Skandaliczne słowa Pieskowa o Ukraińcach. „Nalegają, aby wojna trwała”

Skandaliczne słowa Pieskowa o Ukraińcach. „Nalegają, aby wojna trwała”

Dmitrij Pieskow
Dmitrij PieskowŹródło:Shutterstock / ID1974
Władze Rosji krytycznie oceniły plan pokojowy, który został zaproponowany przez Aleksandra Łukaszenkę. Wolą propozycję, która została wysunięta przez Chiny. – Są pewne postanowienia, które (...) nie mogą być na razie wdrożone z powodu niezdolności strony ukraińskiej do nieposłuszeństwa swoim patronom – skomentował cynicznie rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

Przypomnijmy: w ostatnich tygodniach Chiny przedstawiły swoją propozycję planu pokojowego, który miałby zakończyć agresję Rosji na Ukrainę.

Chiny i Białoruś sprzyjają Rosji

Krytycy podkreślają, że plan wyraźnie faworyzuje Rosję. Wcielenie w życie chińskiej propozycji oznaczałoby bowiem m.in. pogwałcenie integralności terytorialnej Ukrainy, czyli uznanie rosyjskich zdobyczy terytorialnych. Natomiast 17 marca swoją propozycję ws. zakończenia rosyjskiej agresji przedstawił Aleksander Łukaszenka.

Białoruski dyktator przedstawił ją w trakcie swojego wystąpienia w parlamencie. Wezwał do ogłoszenia rozejmu „bez prawa przemieszczania i przegrupowywania wojsk po obu stronach”. Dodał, że jeśli w takiej sytuacji „Zachód po raz kolejny spróbuje wykorzystać pauzę do podstępnego wzmocnienia swoich pozycji”, to Rosja „będzie zmuszona użyć całej siły”, aby „zapobiec eskalacji konfliktu”.

Warto zwrócić uwagę, że – zgodnie z przekazem rosyjskiej propagandy – dyktator cynicznie położył nacisk na zachodnie wsparcie wojskowe dla Ukrainy, a nie na jej prawo do obrony swojej suwerenności.

Kuriozalne słowa Pieskowa. „Nalegają, aby wojna trwała dalej”

W piątek, 31 marca, rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow skomentował propozycję Łukaszenki. Skwitował, że jest ona „nieodpowiednia”, a władze Rosji są zainteresowane propozycją, która padła ze strony Pekinu.

Podkreślił, że Władimir Putin rozmawiał już na ten temat ze swoim chińskim odpowiednikiem Xi Jinpingiem w dniach 20-22 marca w Moskwie. Przy okazji Pieskow kolejny raz oskarżył władze Ukrainy o „kontynuowanie” wojny, jak gdyby to wojska ukraińskie dokonały inwazji na Rosję.

– Uważamy, że nie będzie właściwe porównywanie tych dwóch zestawów pomysłów. Mam na myśli plan, który został wygłoszony przez prezydenta Xi Jinpinga i ten, o którym właśnie wspomniał prezydent Aleksander Łukaszenko (...) Plan [zaproponowany przez Chiny – red.] nie został wstrzymany, ale są pewne postanowienia, które (...) nie mogą być na razie wdrożone z powodu niezdolności strony ukraińskiej do nieposłuszeństwa swoim patronom (...) Ci dowódcy, jak wiemy, nie są w Kijowie. Nalegają, aby wojna trwała dalej – powiedział Pieskow.

Czytaj też:
Tak Rosja przestaje rozdawać karty w dawnej sowieckiej strefie wpływów. „Mają dość Kremla”
Czytaj też:
UE ma dość postawy Chin wobec Rosji. Von der Leyen i Macron lecą do Pekinu