Szymon Hołownia krytykował pomysł debaty pomiędzy tylko dwoma kandydatami, jaka ma odbyć się w Końskich.
„Sytuacja się zmieniła. Nie pozwolę wykluczyć połowy Polski z wyborów. O ich wyniku mają rozstrzygać ludzie, nie kandydaci z TV na telefon. Telewizja publiczna ma obowiązek bronić zasad wolnych i uczciwych wyborów. Jadę dziś do Końskich, by wystąpić w debacie” — napisał polityk Polski2050 na X.
– Będę dzisiaj w Końskich, żeby wziąć udział w obu zaplanowanych tam debatach – przekazał Hołownia w rozmowie z dziennikarzami.
W środę Rafał Trzaskowski za pomocą Instagrama zaprosił Karola Nawrockiego na debatę do Końskich.
Debata Rafał Trzaskowski – Karol Nawrocki. Wideo z zaproszeniem
– Słyszę, że chce Pan debatować. Zapraszam – tymi słowami zwrócił się do Nawrockiego. Następnie kandydat KO ostrzegł: – Trzeba będzie odpowiadać na pytania dziennikarzy.
– Już w najbliższy piątek, o godzinie 20. Czekam na pana w Końskich. Wystarczy panu odwagi? – zapytał na zakończenie polityk KO.
Wybory prezydenckie i debata kandydatów. TV Republika, wPolsce24 oraz Szymon Hołownia protestują
W czwartek sztaby ustalały szczegóły debaty. Początkowo Trzaskowski oraz Nawrocki mieli spotkać się z dziennikarzami TVP, Polsatu oraz TVN. Spotkało się to z protestami TV Republika oraz wPolsce24, którzy również chcieli brać udział w wydarzeniu. Zdaniem dziennikarzy tych stacji ich widzowie są dyskryminowani przez organizację debaty tylko przez trzy telewizje.
Przeciw organizacji debaty Trzaskowski-Nawrocki zaprotestował m. in. Szymon Hołownia. Marszałek Sejmu przekazał, że obowiązkiem TVP jako telewizji publicznej jest organizacja debaty ze wszystkimi kandydatami biorącymi udział w wyborach prezydenckich.
Czytaj też:
„Niedyskrecje parlamentarne”. Pułapka na Nawrockiego i Mentzena. Rząd ma coraz większy problemCzytaj też:
Ministra oburzona debatą Trzaskowski-Nawrocki. „Porażające nadużycie”