Protesty na Wawelu podczas wizyty Kaczyńskiego. Odpalona raca i starcia z policją

Protesty na Wawelu podczas wizyty Kaczyńskiego. Odpalona raca i starcia z policją

Policja pod Wawelem, zdjęcie ilustracyjne
Policja pod Wawelem, zdjęcie ilustracyjneŹródło:Newspix.pl / Nikoff
Po zakończeniu mszy na Wawelu z udziałem polityków PiS doszło do incydentu. Pod katedrą zgromadziła się bowiem grupa przeciwników rządu. Konieczna była interwencja policji.

w towarzystwie Marty Kaczyńskiej oraz wielu polityków PiS w tym m.in. Mateusza Morawieckiego oraz Krzysztofa Sobolewskiego udał się w sobotę 18 czerwca na Wawel. To właśnie w tym miejscu pochowany jest jego brat - Lech Kaczyński wraz z żoną Marią Kaczyńską. W katedrze wawelskiej została odprawiona specjalna msza, której przewodniczył abp Marek Jędraszewski.

Incydent na Wawelu

Gdy politycy PiS opuszczali katedrę na Wawelu, doszło do incydentu. W okolicach świątyni Inicjatywa Obywatelska „DOŚĆ milczenia, STOP klerykalizacji Polski" zorganizowała protest. Uczestnicy manifestacji mieli ze sobą transparenty z napisami „PiS=mordercy gospodarki" czy „Jarek Putiński Hucpa". Twarze zasłonili sobie maskami z podobizną wicepremiera oraz kardynała Stanisława Dziwisza.

Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, w trakcie wyjazdu polityków PiS z Wawelu, część manifestantów położyła się na drodze. Jedna z osób rzuciła racę. Konieczna była interwencja policji. Z relacji Polsat News wynika, że część protestujących zachowywała się agresywnie, przez co doszło do starć z policją.

Abp Jędraszewski ciepło o Lechu Kaczyńskim

Uroczystościom na Wawelu przewodniczył abp Marek Jędraszewski. – Świętej pamięci profesor Lech Kaczyński, prezydent Rzeczpospolitej Polskiej, od 12 lat spoczywający na Wawelu – coraz bardziej jasno widzimy to wszyscy – w swojej służbie narodowi i państwu, w swym oddaniu prawdzie, w swej trosce o własną wolność i o wolność Polski i Polaków królom był równy – stwierdził metropolita krakowski.

W swojej homilii duchowny dodał, że „Lech Kaczyński był najwspanialszym z prezydentów III Rzeczpospolitej, dlatego, że jawi się jako bojownik o polską prawdę”. Arcybiskup podkreślał, że były prezydent Polski uważał, że trzeba pokazać prawdziwą polską historię i, docierając do prawdy, trzeba odrzucić wszystko, co było ideologicznym, najczęściej komunistycznym skrzywieniem. – Dążył do prawdy nie tylko historycznej, ale i tej, która oczyścić może całe życie społeczne – mówił abp Marek Jędraszewski tłumacząc, że „chodzi o niedoprowadzone do końca dzieło lustracji, które wzbudziło ogromny sprzeciw części społeczeństwa”.

Czytaj też:
Wystąpienie Kaczyńskiego zakłócone okrzykami „spieprzaj dziadu”. Jak zareagował prezes PiS?

Źródło: Polsat News / Gazeta Wyborcza