Człowiek z autorytetu

Człowiek z autorytetu

Dodano:   /  Zmieniono: 2
Kto się ośmiela podnieść rękę na Tadeusza Mazowieckiego, może się spodziewać, że mu tę rękę odrąbią

Na hasło "Konstantynopol" detektyw wpada w trans i zmienia się w złodzieja klejnotów. Tak jest w filmie "Klątwa skorpiona", gdzie detektywa gra Woody Allen.
W polskim życiu publicznym hasłem, które wprowadza w trans, są słowa "Tadeusz Mazowiecki". Po ich wypowiedzeniu racjonalni - wydawałoby się - ludzie zachowują się dziwnie. I zaczynają się przerzucać określeniami: że to mąż stanu na miarę Piłsudskiego, wielki autorytet, jedna z najwybitniejszych postaci przełomu wieków - polityk formatu Helmuta Kohla czy Margaret Thatcher, że to człowiek, bez którego mądrości, roztropności i politycznego geniuszu Polska byłaby nieledwie Białorusią. Ten, kto ośmiela się podnieść rękę na świętość Mazowieckiego, niechybnie może się spodziewać, że obrońcy demokracji, wolności i dorobku III RP mu tę rękę odrąbią. Czy rzeczywiście polityczna biografia Tadeusza Mazowieckiego to pasmo sukcesów? Czy mamy do czynienia z mężem opatrznościowym, czy może z człowiekiem, którego historyczny przypadek wyniósł do władzy, ale rzeczywistość często go przerastała? Mamy świadomość, że podejmujemy się ryzykownego zadania, bo w Polsce o Mazowieckim - raz pasowanym na herosa i świętego - rzeczowo się nie dyskutuje. Jak mantrę powtarza się tylko kolejne zaklęcia.
Był rok 1990, czas tzw. wojny na górze. Delegacja Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego przyszła do premiera namawiać go do pojednania z Lechem Wałęsą. Po wysłuchaniu argumentów Mazowiecki długo stał przy oknie. Potem wolno podszedł do biurka, wziął do ręki kartkę papieru, ale wciąż milczał. W końcu wydusił z siebie odpowiedź: "Przecież on mnie nazwał żółwiem". Wśród członków Unii Wolności krąży również inna anegdota. Gdy pierwszy niekomunistyczny premier wybrał się do Szwajcarii, zabrano go do sklepu ze scyzorykami, by wybrał coś dla siebie (scyzoryki to jego hobby). Premier długo nie mógł się zdecydować, by w końcu - jak zwykle - znaleźć złoty środek: "Wezmę ten albo ten".

Zaklęcie pierwsze: kryształowa postać
Gdy w 2003 r. Mazowiecki otrzymał doktorat honoris causa Uniwersytetu Warszawskiego, w "Tygodniku Powszechnym" ukazał się artykuł "Tytuł obroniony całym życiem". Autor tego hymnu ku czci zapomniał, że nie całe życie Mazowieckiego zasługuje na zachwyty. W 1953 r. Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie skazał biskupa kieleckiego Czesława Kaczmarka na 12 lat więzienia za kierowanie "antypaństwowym i antyludowym ośrodkiem". Zarzuty były absurdalne, a proces sfingowany. Tymczasem kilka dni po wyroku Mazowiecki we "Wrocławskim Tygodniku Katolickim" napisał: "Odcinamy się od błędnych poglądów ks. biskupa Kaczmarka, które doprowadziły go do akcji dywersyjnej wobec Polski Ludowej". Przyszły premier miał wtedy 26 lat, więc nie był naiwnym młokosem.
Trzeba oddać Mazowieckiemu, że w późniejszych latach przeszedł na "jasną stronę mocy". W 1958 r. założył katolicki, ale niezależny od hierarchii kościelnej miesięcznik "Więź". Miesięcznik opowiadał się za katolicyzmem otwartym, modernistycznym.
Z czasem "Więź" była coraz odważniejsza pod względem politycznym, stała się przystanią i punktem odniesienia dla demokratycznej opozycji. - Dla ludzi, którzy wówczas dorastali, "Więź" była ważnym pismem. To zacna karta w życiorysie Mazowieckiego - przyznaje Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości.
