Młody mieszkaniec Słupska wykazał się godną naśladowania postawą obywatelską. 11-latek był świadkiem stłuczki parkingowej – sprawca zdarzenia uciekł, zostawiając po sobie uszkodzone auta.
Chłopiec pobiegł szybko po kartkę, kredki i spisał numery rejestracyjne pojazdu. Dzięki temu udało się namierzyć 33-latka.
Pomorze. Mieszkaniec Słupska doniósł na 33-latka. Kierowca miał doprowadzić do parkingowej stłuczki
O sprawie 24 kwietnia poinformowała słupska komenda miejska policji. Kierowca, który wykonywał manewr cofania na parkingu, miał uszkodzić dwa auta, a potem – prawdopodobnie by uniknąć konsekwencji – uciekł z miejsca zdarzenia.
„11-latek pobiegł do domu, zabrał ze sobą coś do pisania i kartki, opisał na nich przebieg zdarzenia, a następnie włożył je za wycieraczki uszkodzonych samochodów. Właściciele, którzy po powrocie zobaczyli swoje uszkodzone samochody, poinformowali policjantów, a ci, dzięki informacjom zanotowanym przez Janka, dotarli najpierw do pojazdu sprawcy – a po kilku dniach do jego kierowcy. 33-latek, który myślał, że uniknie konsekwencji, został ukarany mandatem w wysokości 3000 złotych za spowodowanie kolizji” – przekazał zespół prasowy KMP.
To jednak nie wszystko. Funkcjonariusze ustalili przy okazji, że 33-latek otrzymał sądowy zakaz kierowania pojazdami. „Usłyszał zarzut w związku z popełnionym przestępstwem” – czytamy.
Bohaterska postawa 11-latka. „Pozwoliła na szybkie i skuteczne ustalenie kierowcy”
Mundurowi pochwalili dziecko za wzorowe zachowanie. „Pozwoliło na szybkie i skuteczne ustalenie kierowcy odpowiedzialnego za spowodowanie kolizji” – wskazują.
Skontaktowali się też z mamą chłopca, by umówić się z nim na osobiste spotkanie. Podziękować chce mu komendant – inspektor Wojciech Jakubowski, a także naczelnik wydziału ruchu drogowego – podinspektor Janusz Dwulit.
Czytaj też:
Matka miała doprowadzić córkę do choroby. Żeby zbierać pieniądzeCzytaj też:
Wypadek na hulajnodze elektrycznej. Nie żyje 17-latka