Pokój dwudziestodniowy

Pokój dwudziestodniowy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Południowy Sudan nie rozwijał się od czasu, gdy Bóg stworzył Adama i Ewę


Tysiące ludzi uciekają z domów, a kolejna odsłona wojny, która kosztowała już dwa miliony ofiar, jest niemal pewna - to wersja organizacji humanitarnych. Wersja rządowa brzmi tak - w Chartumie panuje spokój. Wydaje się jednak, że w tym wypadku można użyć czasu przeszłego. Gdy 9 lipca prezydent Sudanu Omar Baszir odebrał przysięgę wierności od swego zaprzysięgłego wroga Johna Garanga, świat cieszył się, że dobiegła końca najdłuższa afrykańska wojna. Przywódca partyzantki z południa kraju miał być wiceprezydentem - taki warunek znalazł się w zawartym na początku roku porozumieniu. 30 lipca Garang już nie żył. Poinformowano, że zginął w katastrofie śmigłowca.

Śmierć zdrajcy
Garang miał tak wielu wrogów, że śmierć w katastrofie helikoptera z powodu złej pogody, wydaje się mało prawdopodobna. Oczywiste są też skojarzenia ze śmiercią prezydenta Rwandy Juvenala Habyarimana w 1994 r. (wkrótce potem zaczęła się masakra 800 tys. Tutsi) czy z katastrofą, w której zginął prezydent Mozambiku Samora Machel. Garanga nienawidzili rządzący krajem islamscy fundamentaliści z Chartumu. Coraz więcej wrogów miał też w Ruchu Wyzwolenia Narodu Sudańskiego (SPLA), którym przez 22 lata kierował. Jedni i drudzy uważali go za zdrajcę.
Garang, wykształcony w USA doktor ekonomii, pierwszy raz dopuścił się zdrady w 1983 r. Był wtedy pułkownikiem sudańskiej armii. Ówczesny prezydent Dżaafar Muhammad Nimejri, wykorzystując to, iż Garang pochodzi z najliczniejszego na południu kraju chrześcijańskiego ludu Dinków, wysłał go w rodzinne strony, gdzie wybuchła rebelia. Dinkowie oraz inne plemiona chrześcijan i animistów sprzeciwili się zniesieniu autonomii w ich regionie i wprowadzeniu szarijatu. Nie podobało im się też, że z odkrytych na ich terenach złóż ropy zyski będą czerpać Arabowie z Chartumu. Garang miał stłumić bunt. Zamiast tego przyłączył się do niego, a 105. Batalion Piechoty uczynił trzonem Ludowej Armii Wyzwolenia Sudanu, zbrojnego ramienia SPLA. W latach 90. dowodzona przez niego partyzantka miała 60 tys. ludzi pod bronią. Garang miał zwolenników wśród wielu przywódców państw afrykańskich, a gdy skończyła się zimna wojna, a wraz z nią protekcja Kremla, sprzymierzeńców znalazł w Waszyngtonie. To głównie dzięki Amerykanom świat zainteresował się prześladowaniami mieszkańców południa Sudanu, a prezydent George W. Bush wymógł na władzach w Chartumie zawarcie porozumienia ze SPLA. Jego ukoronowaniem miało być referendum przeprowadzone po sześciu latach, w którym mieszkańcy południa kraju mieli zadecydować, czy chcą pozostać częścią Sudanu, czy też tworzyć odrębne państwo.
Wynik referendum - decydujący o jedności kraju - wydawał się przesądzony. Właśnie dlatego dawni towarzysze broni Garanga zaczęli się zastanawiać, czy nie jest on zdrajcą. Garang jako wiceprezydent nie zająknął się nawet o niepodległości. Coraz częściej powtarzał formułki o autonomii południa. Dlaczego? "Zaczynamy od zera - tłumaczył w wywiadzie dla wydawanej w Londynie arabskiej gazety "Asharq al-Awsat". - U nas, na południu, nie było rozwoju od czasu, gdy Bóg stworzył Adama i Ewę".

Nędza i nafta
To, że z powodu wojny południe stało się krainą wyludnioną i pozbawioną infrastruktury, praktycznie niezdolną do funkcjonowania jako niezależne państwo, nie przekonywało dawnych towarzyszy broni Garanga do porzucenia marzeń o niepodległości. O konflikt z nimi było łatwo, bo Garang znany był z zapędów dyktatorskich. Zdrajców czy nawet podejrzanych o zdradę rozstrzeliwał bez sądu. Niepokorne wsie palił. Wielu zachodnich analityków powtarza jednak, że gdyby prowadził inną politykę, SPLA rozpadłby się na dziesiątki mniejszych organizacji i nic nie osiągnął.