W latach 1961-1971 Mazowiecki był posłem koła Znak. Był sygnatariuszem poselskiej interpelacji przeciwko pobiciu i aresztowaniu studentów w 1968 r., a trzy lata później próbował powołać komisję sejmową do zbadania zbrodni popełnionych w grudniu 1970 r. na Wybrzeżu. Kiedy przestał być posłem, w 1976 r. podpisał protest przeciwko zmianom w konstytucji. Brał udział w głodówce po zabójstwie Stanisława Pyjasa, współtworzył Towarzystwo Kursów Naukowych. W Sejmie PRL zdarzało mu się jednak mówić: "Nie stawiamy na erozję socjalizmu". "Mój przyjaciel, ale nigdyśmy się w niczym nie zgadzali. Zawsze wierzgał, jak przeciwko socjalizmowi coś się mówiło" - charakteryzował Mazowieckiego w "Alfabecie Kisiela" jego kolega z koła Znak Stefan Kisielewski.

Zaklęcie drugie: człowiek sukcesu
Lata 80. to najlepsza karta w biografii Mazowieckiego. W 1980 r. wsparł strajkujących robotników: pojechał do Stoczni Gdańskiej i został szefem komisji ekspertów Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego. Rok później został redaktorem naczelnym "Tygodnika Solidarność". W stanie wojennym był internowany. W podziemnej "Solidarności" należał do grona najbliższych współpracowników Lecha Wałęsy. Był jednym z inicjatorów "okrągłego stołu". Schody zaczęły się wtedy, gdy za namową Wałęsy zgodził się zostać kandydatem na premiera.
Po objęciu rządów Tadeusz Mazowiecki miał w ręku wszystkie atuty: rekordową popularność, kredyt zaufania, zaplecze polityczne i opozycję, której nie wypadało go krytykować. Na dodatek dla wielu Polaków stał się symbolem nadchodzących lepszych czasów. Wydawał się w niczym nie przypominać przywódców PRL. Tamtych obywatele znali tylko z oficjalnych wystąpień i reżyserowanych gospodarskich wizyt w zakładach pracy. Tymczasem Mazowiecki pokazywał ludzkie oblicze władzy. Kiedy pojechał do Moskwy, zatańczył z Małgorzatą Niezabitowską, ówczesnym rzecznikiem rządu. W czasie wygłaszania expose w Sejmie zasłabł, a potem skwitował to żartobliwym porównaniem do stanu gospodarki. W przygotowaniu tego przemówienia, a także pierwszego wystąpienia w Sejmie pomagali mu synowie Wojciech i Adam. Starszy syn Wojciech przestrzegał nawet przed umieszczeniem słynnego zdania o "grubej kresce".
Niekwestionowanym sukcesem gabinetu Mazowieckiego była radykalna reforma gospodarcza zaordynowana przez Leszka Balcerowicza. Splendor spływa na szefa rządu, mimo że jego zasługą jest głównie to, że dał wolną rękę Balcerowiczowi. Złośliwi mówią, że Balcerowicz działał szybko i bez porozumienia z premierem, by postawić go przed faktami dokonanymi. "Wybór strategii gospodarczej i wytrwanie przy niej budzą mój szczególny szacunek. Poglądy Mazowieckiego na tematy społeczne i gospodarcze z okresu poprzedzającego objęcie stanowiska premiera nie zapowiadały wyboru strategii szokowej. Niewątpliwie bliższa mu była postawa, w której uwaga skoncentrowana jest bardziej na tym, jak dzielić bogactwa, niż na tym, jak je tworzyć" - oceniał po latach Aleksander Hall, minister w rządzie Mazowieckiego, w opracowaniu "Tadeusz Mazowiecki - polityk trudnych czasów".
- Premier Mazowiecki znakomicie wyczuł konieczność pogrzebania w niepamięci absurdalnego okrągłostołowego projektu gospodarczego, opartego na indeksacji, samorządzie pracowniczym i nieprywatyzowaniu gospodarki - mówi Jan Rokita, lider Platformy Obywatelskiej. Zdaniem Rokity, błędem Mazowieckiego było to, że podobnego manewru, czyli zanegowania wcześniejszych ustaleń, które krępowały niezbędne zmiany, nie zrobił w dziedzinie polityki. - Zabrakło intuicji, którą wykazał się w gospodarce. Nie doprowadził do zakończenia Sejmu kontraktowego, szybkich wyborów, legitymizacji nowej władzy i przeprowadzenia zasadniczych zmian, łącznie z odpowiedzialnością komunistów za przeszłość i zahamowaniem uwłaszczenia nomenklatury - tłumaczy Rokita.

