Tajemnicza śmierć kobiety w windzie. Prokuratura postawiła zarzuty

Tajemnicza śmierć kobiety w windzie. Prokuratura postawiła zarzuty

Winda, zdjęcie ilustracyjne
Winda, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay / nakataza02
Prokuratura Okręgowa w Krakowie postawiła zarzuty w związku z zagadkową śmiercią 27-letniej kobiety. Szczegóły podała Onetowi prokurator Oliwia Bożek-Michalec.

W czwartek 30 stycznia na krakowskiej Olszy natrafiono na zwłoki kobiety. Ciało znajdowało się w windzie bloku przy ulicy Brogi. Badający tę sprawę policjanci od początku podejrzewali, że do zgonu nie doszło z przyczyn naturalnych. Nie mieli jednak widocznych śladów, więc musieli poczekać na sekcję zwłok.

Kraków. Prokuratura stawia zarzuty po znalezieniu ciała w windzie

Zakład Medycyny Sądowej w Krakowie nie był jednak w stanie ustalić bezpośredniej przyczyny śmierci kobiety. Potrzebne były dodatkowe badania toksykologiczne, na wyniki których zaczekamy nawet do trzech miesięcy.

W sprawie tej zatrzymano początkowo trzy osoby. Jedną z nich przesłuchano w charakterze świadka i zwolniono do domu. Zatrzymanemu już w czwartek mężczyźnie prokuratura przestawiła dwa zarzuty.

— Pierwszy dotyczy nieudzielenia pomocy osobie, która znajdowała się w stanie zagrażającym jej życiu. Drugi dotyczy posiadania i udostępniania dla osiągnięcia korzyści majątkowych substancji odurzających — przekazała Onetowi prokurator Oliwia Bożek-Michalec. Mężczyzna zostanie w areszcie co najmniej przez 3 miesiące.

Zarzut nieudzielenia pomocy usłyszała też zatrzymana w tej sprawie kobieta. Sąd zastosował wobec niej wolnościowe środki zapobiegawcze.

Kraków. Co działo się w bloku na Olszy?

Jeden z mieszkańców Olszy w rozmowie z Onetem opowiedział o zatrzymanym. — To prawdopodobnie był ten chłopak, który chodził często naćpany. Ręce miał pokrwawione jak po jakichś wkłuciach. Jak przychodził do sklepu, to się awanturował, już go tam nie chcieli obsługiwać – mówił.

Wspomniał tez, że policja rozpytywała o to, czy w mieszkaniu zatrzymanego nie odbywała się impreza i czy kupował alkohol w sklepie osiedlowym. Nieoficjalnie mówi się o libacji, podczas której zażywane były też narkotyki. Wiadomo, że 27-latka nie była mieszkanką bloku. Osoby zarzutami miały być jej rówieśnikami.

Czytaj też:
Kolejny tragiczny wypadek na A2. „Kobieta jechała pod prąd”
Czytaj też:
Główna przyczyna zgonów w Polsce. Wyprzedza nowotwory

Opracował:
Źródło: WPROST.pl