta, słynny Stańczyk, twierdził, że najwięcej w Polsce jest lekarzy, i nawet to udowodnił,...13
  • Z życia koalicji6 mar 2005NEOUNIA WOLNOŚCI JESZCZE NA DOBRE nie powstała, a już zyskała status partii rządzącej (choć rubryka "Z życia opozycji" nie chce tego przyznać i oddać koalicji co koalicyjne). I to wcale nie dlatego, że ma własnego wicepremiera Jerzego...14
  • Z życia opozycji6 mar 2005JEST KOLEJNY ZAWIESZONY CZŁONEK Tym razem temu zabobonowi uległa partia tak światła jak Unia Wolności. Swoje członkostwo zawiesił niejaki Andrzej Skowroński, szef partii na Śląsku. Postąpił tak drastycznie, bowiem obejmuje posadę wiceministra...15
  • Fotoplastykon6 mar 200516
  • Zarazki z kurii6 mar 2005Prawdopodobnie Jan Paweł II będzie mógł żyć tylko z otworem w tchawicy To nie były dwie choroby, to była jedna choroba - z bufonadą pośrodku" - pokrzykiwał znany watykanista w hallu polikliniki Gemelli, gdy papież ponownie trafił do szpitala. Tym...18
  • Gry sądowe6 mar 2005Siedem najczęściej stosowanych sztuczek adwokatów Ludzie poza wszelkimi podejrzeniami. Tak o adwokatach mówiono w latach 80., kiedy wielu z nich broniło opozycjonistów, pomagało prześladowanym. Dzisiaj coraz częściej mówi się o nich jako o...22
  • Czarne owce palestry6 mar 2005W Stanach Zjednoczonych niestawienie się adwokata na rozprawie zostałoby uznane za obrazę sądu i surowo ukarane Sędzia wzywa do siebie adwokata i stanowczym głosem mówi: "W moim sądzie panu na to nie pozwolę". To sytuacja, którą często możemy...25
  • Profesor z SB6 mar 2005Jeden z najbardziej znanych polskich historyków współpracował z SB - wynika z dokumentów IPN Czy prof. Andrzej Garlicki, jeden z najwybitniejszych polskich historyków, był tajnym współpracownikiem służb specjalnych PRL? Tak wynikałoby z...26
  • Rzemieślnicy polityki6 mar 2005Prezydenci dużych miast chcą rządzić Polską Wartość budowniczego objawia się w tym, co wybudował" - uważał Niccolo Machiavelli. "Wartość polityka objawia się w tym, co po sobie zostawia" - można to zdanie strawestować. Niewielu z nas zaufałoby...30
  • Giełda6 mar 2005Hossa Świat Budżet koło fortuny Radni niemieckiego Blumbergu dwa razy w tygodniu grają za własne pieniądze na loterii, licząc na to, że ewentualna wygrana pomoże uchronić miasto przed bankructwem. Urzędnicy podpisali oświadczenia, że wszystkie...36
  • Unia autarkii6 mar 2005W Europie mamy wolny przepływ usług - pod warunkiem że są to usługi francuskie i niemieckie38
  • WIG z wigorem6 mar 2005Polska giełda jeszcze długo będzie fabryką pieniędzy Co poszło w górę, to się musi zwalić (what goes up, must come down) - powtarzają inwestorzy z Wall Street. W okresach hossy na rynku przychodzi moment, kiedy papierowym milionerom drżą ręce....42
  • Kosmiczna konstytucja6 mar 2005Eurogniot od eurobiurokratów Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej przekazał kopię unijnej konstytucji zespołowi europejskich astronautów, którzy mają ją zabrać na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Konstytucję weźmie z sobą włoski astronauta,...44
  • 2 x 2 = 4 - Zagadka złotego6 mar 2005W pełni zgadzam się z twierdzeniem prof. Witolda M. Orłowskiego, że złoty nie zwariował ("Wprost", nr 7), że trzeba nauczyć się żyć z mocnym złotym. Jest to konieczne tym bardziej, że porównanie siły nabywczej walut uzasadniałoby nawet dalszy...50