Zaklęcie trzecie: pogromca komunistów
Mazowiecki przekonuje, że na początku lat 90. dekomunizacja była po prostu niemożliwa ze względów międzynarodowych. - Gdyby nie ewolucyjna droga przemian w Polsce - dowodził - nie byłoby później europejskiej "jesieni ludów". Zwłaszcza że w 1989 r. było łatwo o sabotowanie przemian. Fakty są jednak takie, że pierwszy niekomunistyczny premier nie wykorzystał szansy na przecięcie wrzodu PRL wtedy, kiedy było o to najłatwiej. A po latach, żeby się usprawiedliwić, wyolbrzymia - podobnie jak gen. Wojciech Jaruzelski uzasadniający decyzję o wprowadzeniu stanu wojennego - zewnętrzne zagrożenia. Mazowiecki mówi o dwóch milionach członków PZPR, resortach siłowych w rękach komunistów czy trudnej do przewidzenia reakcji ZSRR. - W krajach wokół Polski sypały się stare reżimy, a u nas wciąż trwały stare rządy. Mazowiecki dopiero pod wpływem nacisków rozpoczął powolne zmiany. W praktyce ocalił układ postkomunistyczny - ocenia Jarosław Kaczyński.
- Nie podobało mi się ówczesne tempo zmian. Czy gen. Jaruzelski wstąpiłby do NATO, a Kiszczak otworzył archiwa bezpieki? - pyta były prezydent Lech Wałęsa. Mazowiecki wierzył, że ludzie dawnego systemu dadzą się zaprząc do budowania nowej Polski. Dzisiejsze podziały i to, że po 15 latach wciąż żyjemy tymi samymi problemami, dowiodły, że nie miał racji. Lista decyzji rządu Mazowieckiego, które zapadły z opóźnieniem albo wprowadzano je z niedostateczną determinacją, jest długa: wycofanie sowieckich wojsk, likwidacja cenzury, reforma tajnych służb czy zmiana na stanowiskach wojewodów. A najgorsze jest to, że Mazowiecki uporczywie pozostawiał na stanowiskach szefów resortów spraw wewnętrznych i obrony generałów Kiszczaka i Siwickiego. - Mazowiecki nie nadawał się na premiera w okresie krytycznym. To kwestia temperamentu: jego ostrożność przyczyniła się do zakonserwowania PRL-owskich układów. Dla postkomunistów rok 1990 był kluczowy. Po likwidacji PZPR byli przekonani, że czeka ich 10 lat politycznej marginalizacji. Kiedy okazało się, że zagrożenia nie ma, ruszyli do ofensywy - mówi Antoni Dudek, historyk i politolog.

Zaklęcie czwarte: wytrawny dyplomata
Jedną z pierwszych inicjatyw premiera Mazowieckiego w polityce zagranicznej było historyczne porozumienie z Niemcami.
Z determinacją zabiegał Mazowiecki o udział Polski w konferencji 2 plus 4 i ostateczne uznanie granicy na Odrze i Nysie. "W tych pertraktacjach [z Niemcami] Mazowiecki dwoił się i troił, angażując swoją energię pełną dobrych natchnień. Jego autentyczna i ogólnie znana sympatia dla Niemców, a zarazem charakterystyczna dla niego nieustępliwość, gdy chodzi o ważne problemy, odegrały podówczas rolę decydującą i przyczyniły się do prędkiego i pomyślnego załatwienia sprawy" - pisał prof. Stanisław Stomma.
