Amerykańska stacja telewizyjna CNN podaje, że kra, na której znajdowało się 139 wędkarzy, nagle oderwała się od reszty zmarzliny i zaczęła dryfować po wodach rosyjskiego Dalekiego Wschodu.
Więcej szczegółów dotyczących sprawy podały w środę służby ratunkowe za pośrednictwem platformy społecznościowej Telegram.
Nie wszyscy byli zadowoleni z obecności ratowników. Część wędkarzy planowała zostać na krze
Pokrywa lodowa miała powierzchnię około 10 metrów. „Oderwała się od wyspy Sachalin i wpłynęła do Morza Ochockiego między Rosją a Japonią” – podaje za wschodnimi służbami redakcja Cable News Network.
Los wędkarzy był bardzo niepewny. Kra wędrowała po wodzie, co mogło skończyć się doznaniem uszczerbku na zdrowiu mężczyzn, albo ich tragiczną śmiercią. Na szczęście wezwano poduszkowiec (mogący przemieszczać się zarówno po wodzie, jak i po lodzie), a także helikopter, które to maszyny, we współpracy, rozpoczęły akcję ewakuacyjną zagrożonych wędkarzy.
W tej sytuacji oczywistym wydaje się, że każdy ze 139 wędkarzy był zadowolony z obecności ratowników, chcących udzielić im pomocy. To jednak nieprawda. Służby przekazały, że część etuzjastów sportów ekstremalnych, która znajdowała się na krze, odmówiła opuszczenia jej, dopóki nie dokonają połowu.
Polacy utknęli na krze. Wezwano śmigłowiec
CNN przypomina, że do podobnej sytuacji doszło też w 2020 roku, gdy 500 wędkarzy zostało uwięzionych na krze lodowej nieopodal Zatoki Middendorffa na Sachalinie (Rosja) – informowała o tym reżimowa agencja informacyjna RIA Novosti.
Natomiast dokładnie rok temu przy ujściu rzeki Pasłęka na Zalewie Wiślanym (województwo warmińsko-mazurskie) grupa wędkarzy – tym razem z Polski – także utknęła na krze lodowej. W akcji ratunkowej udział brał śmigłowiec ratowniczy z bazy lotnictwa morskiego w Gdyni. Uratowano cztery dorosłe osoby – informował na platformie X dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa – Sebastian Kluska.
Czytaj też:
Zaatakował nożem ratownika, ostrze zatrzymało się na kamizelce. Sąd nie miał wątpliwościCzytaj też:
Tajemnicze zaginięcie Karoliny Wróbel. Przejmujące słowa rodziców