Spadochron nie otworzył się. Tragiczna śmierć skoczka

Spadochron nie otworzył się. Tragiczna śmierć skoczka

Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, zdjęcie ilustracyjne
Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Rudzenka
Skoczek spadochronowy musiał awaryjnie lądować na terenie Nowego Targu. Niestety doszło do tragedii.

To 40-letni mieszkaniec Gorlic (województwo małopolskie). Do wypadku doszło na terenie Nowego Targu – w niedzielę po południu.

Tragedia w Nowym Targu. Nie żyje skoczek spadochronowy

Stacja Polsat News skontaktowała się z młodszym brygadierem Krzysztofem Batkiewiczem, by poznać szczegóły sprawy. Przedstawiciel zespołu prasowego Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Targu ujawnił, że skoczek próbował otworzyć spadochron główny, co było niemożliwe.

Lądował więc, używając do tego celu drugiego spadochronu – awaryjnego. Ten jednak nie pomógł – 40-latek z impetem runął na ziemię.

Na miejsce wezwano zespół ratownictwa medycznego, który lądował śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Oprócz straży pożarnej i ZRM była tam także policja. Funkcjonariusze przez pewien czas prowadzili czynności na niezamieszkanym terenie, gdzie lądował skoczek.

Czytaj też:
Awanturował się w pobliżu uniwersytetu. „Miał przy sobie dwa noże”
Czytaj też:
3-latka z poparzeniami ciała nie żyje. Rodzice usłyszeli zarzuty

Źródło: polsatnews.pl