Dziś widać wyraźnie, że gesty pojednania Mazowieckiego z Helmutem Kohlem w Krzyżowej były spektaklem, a sukces odtrąbiono przedwcześnie. - Kiedy w 1990 r. jasne było, że sprawa granicy polsko-niemieckiej będzie załatwiona pozytywnie, trzeba było już myśleć o uregulowaniu sytuacji mniejszości polskiej w Niemczech. Może wtedy uniknęlibyśmy asymetrycznej sytuacji Polaków w Niemczech i Niemców w Polsce, z jaką mamy do czynienia obecnie. Dlaczego tego nie zrobiono - to pytanie do Mazowieckiego, ale też do Bieleckiego i Skubiszewskiego - mówi prof. Wojciech Roszkowski, historyk, eurodeputowany. Prof. Roszkowski ma na myśli ustawę o mniejszościach, która dawała Niemcom wszelkie przywileje (łącznie z preferencjami w wyborach parlamentarnych), i to bez wzajemności. Innymi słowy - nadgorliwość rządu Mazowieckiego w tej kwestii nie miała ani sensu, ani uzasadnienia.

Zaklęcie piąte: skuteczny polityk
W III RP Mazowiecki nie kroczył od sukcesu do sukcesu. Było wprawdzie do przewidzenia, że nie utrzyma rekordowego poparcia społecznego, z jakim zaczynał rządy. Ale już porażka w wyborach prezydenckich w 1990 r. z człowiekiem znikąd - Stanem Tymińskim - była upokarzająca. Ustąpił po niej z funkcji premiera i utworzył Unię Demokratyczną, która przekształciła się w Unię Wolności. Wkrótce w partii zaczęto kwestionować jego zdolności przywódcze. W 1995 r. nieoczekiwanie przegrał wybory na szefa UW z Leszkiem Balcerowiczem. Po wyborach w 1997 r. unia utworzyła koalicję rządową z AWS. Małżeństwo się rozpadło. Jeszcze przed zakończeniem kadencji UW wycofała swoich przedstawicieli z gabinetu Jerzego Buzka. Nie uchroniło jej to przed spektakularną klęską w wyborach - partia nie przekroczyła 5-proc. progu wyborczego. Przed wyborami Mazowiecki przewidywał, że "następuje utrwalanie się wyników w sondażach, które sprawia, że już nie grozi nam zejście poniżej progu otwierającego drzwi do Sejmu". Gdzie się podziała jego przenikliwość, którą tak często wychwala publicystka Janina Paradowska?
Kamykiem wrzuconym do politycznego ogródka Mazowieckiego może się okazać jego zaangażowanie w budowę Partii Demokratycznej. Poza członkami Unii Wolności garną się do niej głównie postkomuniści, na czele z premierem i byłym wicepremierem rządu SLD. A przecież jednym z powodów odejścia w 2002 r. z UW Mazowieckiego było "lewicowe odchylenie" tej partii. Teraz będzie zadaniem karkołomnym wytłumaczenie wyborcom, że PD jest nową jakością. - To przykre, że Mazowiecki angażuje się w partię, która jest podpórką dla komunistów. Sądzę, że w ten sposób szkodzi swojemu miejscu w historii Polski - komentuje Jarosław Kaczyński.

Zaklęcie szóste: żywy pomnik
Jak bardzo okropnie by to brzmiało, w polskim życiu publicznym Mazowiecki jest traktowany jak święta krowa. Większość mediów traktuje go jak pomnik, na którym nie wolno pozostawić najmniejszej nawet rysy. Dziennikarka TVN Katarzyna Kolenda-Zaleska zrugała posła Marka Jurka z PiS, bo miał czelność skrytykować byłego premiera: "Pan wymienia nazwisko Tadeusza Mazowieckiego, Radio Maryja wymienia nazwisko Lecha Wałęsy i chodzi po prostu o to, żeby podważyć ich autorytety. A ja na to się nie zgadzam! Bo ja uważam, że w Polsce jest za mało autorytetów". Najmniejsze przejawy powątpiewania w polityczny geniusz Mazowieckiego tępi "Gazeta Wyborcza". Jej publicysta Paweł Wroński z rozmowy szefa Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska i Mazowieckiego w programie Moniki Olejnik "Prosto w oczy" zapamiętał, że Tusk "wyraził zgryźliwe uznanie". "Na nic zdały się prośby Mazowieckiego, by jednak rozmawiać, a nie grzęznąć w stereotypach", "na rzeczowe argumenty Mazowieckiego i Frasyniuka tak Gilowska, jak i Giertych odpowiadali sarkazmem, zdenerwowaniem, stereotypem, a nawet kłamstwem" - tak z kolei dyskusję w programie Tomasza Lisa "Co z tą Polską?" streszczał inny dziennikarz "Gazety" - Paweł Smoleński. Jak wyglądają rzeczowe argumenty Mazowieckiego, mogliśmy się przekonać choćby w programie "Prosto w oczy". Kiedy Donald Tusk zarzucił politykom nowo tworzonej Partii Demokratycznej, że nie przeszkadzały im rządy Millera, a przeszkadza perspektywa zwycięstwa PO i PiS, Mazowiecki wypalił: "To wyście polecieli do szpitala, do Millera". Prawda, że to wyjątkowo wielkoduszne i szlachetne wytykać politykowi wizytę w szpitalu u urzędującego premiera, który cudem uszedł z życiem z katastrofy helikoptera?
