Nawrocki kluczy ws. mieszkania i 80-latka. W tle 120 tys. zł

Nawrocki kluczy ws. mieszkania i 80-latka. W tle 120 tys. zł

Karol Nawrocki
Karol Nawrocki Źródło: PAP / Przemysław Piątkowski
Na jaw wyszło, że Nawrocki jest właścicielem dwóch – a nie jednego – mieszkań. Nieruchomość szef IPN-u miał kupić od mieszkańca Gdańska, z którym podpisał umowę. Znalazła się tam konkretna kwota – 120 tys. zł, a poza tym kandydat na prezydenta zaoferował 80-latkowi opiekę (choć tę zapewnia dziś 80-latkowi miasto). W międzyczasie – jak twierdzi – miał ponosić także koszta czynszu lokalu. Podczas wtorkowego wywiadu u Rymanowskiego ujawnił nowe szczegóły sprawy.

Bogdan Rymanowski gościł w swoim studiu Karola Nawrockiego, czyli „obywatelskiego” kandydata na prezydenta Polski (którego popiera Prawo i Sprawiedliwość). Nie cichnie afera wokół prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, dotycząca jego prywatnego majątku (sprawę nagłośnił portal Onet). Ten jest znacznie większy niż deklarował podczas jednej z ostatnich debat. Były dyrektor Muzeum Drugiej Wojny Światowej w Gdańsku ma dwa – a nie jedno – mieszkania.

Przed laty pomógł starszemu mężczyźnie wykupić od miasta lokal, co kosztowało go 20 tysięcy złotych. Potem zawarli umowę przedwstępną – zgodną z kodeksem cywilnym (która zabezpiecza interesy obu stron). Zakończyła się ona zawarciem ostatecznej umowy – kupna-sprzedaży. Nawrocki stał się właścicielem lokalu osiem lat temu.

Nawrocki o szczegółach umowy

Szef IPN-u wyjaśnił podczas rozmowy na youtube'owym kanale Rymanowski Live, że „umowa regulowała zobowiązania” jego względem 80-latka i na odwrót. Jaka kwota została w niej wskazana? – Odnosi się do ceny rynkowej 120 tys. PLN – wówczas tyle kosztowało mieszkanie na wolnym rynku – poinformował. Umowa miała być gwarancją, że mieszkaniec stolicy Pomorza otrzyma znaczne środki.

Dziennikarz zadał wprost pytanie Nawrockiemu ws. tych pieniędzy. – Czy formalnie przekazał mu pan te 120 tys. zł? – zwrócił się do kandydata PiS-u. Szef IPN-u odparł, że „przekazanie całej kwoty” doprowadziłoby do „zagrożenia dla życia i zdrowia” 80-latka. – To jest rzecz prawnie właściwa, przekonywali mnie o tym prawnicy. Potwierdziłem to wczoraj [to jest 5 maja – przyp. red.]. Po zawarciu umowy już wypłacana kwota pozostaje między partnerami umowy. To rzecz znana na rynku i zgodna z prawem. To są lata, w których ta kwota – na początku mocniej, potem mniej – jest spłacana w całości – tłumaczył.

Rymanowski zastanawiał się, czy to oznacza, że pieniądze poprzedni właściciel mieszkania otrzymywał „w ratach”. – To się zaczęło jeszcze przed spisaniem przedwstępnej umowy – mówił Nawrocki. Ujawnił, że „inwestował środki finansowe na prośbę” 80-latka, „dając je choćby na wykup mieszkania”.

Dziennikarz nie odpuszczał. – Odliczył pan sobie swoje wydatki? – dopytywał. – Oczywiście nie wszystkie. Nie te swoje społeczne czy te charytatywne, które się należały, ale do takiego porozumienia doszliśmy: »potrzebuję twojej pomocy, jedyne co mam, to jest to mieszkanie«” – zacytował słowa wypowiedziane przez 80-letniego znajomego. Nawrocki stwierdził, że w owym czasie „wiele działo się w życiu” emeryta, który „potrzebował jego pomocy”, a tymczasem szef IPN-u wtedy „zarabiał skromnie”.

„14 lat – 8 tys. rocznie”

Rymanowski był ciekawy, czy pieniądze, które poszły na pokrycie czynszu, uwzględnione zostały w rozliczeniu. Nawrocki wskazał, że rynkowa kwota – 120 tys. PLN – „przekroczona została jakiś czas temu”. – Prosta arytmetyka. To jest 14 lat, ok. 8 tys. rocznie [daje to ok. 112 tys. PLN – red.] – tłumaczył.

W podsumowaniu Nawrocki podkreślił, że „nabył mieszkanie legalnie, zgodnie z umową kupna-sprzedaży”, a środki trafiały do 80-latka „na przestrzeni 14 lat”.

Czytaj też:
Donald Tusk chce chronić seniorów. Wskazał „pilne zadanie”
Czytaj też:
Nawrocki reaguje na aferę mieszkaniową. Padła deklaracja

Źródło: wiadomosci.onet.pl / Rymanowski Live