„Ja jestem pan Pieskow”. Rzecznik Kremla tłumaczy się z bezczelnych słów syna

„Ja jestem pan Pieskow”. Rzecznik Kremla tłumaczy się z bezczelnych słów syna

Dmitrij Pieskow
Dmitrij Pieskow Źródło:Shutterstock / ID1974
Wypowiedź Nikołaja Pieskowa była szeroko komentowana, a wszystko za sprawą sprytnego posunięcia współpracowników Aleksieja Nawalnego. Teraz do słów syna odniósł się rzecznik Kremla.

W środę 21 września zostało wyemitowane przemówienie Władimira Putina, w którym polityk powtarzał hasła rozpowszechniane przez kremlowską propagandę, zakłamując stan faktyczny. Już na początku wystąpienia prezydent zaznaczył, że „będzie mówił głównie o ochronie suwerenności i integralności Rosji”.

Władimir Putin podczas swojego wystąpienia ogłosił, że podpisał dekret o częściowej mobilizacji. – Podpisałem dekret, ponieważ musimy chronić Rosję, jej suwerenność i integralność terytorialną. Musimy zapewnić naszym obywatelom pełne bezpieczeństwo – stwierdził. Polityk krytykował również Zachód, oskarżając o prowadzenie antyrosyjskiej polityki. – My się tylko bronimy – kłamał w dalszej części przemówienia.

„Ja jestem pan Pieskow”. Rzecznik Kremla tłumaczy się ze słów syna

Współpracownicy opozycjonisty Aleksieja Nawalnego postanowili sprawdzić, jak wśród rosyjskich elit będzie przebiegała wspomniana częściowa mobilizacja. Dmitrij Nizowcew z kanału Popularna Polityka zadzwonił do Nikołaja Pieskowa, syna rzecznika Kremla. Przedstawił się jako oficer z biura poborowego i poinformował rozmówcę, że następnego dnia ma stawić się na badania lekarskie. Pieskow nie zamierzał jednak poddać się procedurom.

– Musi pan zrozumieć, że ja jestem pan Pieskow. I to niezupełnie dobrze, żebym się tam znalazł. Muszę w ogóle zrozumieć, co się dzieje i jakie mam prawa. Żeby mnie jutro zabrali – proszę mi uwierzyć – ani pan, ani ja tego nie chcemy – mówił Pieskow, usiłując zastraszyć swojego rozmówcę, powołując się na ojca.

Do sprawy odniósł się rzecznik Kremla. Dmitrij Pieskow stwierdził, że nie ujawniono przebiegu całej rozmowy z jego synem, a wypowiedź Nikołaja jest „wyjęta z kontekstu”. – Nie mam wątpliwości co do jego jedynego słusznego wyboru. I on też – podsumował Dmitrij Piesko, którego słowa cytuje „Kommiersant”.

Czytaj też:
Putin łamie kolejne obietnice. Mobilizacja objęła bankowego informatyka bez doświadczenia wojskowego