Ze względu na sposób uprawiania polityki, a szczególnie wielki namysł przed podjęciem każdej, nawet błahej decyzji, Mazowiecki zyskał przydomek żółwia. Wielu Polaków potraktowało to dosłownie, dlatego odnosi się do byłego premiera jak do przedstawiciela gatunku znajdującego się pod ścisłą ochroną.
Więcej możesz przeczytać w 19/2005 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 19/2005 (1171)

  • 100 najbogatszych Polaków15 maj 2005Najbogatszym Polakiem 1990 r. - pierwszego roku III Rzeczpospolitej - był właściciel montowni przewodów elektrycznych. Jego majątek, stosując dzisiejsze kryteria, wart był około 15 mln zł. Dziś mało kto o nim pamięta. Najbogatszy Polak 2005 r....1
  • Na stronie - Pomnik nieznanego przedsiębiorcy15 maj 2005Lista najbogatszych Polaków "Wprost" ma 20 lat! Jestem najbogatszym człowiekiem w Europie Wschodniej" - tym wyznaniem, poczynionym 20 lat temu na łamach "Wprost", Ignacy Soszyński, twórca i właściciel grupy firm Inter Fragrances (produkujących...3
  • Skaner15 maj 2005NOTATNIKI DOCHNALA Dziennikarze "Wprost" dotarli do zapisków aresztowanego lobbysty Marka Dochnala z lat 2000-2004. Nie znają ich dotychczas ani prokuratura, ani ABW, ani komisja śledcza ds. PKN Orlen. W kalendarzach Dochnal...6
  • Dossier15 maj 2005Jak się ktoś urodził człowiekiem, to łatwiej mu jest być człowiekiem, niż stać się świnią TVP 1 WŁADYSŁAW BARTOSZEWSKI były minister spraw zagranicznych Niektórzy traktują Sejm jak gospodę. Wpadają, rozrabiają, tłuką szkło i wywracają stoły...7
  • Sawka15 maj 20058
  • Kadry15 maj 20059
  • Playback15 maj 200511
  • M&M15 maj 2005ZMIENNOPARTYJNI Komuchy adwersarzy w Sejmie gromią srodze, że ci po kilka partii zmienili po drodze. A sami co? PZPR, SdRP, teraz SLD... A niezmiennie KGB*. *Ten skrót, choć się kojarzyć może popularnie, znaczy tutaj: Komuna Grabiąca...11
  • Poczta15 maj 2005Rozum na receptę IMS Health informuje, że nie udostępniła autorom artykułu "Rozum na receptę - dlaczego mamy najdroższe leki na świecie" (nr 5) żadnych danych dotyczących cen leków ani też nie upoważniła do powoływania się na...11
  • Nałęcz - Kozioł ofiarny15 maj 2005Prawica sama nawarzyła piwa, które teraz każe wypić szefowi IPN Politycy prawicy - od Platformy Obywatelskiej, przez Prawo i Sprawiedliwość, po Ligę Polskich Rodzin - zaatakowali prof. Leona Kieresa za ujawnienie informacji o odnalezieniu w IPN...12
  • Ryba po polsku - Orgazm demokratyczny15 maj 2005Belka jest bezpartyjny jeszcze tylko w kroku W zasadzie jest śmiesznie. Po prostu boki zrywać. Ale mnie się już nie chce śmiać. Sejm się wprawdzie nie rozwiązał, ale za to odbył taką debatę nad samorozwiązaniem, że każdy, kto tego słuchał, miał...13
  • Z życia koalicji15 maj 2005Przed 1 Maja publicysta "Trybuny" Krzysztof Pilawski próbował kupić płytę z pieśniami rewolucyjnymi. Niestety, bezskutecznie. "Czerwony sztandar" czy "Międzynarodówkę" trudniej dziś zdybać niż kiedyś...14
  • Z życia opozycji15 maj 2005Już za chwileczkę, już za momencik, cyrk z panem Belką zacznie się kręcić... Słabe? Owszem, słabawe, a nawet beznadziejne, ale to, że od dziś Polska jest pierwszym i jedynym krajem na świecie, w którym premier zakłada partię opozycyjną,...15