  • Supersam6 mar 2005Bezpieczna jazda z "Wprost" Dziennikarze "Wprost" razem z radiową Trójką i ekipą Telewizji Polskiej uczestniczyli w trzech etapach Pucharu Jedynki - zawodach propagujących bezpieczną jazdę na nartach. Grzegorz Kościelniak,...52
  • Ekstrawagancja na stoku6 mar 2005Narty pokryte złotem, szklanymi kryształkami czy reprodukcjami zdjęć z blond pięknościami będą obowiązywać w przyszłym sezonie w modnych zimowych kurortach. Targi Sprzętu i Mody Sportowej Ispo Winter w Monachium pokazały, że czołowi producenci...52
  • Grzech nieśmiertelny6 mar 2005Z czego spowiadają się Polacy? Wyznaj mi swoje grzechy, a powiem ci, kim jesteś. Żadne badanie socjologiczne nie powie tyle o Polakach jak to, z czego się spowiadają, albo raczej to, czego nie wyznają przy konfesjonale. Nawet w anonimowych...54
  • Pan Hulot wśród samochodzików6 mar 2005Tegoroczny salon samochodowy w Genewie można reklamować hasłem: średnie auta dla średniaków Tak jak festiwal filmowy w Berlinie do Oscarów ma się salon samochodowy w Genewie do salonu w amerykańskim Detroit. I tu, i tu są nagrody, ale tylko w...60
  • Makłowicz do Bikonta, Bikont do Makłowicza - Kur zapiał cienko6 mar 2005Piotrusiu! Słońce świeciło białym blaskiem, odbijając się od lodu, szczelnie pokrywającego toń Balatonu. Mieliśmy za sobą dwa tygodnie austriackich knedli, a bagażnik pełen gruszkowych i morelowych destylatów. Odświeżywszy ciało i duszę...62
  • Druga płeć - Oczekiwana zmiana miejsc6 mar 2005Camilla uosabia ideał współczesnej kochanki, co z definicji gwarantuje partnerowi porozumienie dusz i udany seks "Pragnęłam szczęścia. Byłam bardzo zakochana i z ufnością oddałam własny los w ręce męża. Tak, podcięłam sobie żyły, to był mój krzyk...64
  • Kulomioty ojca dyrektora6 mar 2005Franciszkanie z Niepokalanowa przed wojną wytaczali antysemickie armaty, by  po jej wybuchu ratować Żydów66
  • Know-how6 mar 2005Śpiewająca nawigacja Wieloryby komunikują się za pomocą infradźwięków. Z najnowszych badań wynika, że ich basowy "śpiew" potrafi pokonywać tysiące kilometrów i przekazywać informacje, na przykład o ławicach zooplanktonu,...70
  • Piękni żyją lepiej6 mar 2005Polki powiększają piersi i podnoszą pośladki, Polacy zmniejszają brzuchy i przeszczepiają włosy Ludzie mówią, że byłoby strasznie, gdyby wszystkie dziewczynki były ładne. A ja myślę, że to byłoby wspaniałe. A jeszcze lepiej, żeby wszyscy ludzie...72
  • Mózg jak wino6 mar 2005Ludzie starzy sprawniej niż młodzi posługują się językiem, trafniej formułują myśli Dlaczego już ponad 30 tys. lat temu starcy mieli decydujący głos w najważniejszych dla ówczesnych plemion sprawach? To dopiero w drugiej połowie XX wieku...80
  • Bez granic6 mar 2005Sporty polityczne Na ostatniej wyspie wolności można być wolnym nawet za kratkami. Na Kubie trwa właśnie pierwsza Olimpiada Więźniów. Zatrzymani reprezentujący cztery kubańskie regiony będą walczyć w takich konkurencjach, jak baseball,...82
  • Dyspensy nie będzie6 mar 2005Uzbrojenie Chin w europejską broń stanowiłoby początek końca NATO Pojednanie amerykańsko-europejskie jest na razie wątłą rośliną, którą trzeba starannie pielęgnować. Zamiast narzekać, że namacalne rezultaty wizyty prezydenta George'a Busha w...84
