Prezydent Nowej Soli o pijanym kierowcy: Bydlak i zabójca

Prezydent Nowej Soli o pijanym kierowcy: Bydlak i zabójca

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot.sxc.hu) 
Pijany kierowca śmiertelnie potrącił rowerzystę. Interweniował świadek wypadku – prezydent miasta Nowa Sól. – Ten bydlak w nowiuteńkim golfie zaczął uciekać – relacjonował dla TVN24.pl
6 kwietnia 2014 r. przed godziną 19:00 doszło do tragicznego wypadku na drodze między Nowym Tomyślem a Borują Kościelną. Kierowca samochodu osobowego, wyprzedzając inne auta, wjechał w jadącego z przeciwnej strony rowerzystę. Potrącony 26-latek zmarł na miejscu. 45-lteni kierowca miał w organizmie 2,5 promila alkoholu. Zdarzenie widział prezydent Nowej Soli Wadim Tyszkiewicz.

- Na łuku drogi, na podwójnej ciągłej volkswagen golf prowadzony przez pijaka z dużą prędkością wyprzedził ze dwa auta za mną, mnie i dwa auta przede mną. Mieszcząc się ledwo z nadjeżdżającym z naprzeciwka autem, zmiótł rowerzystę jadącego poboczem, który jak z katapulty wyleciał w powietrze na kilka metrów w górę i runął martwy na ziemię – powiedział Tyszkiewicz. - Ten bydlak w nowiuteńkim golfie zaczął uciekać. Kilka aut się zatrzymało i ludzie pobiegli do ofiary, ja zadzwoniłem pod 112 i ruszyłem w pogoń za zabójcą, którego zatrzymałem kilkaset metrów dalej. Sprawca wypadku wysiadł z auta na chwiejnych nogach zdziwiony co ja od niego chcę. Facet był kompletnie pijany. Był agresywny i musiałem go obezwładnić aż do przyjazdu policji – relacjonował prezydent.

Po zatrzymaniu golfa okazało się, że kierowca miał pasażera. Był nim 18-letni syn mężczyzny. Sprawca został zatrzymany. Ma usłyszeć zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Za taki czyn grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.

RL tvn24.pl