  • Fotoplastykon15 maj 200516
  • Cyrk Polska15 maj 2005Postkomuniści postanowili na odchodnym obrzydzić Polakom demokrację i zniechęcić ich do publicznej aktywności Od społeczeństwa nie wywiniesz się, bratku! Z niego wyszedłeś i nic ci tu nie pomogą żadne abstrakcje" - pisał Witkacy w...18
  • Koalicja przeciw Kwaśniewskiemu15 maj 2005Za dwa tygodnie ma powstać nowy rząd - bez Marka Belki Premier Marek Belka wymyślił polską ruletkę. Polega ona na tym, że przykłada się do głowy pistolet bez nabojów i strzela. Tak najkrócej można skomentować pozorną dymisję,...22
  • Tchórz stanu15 maj 2005Dlaczego nie należy wybaczać Wojciechowi Jaruzelskiemu Moda na wybaczanie, która nastała po śmierci papieża, objęła nawet Wojciecha Jaruzelskiego. Czy jednak generałowi Jaruzelskiemu można i należy wybaczyć? Czy zasługuje na to człowiek, który...24
  • Człowiek z autorytetu15 maj 2005Kto się ośmiela podnieść rękę na Tadeusza Mazowieckiego, może się spodziewać, że mu tę rękę odrąbią Na hasło "Konstantynopol" detektyw wpada w trans i zmienia się w złodzieja klejnotów. Tak jest w filmie "Klątwa...28
  • Wczesne wnuki Cimoszewicza15 maj 2005Pampersy lewicy są nastawione na długi marsz Polską polityką rządzi niepisane prawo: destrukcja objawia się inicjatywami zjednoczeniowymi. Relacja ta jest wprost proporcjonalna: im większy rozpad, tym więcej prób, rozmów i porozumień. Efektem...34
  • Szparagi czyste rasowo15 maj 2005Najazdem Polaków - obok globalnego kapitalizmu - niemieckie elity tłumaczą problemy ich kraju Plagą szarańczy, którą trzeba wytępić, nazwał przedsiębiorców Franz Muntefering, przewodniczący rządzącej w Niemczech partii socjaldemokratycznej....36
  • Giełda15 maj 2005Hossa Świat Rosyjskie rovery? Pojawili się kolejni kandydaci do przejęcia upadłego brytyjskiego producenta samochodów MG Rover. Pierwszym chętnym jest 24-letni Rosjanin Nikołaj Smoleński, który w ubiegłym roku kupił fabrykę...44
  • Czwarta fala - postnaftowa15 maj 2005Ropę naftową zastąpi gaz ziemny, benzyna z węgla i wodór Kiedy w 1852 r. Ignacy Łukasiewicz w Bóbrce koło Krosna zaczął wydobywać ropę naftową, a potem w 1859 r. były amerykański konduktor kolejowy Edwin Drake postawił na swojej działce w...46
  • Smok na ropę15 maj 2005Światu znów grozi zimna wojna - naftowa Do ataku na Pearl Harbor mogłoby nie dojść, gdyby Amerykanie nie ograniczyli dostaw ropy do Japonii, której gospodarka w całości zależała od importu tego surowca, głównie z USA. Japońscy stratedzy uznali,...52
  • Rybny rokosz15 maj 2005Nie oddamy ani jednej ości - zapewniał wiceminister rolnictwa Andrzej Kowalski, jadąc na negocjacje w sprawie limitów połowu dorsza Przez 30 lat Islandia i Wielka Brytania toczyły trzy (w 1959 r., 1972 r. i 1978 r.) wojny dorszowe. W każdej...56
  • Latarka biznesu15 maj 2005Pieniądze płyną do twierdzy Kim Dzong Ila Rzeczą niezbędną jest latarka. Mała, kieszonkowa, najlepiej mieć ją zawsze przy sobie - mówi Robert Barrett, szef firmy konsultingowej Korea Business Consultants, która pomaga inwestować w Korei...60
