„DGP”: Nie będzie ulgi dla studentów

„DGP”: Nie będzie ulgi dla studentów

Studia, nauka
Studia, nauka Źródło: Fotolia / ijeab
Pomysł resortu nauki, aby czesne na niepublicznej uczelni można było częściowo odpisać od dochodu, upadł – dowiedział się poniedziałkowy „Dziennik Gazeta Prawna”.

Chodzi o propozycję, aby pracujący student (lub jego rodzice) mógł odliczyć od podstawy opodatkowania część wydatków poniesionych w związku z nauką na niepublicznej uczelni do z góry określonej kwoty. Takie rozwiązanie miałoby ułatwić dostęp do nauki na poziomie wyższym osobom mieszkającym poza aglomeracjami oraz uchronić uczelnie od skutków niżu demograficznego.

Z informacji gazety wynika jednak, że inicjatywę – o której dyskutowano od dłuższego czasu – zablokowali koalicjanci.

Dziennik zwraca też uwagę, że pomysł podzielił środowisko akademickie na dwa obozy – zwolenników i przeciwników ulgi. Nie może więc dziwić, że jednomyślności nie ma też po ogłoszeniu rezygnacji z pracy nad tym rozwiązaniem. Profesor Piotr Stec z Uniwersytetu Opolskiego, od początku nie był przekonany do tej inicjatywy. "Skutki niżu demograficznego odczuwają także uczelnie publiczne. Na wielu kierunkach po rekrutacji zostaje sporo wolnych miejsc. Nie ma więc powodów, aby jego konsekwencje minimalizować jedynie w stosunku do uczelni prywatnych" – powiedział gazecie.

Zupełnie inaczej sprawa wygląda z perspektywy uczelni prywatnych. Ich przedstawiciele wskazują, że dla wielu uczących się osób byłby to wyraźny sygnał, że warto inwestować w naukę, a kształcenie jest na liście priorytetów rozwojowych państwa. „Żałuję, że zrezygnowano z wprowadzenia tej ulgi” – powiedział „DGP” prof. Robert Rządca z Akademii Leona Koźmińskiego.

Zwrócił uwagę, że zarówno szkoły publiczne, jak i prywatne podlegają pod ustawę – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 1668 ze zm.). W konsekwencji mają takie same obowiązki i muszą spełniać identyczne kryteria funkcjonowania. To, co je różni, to sposób finansowania. „Uczelnie niepubliczne działają dzięki czesnemu, natomiast działalność publicznych szkół wyższych dotuje państwo” – dodał Rządca.

Czytaj też:
Hartman współczuje Polańskiemu. „Bardzo się nacierpiał”

Źródło: Nauka w Polsce PAP