Puck: śmierć dzieci - były nieprawidłowości w śledztwie?

Puck: śmierć dzieci - były nieprawidłowości w śledztwie?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wiesław Cz. - ojciec zastępczy dwójki dzieci, które zmarły - zdaniem śledczych - wskutek przemocy rodziców zastępczych (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
W czasie kontroli w puckiej prokuraturze stwierdzono uchybienia i zaniedbania w śledztwie dotyczącym śmierci dwójki dzieci, które znajdowały się pod opieką rodziny zastępczej w Pucku. Wszczęto postępowanie wyjaśniające, odsunięto też od sprawy prokuratora.

O zakończeniu kontroli Prokuratury Okręgowej w Gdańsku w Prokuraturze Rejonowej w Pucku i jej efektach poinformowała rzeczniczka prasowa gdańskiej prokuratury Grażyna Wawryniuk. - Przeprowadzona analiza akt wykazała, że w sprawie tej dopuszczono się uchybień i zaniedbań. W szczególności stwierdzono brak właściwej reakcji na wpływające do sprawy informacje – poinformowała rzeczniczka. Dodała, że informacje, na które śledczy mieli "niewłaściwie zareagować", pojawiły się w śledztwie już po śmierci pierwszego dziecka.

Rodzina zastępcza z Pucka: 32-letnia Anna C. i 39-letni Wiesław C. opiekowali się dwójką własnych dzieci oraz pięciorgiem rodzeństwa, które mieszkało z nimi od stycznia. 3 lipca doszło do śmierci 3-letniego chłopca, a 12 września zmarła jego 5-letnia siostra. W obu przypadkach rodzice zastępczy utrzymywali, że doszło do wypadku. Sprawą śmierci dzieci zajęła się Prokuratura Rejonowa w Pucku.

Wawryniuk poinformowała, że prokuratura w Pucku będzie nadal prowadziła postępowanie w sprawie śmierci dzieci. Dodała, że gdańska prokuratura okręgowa wystąpiła jednak o zmianę prowadzącego je śledczego. Rzeczniczka przypomniała też, że prokuratura okręgowa objęła nadzorem puckie śledztwo. Wawryniuk mówiła również, że postępowanie wyjaśniające dotyczące puckiego śledztwa prowadzić będzie wizytator z prokuratury okręgowej. Jeśli dopatrzy się on nieprawidłowości, przekaże sprawę rzecznikowi dyscyplinarnemu działającemu przy Prokuraturze Apelacyjnej w Gdańsku. Ten z kolei – po przeprowadzeniu własnego postępowania wyjaśniającego - może zdecydować o złożeniu wniosku o przeprowadzenie postępowania dyscyplinarnego, którego skutkiem mogą być z kolei kary dla prokuratorów – od nagany po wydalenie ze służby.

W styczniu do małżeństwa C. - mającego dwójkę swoich dzieci w wieku 2 i 9 lat - trafiła piątka rodzeństwa w wieku od roku do 6 lat. Gdy powierzony rodzinie 3-latek zmarł, opiekunowie wyjaśnili, że doszło do nieszczęśliwego wypadku - dziecko miało spaść ze schodów. 12 września zmarła 5-letnia siostra chłopca, także tym razem rodzice zastępczy twierdzili, że doszło do wypadku podczas kąpieli w brodziku: dziewczynka miała poślizgnąć się, upaść i uderzyć, a następnie zachłysnąć wodą. Jednak 17 września - po otrzymaniu wyników sekcji zwłok dziewczynki, w których jednoznacznie jako przyczynę śmierci wskazano pobicie - śledczy zdecydowali o zatrzymaniu małżeństwa C, a dzień później przedstawili mu zarzuty. Kobiecie zarzucono udział w śmiertelnym pobiciu 3-latka oraz zabójstwo "z zamiarem ewentualnym" 5-latki - grozi jej nawet kara dożywocia. Mężczyźnie przedstawiono zarzut udziału w pobiciu 3-latka ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi mu do 10 lat więzienia. Małżeństwo usłyszało też zarzut znęcania się nad dziećmi.

Przed paroma dniami śledczy ustalili ostatecznie, że dzieci zmarły na skutek przemocy ze strony rodziców zastępczych. Małżeństwo C. usłyszało zarzuty, przyznało się do winy i udzieliło wyjaśnień, a 19 września zostało aresztowane na trzy miesiące.

PAP, arb