  • 2 x 2 = 4 - Ład czy anarchia?15 maj 2005Znaczna część oczywistych wykroczeń uzyskała w Polsce status zachowań normalnych Więzienia są w Polsce przeludnione. Znaczna część skazanych nie odbywa kar, bo nie ma gdzie ich ulokować. Przestępczość jest wysoka, mimo że wielu występków...64
  • Supersam15 maj 200566
  • Hiszpańska szarża15 maj 2005Nie Genewa, Paryż czy Detroit, ale stosunkowo nieduże imprezy samochodowe stają się miejscem ciekawych prezentacji. Podczas wielkich salonów samochodowych nawet interesujące wozy nikną w natłoku nowości. I tak premiera zrestylizowanej renault...66
  • Odmładzająca wanilia15 maj 2005Wanilia to ostatnio jeden z najmodniejszych składników kosmetyków pielęgnacyjnych. A to dzięki jej niezwykłym - niedawno odkrytym - właściwościom nawilżającym. Zawarta w balsamie do ciała St. Ives wanilia - wraz z witaminą E i szwajcarskimi...66
  • Gadżet biznesmena15 maj 2005Technologia Intel Centrino (dotychczas znana jako Sonoma) staje się jednym z podstawowych wymagań klientów notebooków. Dzięki niej szybciej działa w komputerze grafika, a bateria starcza na dłużej. Zastosowanie Intel¨ CentrinoŞ w najnowszym...66
  • Hajsowny ziom w bemie15 maj 2005Dyrektor szkoły jest nazywany Bin Ladenem, woźny - Mac Gyverem, przerwa to wc kwadrans, a toaleta - sejm Ty Lepperze, dostałeś Gałczyńskiego" - z tego zdania dumny byłby zapewne tylko poeta Gałczyński, znany z tworzenia nowych słów....68
  • Boża ośmiornica15 maj 2005Tajemnica, hierarchia, Średniowieczne rytuały - czy może być coś bardziej podejrzanego dla zsekularyzowanych elit?72
  • Wszystkie grzechy Guccich15 maj 2005Członkowie klanu twórców mody wysyłali się do więzienia, a nawet zlecali zabójstwa krewnych Wolę łkać w rolls-roysie, niż być szczęśliwa na rowerze - mawiała w czasach największej świetności firmy Patrizia Gucci. Była żona wnuka założyciela tej...76
  • Makłowicz do Bikonta, Bikont do Makłowicza15 maj 2005Piotrusiu! Pierwszy weekend maja spędziłem w Zakopanem. Podobny pomysł przyszedł do głowy kilkuset tysiącom innych ludzi, więc nawet nie próbowałem wedrzeć się na Krupówki. Ulokowałem się na uboczu, na spacery jeździłem w okolice...80
  • Zmartwychwstanie Marszałka15 maj 2005"Nigdy nie byłem pewien, czy gdy napiszę rozkaz, nie będzie on czytany w biurach wszystkich obcych państw" - mówił Józef Piłsudski Gdy umarł, Polska pogrążyła się w rozpaczy.82
  • Know-how15 maj 2005Jaszczurka na cukrzycę Wkrótce na amerykański rynek trafi eksenatyd (byetta) - nowy lek na cukrzycę typu 2. Uzyskano go z jadu jaszczurki zwanej helodermą arizońską (Heloderma suspectum). Jego działanie jest zbliżone do hormonów...86
  • Astma z mydła15 maj 2005Robaki chronią przed alergiami! Odłóż miotłę i przestań przesadnie dbać o czystość - radził już w 1989 r. dr David Strachan, epidemiolog z London School of Hygiene and Tropical Medicine. Jego zdaniem, mieszkańcy krajów rozwiniętych...88
  • iPod w mózgu15 maj 2005Autyzm występuje trzykrotnie częściej niż cukrzyca Autyzm do niedawna rozpoznawano dopiero u przedszkolaków mających problemy z mówieniem i kontaktami społecznymi. Dla terapeutów bezpowrotnie stracone były pierwsze trzy lata życia dziecka, czyli...92
