Wymowne zdjęcie z gabinetu Trumpa. „Mężczyźni zdecydowali o losie kobiet”

Wymowne zdjęcie z gabinetu Trumpa. „Mężczyźni zdecydowali o losie kobiet”

Donald Trump podpisuje dekret
Donald Trump podpisuje dekret Źródło: Twitter / @mike_pence
Jedną z pierwszych decyzji prezydenta Donalda Trumpa było wprowadzenie zakazu finansowania międzynarodowych organizacji, które zajmują się m.in. aborcją. Sprawa wywołała spore kontrowersje, bowiem prezydent USA złożył kluczowy podpis w obecności samych mężczyzn.

Donald Trump podjął już pierwsze decyzje po objęciu prezydentury. Podpisał m.in. dekret, który wycofuje Stany Zjednoczone z umowy TPP. Kontrowersje wywołało przywrócenie zakazu finansowania z funduszy federalnych organizacji międzynarodowych, które przeprowadzają aborcje lub zapewniają doradztwo w tym zakresie. Kiedy Trump w swoim gabinecie składał podpis w tej sprawie, towarzyszyli mu sami mężczyźni, m.in. wiceprezydent Mike Pence, który udostępnił na Twitterze wymowne zdjęcie. „Jestem dumny, że mogę być w takiej chwili razem z prezydentem” – napisał.

Fakt, że dekret, który dotyczy praw kobiet na całym świecie został podpisany w obecności samych mężczyzn wywołał falę komentarzy. O sprawie pisze m.in. „The Huffington Post”. Podkreślono, że do tej pory Stany Zjednoczone co roku przeznaczały 600 mln dolarów na wsparcie planowania rodziny na świecie. Jak dodaje „The Huffington Post”, dzięki temu 27 mln kobiet miało dostęp do antykoncepcji.

twitter

Protesty w USA

Dzień po inauguracji Donalda Trumpa przez Stany Zjednoczone Ameryki przetoczyła się fala protestów kobiet, które domagają się przestrzegania ich praw. Według części mediów, na waszyngtońskim National Mall zebrało się dwukrotnie więcej osób niż w trakcie mowy inauguracyjnej 45. prezydenta USA.

Według oficjalnych szacunków, w szczytowym momencie demonstracji na National Mall (park w Waszyngtonie, gdzie znajdują się najważniejsze muzea oraz pomniki stolicy USA – red.) znajdowało się 500 tysięcy osób, podczas gdy organizatorzy oczekiwali około 200 tysięcy. W związku z liczebnością demonstracji, służby bezpieczeństwa odmówiły zgody na przejście protestujących w okolicy Białego Domu.

Wśród wielu haseł niesionych przez demonstrantów, przebijały się przede wszystkich te dotyczące podstawowych praw kobiet, które zdaniem środowisk kobiecych, mogą być zagrożone polityką prezydenta Donalda Trumpa.

Poza marszem w Waszyngtonie, w całym kraju odbyło się około 600 mniejszych marszy powiązanych z inicjatywą organizowaną w stolicy. Swoją solidarność z Amerykankami wyraziły również kobiety z innych krajów – m.in. z Polski, gdzie w Warszawie zebrało się kilkadziesiąt osób, by zaprotestować w obronie praw kobiet w USA.

Marsz Kobiet w Los Angeles przyciągnął od 500 do 750 tysięcy osób, w Nowym Jorku - około 500 tysięcy, w Chicago - od 125 do 250 tys., a w Bostonie 100 tys.

Do amerykańskich demonstracji przyłączyło się wiele gwiazd – m.in. wokalistka Madonna.

Czytaj też:
Pierwsze decyzje Trumpa. Podpisał dekret wycofujący USA z umowy TPP

Co Trump sądzi o aborcji?

Przypomnijmy, że w czasie kampanii wyborczej Trump stwierdził, że kobiety, które poddają się aborcji powinny być „w jakiś sposób karane”, a sam zabieg należy uznać za zakazany. Kilka godzin później, po krytyce ze strony rywali i grup antyaborcyjnych Trump zmienił zdanie i wydał oświadczenie. Podkreślił w nim, że ofiarami są kobiety, które poddają się aborcji, a ukarani powinni zostać lekarze, którzy przeprowadzają te zabiegi.

Czytaj też:
Uroczyste przekazanie władzy w USA. Przemówienie inauguracyjne Donalda Trumpa

Źródło: WPROST.pl / The Huffington Post