Po śmierci wiceprezydenta do zachowania spokoju nawoływali wszyscy: prezydent Baszir i Salva Kiir Maydarit, wyznaczony przez SPLA na następcę Garanga jego przyjaciel, i Kofi Annan, sekretarz generalny ONZ. Afrykańska Rada Kościołów obiecała mediacje między walczącymi. Na próżno. Uzbrojone grupy chrześcijan i animistów, zwolenników Garanga, atakują wszystkich, którzy wyglądają na Arabów. Włamują się do ich domów, plądrują sklepy. Dołączają do nich ludzie z obozów dla uchodźców pod Chartumem. Na pewno sytuacji nie załagodzi to, iż zlinczowano miejscowego imama. - Tłum został zmanipulowany, wtłaczano mu latami regułę "dziel i rządź" - mówi Ollie Dinar, wykładowca arabskiego z uniwersytetu w Chartumie. - Sudańskie władze znów wygrały, bo ludzie atakują siebie nawzajem, a nie rządzących.
- Gdy domagasz się przestrzegania swoich praw, ale nikt cię nie słucha, posuwasz się do przemocy, by wyrazić, jak jest ci źle - usiłował tłumaczyć ataki chrześcijan na Arabów następca Garanga Salva Kiir Maydarit. Od lat znany był z tego, że jako jeden z nielicznych w otoczeniu Garanga miał odwagę go krytykować. I zawsze był wobec niego lojalny. Podobno od śmierci Garanga Salva Kiir jest prawie cały czas na spotkaniach z przedstawicielami rządu. Towarzyszące mu osoby twierdzą, że większość czasu milczy, a jeśli zabiera głos, to - ku zaskoczeniu otoczenia - w jego wypowiedziach nie ma buntowniczości, której można się spodziewać po kimś, kto ponad pół wieku spędził na wojnie w buszu. Salva Kiir nie ma charyzmy Garanga, nie ukończył studiów, nie ma przyjaciół na Zachodzie. Tylko raz spotkał się z dziennikarzami. Gdy podszedł do stołu z mikrofonami, zapukał w jeden z nich i zapytał: "Ale nie macie do tego amunicji?".
Czy uda mu się utrzymać porozumienie kończące wojnę? Dotychczas wszędzie w Afryce, gdzie rebelianci układali się z władzami, sukcesy są marne. Porozumienia trudno było podpisać, ale jeszcze ciężej jest ich dotrzymać. W Somalii dochodzi do starć między dawnymi towarzyszami broni. Kongijczycy, którzy walczyli po przeciwnych stronach, mimo iż są we wspólnym rządzie, pozostają wobec siebie nieufni. Porozumienie między Hutu a Tutsi w Burundi jest przestrzegane, ale do nawrotu krwawego konfliktu może dojść wraz ze zbliżającymi się wyborami.
Na południu Sudanu, podobnie jak w masakrowanym przez islamskich "jeźdźców" Darfurze, jest ropa. To przekleństwo i nadzieja miejscowych. Przekleństwo, gdyż jej brak pozwalałby im głodować i umierać we względnym spokoju. Nadzieja - bo może dzięki ropie świat zachodni nie straci z oczu swoich chrześcijańskich współwyznawców zabijanych przez muzułmańską większość. Nasilenie się konfliktu, który pochłonął dwa miliony zabitych, a co najmniej cztery miliony wygnał z domów, nie będzie na rękę cywilizowanemu światu. Jeśli śmigłowiec Garanga spadł przypadkowo, to Sudańczycy mieli potwornego pecha. Jeśli - co bardziej prawdopodobne - ktoś mu pomógł, to będzie miał morze krwi na rękach.