  • Piotr bez grobu15 maj 2005Czy w podziemiach Bazyliki Św. Piotra w Watykanie rzeczywiście znajduje się grób apostoła? Dwa dni przed Bożym Narodzeniem w 1950 r. Pius XII ogłosił, że pod Bazyliką św. Piotra w Watykanie odnaleziono grób apostoła. Jan Paweł II odwiedzał...94
  • Bez granic15 maj 2005Marsz pamięci Moje oczy widziały żydowskie dzieci rzucane do ognia. To było w tym miejscu, byłem wtedy tutaj - mówił Elie Wiesel, były więzień Auschwitz, do uczestników 14. Marszu Żywych. Przez obóz w Oświęcimiu przeszły...96
  • Trzej zwycięzcy15 maj 2005Jeśli rzeczywiście wygraliśmy tę wojnę, to dopiero w roku 1989 W maju Europa świętuje swoje wyzwolenie. Do rangi głównych obchodów urosła ceremonia w Moskwie 9 maja. Odbędą się też setki dodatkowych imprez. W Niemczech prawie każde miasto i...98
  • Defilada okupantów15 maj 2005Bush i Bałtowie popsuli w Rydze moskiewskie święto Putina Do niedawna zaproszenie do Moskwy skłaniało Łotyszy do zabrania z sobą ciepłych rzeczy na wypadek, gdyby wizyta przedłużyła się o kilkuletni pobyt na Łubiance lub przymusową wyprawę na...102
  • Premier ekonomiczny15 maj 2005Dla biznesu nie ma większego znaczenia, kto wygra - mówił przed wyborami Richard Branson Blair jest śmieciem (rubbish), ale to jedyny śmieć, jaki naprawdę mamy do wyboru. O reszcie nie ma nawet co gadać - stwierdził jeden z wyborców. Z kolei Tina...104
  • Bankowy szybkowar15 maj 2005Półtora miliarda dolarów co roku pożyczają Fidelowi Castro europejskie banki Jesteśmy twardzi jak wulkaniczna skała - mówił Fidel Castro w październiku zeszłego roku, tuż po upadku, w którym pogruchotał sobie kolano i...108
  • Menu15 maj 2005WYDARZENIE TYGODNIA Nadchodzi Lucas! Już tylko dni dzielą nas od "Zemsty Sithów" (premiera 19 maja), ostatniej kinowej części "Gwiezdnych wojen" George'a Lucasa. Pierwszy film, który trafił do kin 28 lat temu,...110
  • Waldemar Złotousty15 maj 2005Największą zaletą obecnego ministra kultury jest to, że ma odpowiednich przyjaciół w odpowiednim czasie i na odpowiednią okazję Mogę znaleźć tylko jedno słowo zespalające wszystkie moje zmienne pasje: Polska" - mówił kilka lat temu minister...112
  • Rockowa niemota15 maj 2005Dobry aktualny tekst rockowy to przeżytek dla radiowych rozgłośni Kiedy 25 września 1982 r. "Autobiografia" Perfectu zagościła na szczycie listy przebojów Trójki, natychmiast stała się hymnem pokolenia. Polski rock święcił triumfy nieznane...116
  • Rycerz idei15 maj 2005Adolf Bocheński - odnowiciel polskiej myśli konserwatywnej Korespondent Reutera zapamiętał po bitwie cassińskiej sylwetkę polskiego oficera schodzącego po walce z książką i różą w ręku. To mógł być tylko Adolf Bocheński. Zasłużył jak nikt inny na...118
  • Ueorgan Ludu15 maj 2005W obronie zasłużonej placówki Le Madame - Pruderia "Gazety Stołecznej" Nagiej prawdy o rosnącej sile kultury gejowskiej nie da się ukryć Tyłem, czyli przodem do SZTUKI Poruszenie w wielu postępowych kręgach wywołała wiadomość o...120
  • Skibą w mur - Woda na młyn, wóda na mózg15 maj 2005Izby wytrzeźwień to wylęgarnie geniuszy Szwedzcy naukowcy dokonali sensacyjnego odkrycia. Okazuje się, że wódka ma pozytywny wpływ na rozwój szarych komórek. Na razie prawo to sprawdza się tylko w wypadku myszy. Te z nich, które pojono alkoholem,...122