Giertych pasuje do PO?

Giertych pasuje do PO?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. A. Jagielak/Wprost
Czy Roman Giertych może zostać członkiem PO? Wczoraj przewodniczący klubu Platformy Grzegorz Schetyna powiedział w TVN24, że „niczego nie można wykluczyć”. Pytani o tę wypowiedź przez Wprost24 politycy Platformy są ostrożni w deklaracjach, ale również nie odcinają się jednoznacznie od byłego lidera LPR. – Gdyby Giertych dołączył do Platformy, wzmocniłby niewątpliwie konserwatywne i wolnorynkowe oblicze partii – przekonuje poseł Jarosław Gowin.
Wszyscy politycy Platformy podkreślają, że na razie Giertychowi do PO jest bardzo daleko. - Nie doszukiwałbym się tutaj drugiego dna. Schetyna chciał powiedzieć, że Platforma jest rodziną politycznie otwartą na wiele środowisk. Praktyka pokazuje, że Platforma potrafi takie osoby przyciągać – tłumaczy wiceprzewodniczący klubu PO Grzegorz Dolniak. On jednak nie jest wielkim entuzjastą Giertycha. - Osobiście nie dostrzegam jakichkolwiek korzyści. Wiele wody musiałoby upłynąć, abym zmienił zdanie na temat mecenasa – mówi.

Z kolei poseł Waldy Dzikowski powtarza za Schetyną, że w polityce „nigdy nie można powiedzieć nigdy". Dzikowski zaznacza jednak, że na razie Giertych nie jest czynnym politykiem. – Trudno więc mierzyć jego wartość jako potencjalnego sojusznika politycznego.

Giertych – sojusznik liberałów?

Cieplej o liderze LPR mówi natomiast uznawany za lidera konserwatywnego skrzydła w PO Jarosław Gowin. – Na razie Giertych jest ideologicznie bardzo daleko od PO, ale gdyby ewoluował w stronę polityka mniej narodowego, a bardziej konserwatywno-liberalnego, być może znalazłby miejsce w Platformie – uważa. Jego zdaniem konserwatywno-liberalny Giertych byłby cennym sojusznikiem w walce o bardziej liberalne podejście do kwestii gospodarczych. – Ja takich sojuszników intensywnie szukam – podkreśla poseł. Gowin nie ukrywa również, że Giertych byłby wzmocnieniem dla frakcji konserwatywnej w PO. – Raczej nie sądzę, aby Giertych był zainteresowany związkiem z frakcją Palikota – stwierdza z przekąsem.

Tymczasem Antoni Mężydło, poseł PO który w poprzedniej kadencji był związany z PiS, zdecydowanie odradza Platformie współpracę z Giertychem. Zdaniem Mężydły, Giertych łączy w sobie nieokiełznane ambicje polityczne ze skłonnością do awanturnictwa i destrukcji. Zdaniem Mężydły partia Tuska powinna skupiać się przede wszystkim na działaniach pozytywnych.

Sojusz czy zachęta do zwierzeń?

Spekulacje na temat jakiejś formy współpracy Giertycha z PO dziwią politologa z UJ dr. Jarosława Flisa. – Taki egzotyczny sojusz jest mało prawdopodobny. Pamiętajmy, że Giertych nie otwierał listy pupilów opinii publicznej. Nie wiem, po co Platforma miałaby się z nim wiązać – komentuje. Flis uważa też, że Giertych osłabiłby konserwatystów w Platformie, ponieważ „odsunąłby ich od centrum". A co z wolnorynkowymi nadziejami posła Gowina? – Dziwnymi ścieżkami krąży myśl ludzka – skomentował krótko politolog.

Zdaniem dr. Flisa wypowiedź Schetyny nie jest zapowiedzią współpracy z Giertychem, lecz raczej zachętą, by „przypomniał" sobie kolejne fakty kompromitujące Jarosława Kaczyńskiego. Tezę tę zdaje się potwierdzać wicemarszałek Stefan Niesiołowski. – Giertych nie może wejść do PO, ponieważ jest populistą nastawionym antyeuropejsko i prorosyjsko – ocenia wicemarszałek. Dodaje jednak, że „Giertych jest jednak patriotą, który dobrze przysługuje się Polsce, ujawniając różne sprawy związane z braćmi Kaczyńskimi i rządami Prawa i Sprawiedliwości".

- Dlatego były szef LPR, nie mając szans na wstąpienie do Platformy, może być użytecznym sojusznikiem z zewnątrz, pomagającym Platformie zwalczyć PiS, a także współpracując w dziedzinach, w których jego poglądy są zbieżne z programem PO – twierdzi Niesiołowski. Jego zdaniem współpraca taka mogłaby się odbywać np. na polu polityki prorodzinnej.


Artur Bartkiewicz, Paweł Bogdanowicz

Współpraca: Paweł Pustelnik