  • Trzy razy nein6 mar 2005Nikomu w Europie nie zależy na pojednaniu z USA George Bush miał przyjechać do Europy skruszony i gotowy do kompromisów. Niemcy przygotowywali się do wizyty prezydenta USA w Moguncji przepełnieni wolą pojednania, pod warunkiem że doceni on...88
  • Piosenki jerychońskie6 mar 2005Bezmyślna wojna Arafata okazała się prawdziwą klęską dla biblijnego miasta Żetony są przygotowane od dawna, krupierzy w białych smokingach i różowych muszkach specjalnie sprowadzonych z Wiednia czekają tylko na sygnał. Po czterech latach w...90
  • Bomba z ospą6 mar 2005Tylko dla 5 proc. Polaków wystarczy szczepionki przeciw ospie w razie ataku bioterrorystycznego To przerażające - stwierdził Klaus de Vries, były minister spraw wewnętrznych Holandii. Do takiego wniosku doszedł, biorąc udział w grze...94
  • Szach szachiście6 mar 2005100 mld dolarów traci rocznie amerykańska gospodarka w wyniku działań narkobiznesu Gdy policja wtargnęła, by aresztować go w luksusowym apartamencie, schował się w szafie. Sześćdziesięciopięcioletni dziś Gilberto Rodriguez Orejuela wyglądał i...96
  • Menu6 mar 2005WYDARZENIA KRÓTKO PO WOLSKU Rozkoszna nieświadomość Ciężkie czasy idą na palaczy. Coraz mniej jest miejsc w Ameryce i Europie, gdzie bezkarnie można sobie puścić dymka. W Azji jedno państwo, konkretnie Bhutan, wprowadza całkowity zakaz...98
  • Podróż do kresu grozy6 mar 2005Beksiński chciał, by na jego obrazy patrzono tak, jak się słucha muzyki Obrazy Zdzisława Beksińskiego przypominają ekrany wypełnione scenami z filmów grozy. W szerokiej perspektywie ukazują zwykle widoki monumentalnych gór, burzliwych oceanów....102
  • Armia Franza Ferdinanda6 mar 2005Nowa muzyka rockowa zabiła popowego zombi z lat 80. Tego nie było chyba od czasu Beatlesów, a przynajmniej od debiutu grupy Queen. Równo rok temu album "Franz Ferdinand" szkockiej grupy o tej samej nazwie wydawał się tylko kolejnym błyskotliwym...106
  • Makbet polski6 mar 2005Skoro politykom wolno u nas wszystko, to dlaczego nie ludziom teatru? W polskim teatrze jak trwoga, to do... Szekspira. Hamlet ze swoim intelektualnym dylematem "być albo nie być" trąci myszką. "Romeo i Julia", czyli miłość w czystej postaci, nie...108
  • Na wschód od Hollywood6 mar 2005Z kina potrafi czerpać zyski cała Europa Środkowa, tylko nie Polska Mamy budżet w wysokości 7 mln USD, a film będzie wyglądał, jakbyśmy wydali 40 mln USD" - mówi Marc Turtletaub, współproducent filmu "Everything is Illuminated", którego premiera...110
  • Ueorgan Ludu6 mar 2005Jesteśmy niezawodnym ogniwem UE, ale bigosu nie oddamy TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 8 (125) Rok wyd. 4 WARSZAWA, poniedziałek 28 lutego 2005 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza Mały wielki przegrany MILLER BEZ OSCARA Niestety, nasz...112
  • Skibą w mur - Sztuka pukania6 mar 2005W Europie każdy ma prawo się pukać, jak chce - nawet gej pingwin W dzisiejszych czasach coraz większą rolę w społeczeństwie odgrywa pukanie. W przyrodzie rozróżniamy wiele sposobów pukania. W kapitalizmie popularną formą pukania jest pukanie do...114