Michalak przypomina także rodzicom i opiekunom dzieci, że wakacje to czas wypoczynku i zabawy, ale również większych zagrożeń. "Dorośli muszą zwracać uwagę, by ich podopieczni kąpali się tylko w miejscach dozwolonych, by nie skakali do wody, gdy nie znają akwenu. Powinni też pamiętać - szczególnie podczas terenowych wycieczek - o zagrożeniu kleszczami, możliwości ukąszeń przez żmije, konieczności noszenia przez maluchy odpowiedniego obuwia i nakrycia głowy chroniącego od promieni słonecznych" - podkreśla Rzecznik. Michalak radzi też, aby osoby uczestniczące z dziećmi w masowych imprezach, których w wakacje jest wyjątkowo dużo, pamiętały o możliwości zgubienia się w tłumie. "Warto więc ustalić wcześniej miejsce, w którym się spotkamy" - sugeruje rzecznik.
Rzecznik przypomina również, że wysyłając dziecko na kolonie czy obozy, dla własnego spokoju należy sprawdzić organizatorów, na przykład w miejscowym kuratorium oświaty, gdyż jest to w dużej mierze gwarancja bezpiecznego wypoczynku. "Chcę także przypomnieć o potrzebie zabierania przy wyjeździe na wakacje dokumentu potwierdzającego prawo do świadczeń zdrowotnych, gdyż choroba może zdarzyć się nagle. W tym miejscu warto zaznaczyć jednak, że brak takiego dokumentu nie może być podstawą odmowy udzielenia świadczenia. Każde dziecko w Polsce ma prawo do bezpłatnych świadczeń medycznych" - podkreśla Michalak.
PAP, arb