Nie pasujący element Jarosław Kaczyński

Nie pasujący element Jarosław Kaczyński

Dodano:   /  Zmieniono: 
51,3 procent Polaków uważa, że ze stanowiska szefa PiS powinien odejść Jarosław Kaczyński – wynika z sondażu Pentora opublikowanego w poniedziałek przez „Wprost”. Kto byłby jego najlepszym następcą? Zdaniem 15,3 procent ankietowanych, Zbigniew Ziobro. Polacy jasno wskazali, że Jarosław Kaczyński nie pasuje już do własnej partii. Dlaczego? Bo wizerunek jego i PiS zaczynają mieć coraz mniej wspólnych elementów.
Prawo i Sprawiedliwość ostatnio często się otwiera. Najpierw otwarło się na młodzież. Za prace nad nową stroną internetową PiS zabrał się 32-letni poseł Adam Rogacki (w serwisie dostępne mają być m.in. gry, wygaszacze i tapety z logo PiS), a na konferencjach prasowych zaczęli się pojawiać inni dynamiczni młodzi posłowie: Mariusz Kamiński i Adam Hofman (to oni przyrównali polityków PO do bohaterów filmu „Matrix"). Później PiS postanowił otworzyć się na inteligencję. W warszawskiej Akademii Muzycznej zorganizowaną konferencję, w której udział wzięli m.in. Ryszard Legutko, Zdzisław Krasnodębski i Barbara Fedyszak-Radziejowska. Dlaczego w efekcie tych marketingowych chwytów poparcie dla PiS nie rośnie? Bo do odnowionego wizerunku partii za nic nie pasuje Jarosław Kaczyński.

Próba przedstawienia go jako młodzieżowca skończyła się fiaskiem – informację, że ma on prowadzić własny wideoblog, uznano raczej za żart niż poważną informację. Trudno też uznać, że Kaczyński, uchodzi za przyjaciela polskiej inteligencji. Niedawna krytyka PiS pod adresem „wykształciuchów" na pewno nie przysporzyła mu poparcia wśród tej grupy społecznej. W odróżnieniu od Kaczyńskiego, do nowego wizerunku partii doskonale pasuje Ziobro. Jest młodzieżowcem, a o jego zamiłowaniu do nowoczesnych gadżetów wie każdy, kto widział choć jedną jego konferencję prasową. Jest typem inteligenta posługującego się dystyngowaną, hiperpoprawną polszczyzną. Polacy uwierzyli iluzję, jaką wokół siebie roztacza Zbigniew Ziobro, zapominając tym, że bez Jarosława Kaczyńskiego PiS po prostu by się rozpadł.