Więcej możesz przeczytać w 32/2005 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 32/2005 (1184)

  • Sposób14 sie 2005Korupcję leczy się prywatyzacją, wolnym rynkiem i uczciwą konkurencją3
  • Wprost od Czytelników14 sie 2005Województwo londyńskie Ciekawy jest artykuł Jacka Pałasińskiego o polskim Londynie ("Województwo londyńskie", nr 30), ale zbyt drastyczny w swoich osądach. To prawda, że między starą emigracją a armią niecierpliwych nowo...3
  • Skaner14 sie 2005Die Toten Hosen - słynny niemiecki zespół punkrockowy - był największą gwiazdą XI Przystanku Woodstock6
  • Dossier14 sie 2005HANNA GRONKIEWICZ-WALTZ była prezes NBP, szefowa warszawskiej PO "Żal mi, że Zyty Gilowskiej nie ma już w Platformie Obywatelskiej, bo myśmy były `Zyta i Hania od sprzątania`" Program III Polskiego Radia ANDRZEJ LEPPER szef Samoobrony...7
  • Sawka czatuje14 sie 20058
  • Jurata na Białorusi14 sie 2005Arytmetyka podpowiada, że na Marię Szyszkowską będzie głosować ponad połowa Polaków12
  • Playback14 sie 2005Michał Listkiewicz, prezes PZPN13
  • "Wprost" dla młodych dziennikarzy14 sie 2005Ósma edycja konkursu dla młodych dziennikarzy, organizowanego przez Ambasadę USA w Polsce i tygodnik "Wprost", rozstrzygnięta. W zmaganiach wzięło udział 112 osób13
  • Z życia koalicji14 sie 2005Sztabowcami apolitycznego Pana Doktora Cimoszewicza są szef rady nadzorczej publicznego radia w Olsztynie Henryk Łańko oraz Zbigniew Krzywicki, członek rady regionalnego radia w Białymstoku14
  • Z życia opozycji14 sie 2005Jeśli do waszych drzwi zapuka smętnie wyglądający koleś w kiepskim garniturze, to oczywiście może to być izba skarbowa, ale możecie też trafić znacznie gorzej15
  • Klęska grunwaldzka14 sie 2005Piotr Semka trafił kulą w płot, porównując niedowiarków z SLD do Krzyżaków16
  • Fotoplastykon14 sie 200517
  • Glejt od Pierwszego14 sie 2005Prezydent RP jest szantażowany przez Rosjan - twierdzi Roman Giertych, wiceszef sejmowej komisji śledczej18
  • Włodzimierz Nieświadomy14 sie 2005Gdyby akcję "Czyste ręce" przeprowadzano dziś, Cimoszewicz byłby jej negatywnym bohaterem22
  • Dyplomacja pałacowa14 sie 2005To Aleksander Kwaśniewski skłócił PiS z PO w kwestii obsady stanowiska ambasadora w Waszyngtonie24
  • Sztukmistrze prawa14 sie 2005Zawodowcy od prawa wsparli specjalistów od reklamy i socjotechniki w rozgrywaniu społeczeństwa przez lewicę27
  • Moskiewskie biesy14 sie 2005Polska będzie jednym z ostatnich krajów zjednoczonej Europy, z którym Rosja będzie żyła bez uprzedzeń i zadrażnień30
  • Buty Blaira14 sie 2005Nie ma mody na liberalizm, jest odcinanie się od liberalizmu32
  • Egalitaryzm dla idiotów14 sie 2005Nie było, nie ma i nie będzie bezpłatnych studiów34
  • Pielgrzymkiada14 sie 2005Już w tym roku do Łagiewnik przybędzie więcej pielgrzymów niż na Jasną Górę36
  • Giełda14 sie 2005Dania jest najatrakcyjniejszym krajem dla cudzoziemców kupujących samochody - wynika z raportu Komisji Europejskiej40
  • Ośmiornica na brukselskim wikcie14 sie 2005Mafioso to przeżytek, we Włoszech bryluje progettista - wyłudzacz unijnych funduszy42
  • Rozwój przez zatrudnienie - polemika14 sie 2005Miażdżącej krytyce poddał redaktor Michał Zieliński program gospodarczy Prawa i Sprawiedliwości "Finanse publiczne - rozwój przez zatrudnienie" ("Wprost", nr 30). Nie bardzo wiem tylko, czy program, czy PiS. Obawiam się,...46
  • Program niewidka14 sie 2005PiS obniży i podatki, i deficyt, a 25 mld zł wyczaruje46
  • Historia bańki14 sie 2005Prezesa Enronu niewiele różni od kontrolera finansów osiemnastowiecznej Francji49
  • Sto kwiatów i chwast14 sie 2005Socjalizm, własność państwowa, planowanie, kontrola nad gospodarką - to droga do nędzy50
  • Noga nogę myje14 sie 200522 miliony złotych kasuje co roku polska mafia futbolowa52
  • Cały ten pasztet14 sie 2005Rozmowa ze ZBIGNIEWEM BOŃKIEM, byłym piłkarzem i trenerem reprezentacji Polski, byłym wiceprezesem PZPN60
