Wojna o Jacka Kurskiego z pieniędzmi w tle

Wojna o Jacka Kurskiego z pieniędzmi w tle

Prezydent Andrzej Duda
Prezydent Andrzej Duda Źródło:Newspix.pl / Mateusz Slodkowski/Fotonews
Sztab Andrzej Dudy pracuje nad odrobieniem wizerunkowych strat wynikłych z podpisania ustawy o rekompensacie finansowej dla mediów publicznych.

Temu miała służyć niedzielna konferencja prasowa prezydenta z ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim. Obaj politycy opowiadali, na co będą wydawane pieniądze z Funduszu Medycznego, którego co prawda jeszcze nie ma, ba nawet ustawy go powołującej nie ma, ale jego utworzenie zapowiedział Andrzej Duda w piątek w nocy, ogłaszając jednocześnie podpisanie ustawy o rekompensacie dla mediów publicznych.

I właśnie ta decyzja o przekazaniu prawie 2 mld zł mediom wymaga zabiegów PR-owych. Opozycja bowiem domagając się przeznaczenia tych pieniędzy na onkologię, a nie na media, złapała prezydenta w pułapkę, z której nie miał dobrego wyjścia. Gdyby ustawę zawetował, to wpędziłby media publiczne w bardzo trudną sytuacją finansową i zarazem naraziłby się części wyborców PiS uważających, że TVP.

Prezydent zatem postanowił ustawę podpisać, licząc się ze stratami wizerunkowymi, ale przy okazji coś ugrać. I właśnie na tym tle rozegrała się niemal otwarta wojna w obozie władzy o Jacka Kurskiego prezesa TVP. Więcej na ten temat piszemy w najnowszym tygodniku „Wprost”. Według nieoficjalnych informacji, prezydent uzależnił podpisanie ustawy przyznającej pieniądze mediom publicznym od dymisji Kurskiego. Pałac Prezydencki temu zaprzecza, ale Andrzej Duda ogłosił podpisanie ustawy o rekompensacie dopiero wówczas, gdy było już pewne, że czterech na pięciu członków Rady Mediów Narodowych opowiedziało się za odwołaniem Kurskiego ze stanowiska.

Opozycja już zakrzyknęła, że decyzja prezydenta jest haniebna. Dlatego minister Szumowski został oderwany od walki z koronawirusem, żeby
opowiadać o przyszłym Funduszu Medycznym.

Na razie poparcie dla Andrzeja Dudy wydaje się być odporne na ataki opozycji związane z pieniędzmi dla TVP. Być może dlatego, że wyborcy bardziej są zajęci koronawirusem niż politycznymi wojenkami. Poza tym do wyborów jest dostatecznie dużo czasu, żeby prezydent mógł odrobić ewentualne straty. Pod warunkiem, że nie popełni kolejnych błędów w tej kampanii.

Czytaj też:
Amok w obozie władzy

Całość dostępna jest w 11/2020 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.