  • Rajskie piekło14 sie 200510 miejsc, które musisz zobaczyć. Budrewicz odkrywa Pantanal62
  • Stany Zjednoczone Europy14 sie 2005Nie było bardziej nacjonalistycznego kontynentu niż Europa i nie było bardziej humanistycznego kontynentu niż Europa65
  • Miłość po francusku14 sie 2005Nikt nie wie, za jakie zasługi dla Polski wystawiono de Gaulle`owi pomnik w Warszawie66
  • Know-how14 sie 2005Mózgi ludzi starzeją się zupełnie inaczej niż mózgi szympansów, naszych najbliższych ewolucyjnych krewnych - ogłosili amerykańscy uczeni68
  • Azja klonuje14 sie 2005Sklonowanie psa jest trudniejsze niż sklonowanie człowieka72
  • Fizyka żywych trupów14 sie 2005Komputery mogą działać w kilku wszechświatach?!76
  • Metropolia szkła14 sie 2005W Egipcie i Mezopotamii już w IV tysiącleciu p.n.e. były wytwarzane paciorki z fajansu78
  • Bez granic14 sie 2005Zatopiona Bułgaria Kilka tygodni temu pod wodą znalazła się Rumunia, teraz ulewy nękają Bułgarię. Deszcze podzieliły kraj, przerywając łączność między wschodnią a zachodnią częścią Bułgarii. Zalane są kilkukilometrowe odcinki dwóch...80
  • Saudyjska bomba zegarowa14 sie 2005Spokój panujący w Arabii Saudyjskiej może mylić. Natychmiast po śmierci Fahda w Rijadzie ogłoszono stan wyjątkowy82
  • Gnicie pomarańczy14 sie 2005Pół roku po "pomarańczowej rewolucji" Ukraina weszła w ostry zakręt86
  • Straszenie króla Donbasu14 sie 2005Czy atak na Achmetowa jest efektem konkurowania Juszczenki i Tymoszenko o względy donieckiego oligarchy?89
  • Pokój dwudziestodniowy14 sie 2005Południowy Sudan nie rozwijał się od czasu, gdy Bóg stworzył Adama i Ewę90
  • Menu14 sie 2005Tańczące gigantyczne żurawie stoczniowe i feeria świateł to tylko niektóre z elementów widowiska Jeana-Michela Jarre`a, które będzie ozdobą obchodów 25-lecia "Solidarności" w Gdańsku92
  • Recenzje14 sie 200594
  • Smak Hollyburgera14 sie 2005**Po co wymyślać nową historię? Wystarczy nakręcić ciąg dalszy - tak jak się to robi w Ameryce. Dziwne jest tylko to, że znienawidzone wzorce komercyjne z USA triumfują nie gdzie indziej jak nad Sekwaną. Powodzenie błahego, ale zabawnego filmu o...94
  • Pocztówka z Illinois14 sie 2005*****W historii tzw. concept album rok 2003 okazał się przełomowy. Tego roku bowiem ukazała się płyta "Greetings From Michigan: The Great Lake State" Sufjana Stevensa, poświęcona jego rodzinnemu stanowi - Michigan. Jej niezwykłość jednak...94
  • Wspaniała i nieznośna14 sie 2005****  Gdyby użyć kryteriów Witkacego, najnowszy album Bjork trzeba by uznać za prawdziwe dzieło sztuki. Bo rzadko która płyta jest w stanie wywołać tyle metafizycznego niepokoju i drżenia. Liryczna, ale nie sentymentalna, zachwycająca, ale i...94
  • Nie tylko dla kobiet14 sie 2005***Czeska Judyta ma na imię Laura, a Oliver to praski odpowiednik Adama. Michal Viewegh, autor "Powieści dla kobiet", nie jest jednak czeską Grocholą. Ulubieniec brukowców, skandalista, oskarżany przez literackie autorytety o powielanie...94
  • Strach ma skośne oczy14 sie 2005***  Amerykańscy bohaterowie filmu "Między słowami" umierali w Japonii z nudów. Ich rodacy w filmie "The Grudge - klątwa" umierają ze strachu. Ale sami są sobie winni - przekroczyli próg domu, w którym grasują widma...94
  • Dinozaur kina14 sie 2005Z filmów Spielberga zniknął humor i łobuzerskie mrużenie oka do widowni. Zastąpiły je moralizatorstwo i ckliwość96
  • Fotografie znalezione w ruinach14 sie 2005Często pod ostrzałem Jerzy Tomaszewski wystawiał tylko ręce z aparatem i "na ślepo" fotografował walki w powstaniu warszawskim100
  • Ueorgan Ludu14 sie 2005TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 32 (147) Rok wyd. 4 WARSZAWA, poniedziałek 8 sierpnia 2005 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza104
  • Dostęp do Hitlera14 sie 2005"Gazeta Wyborcza" robi Hitlerowi reklamę lepszą niż Michał Wiśniewski partii Leppera106