Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz mówił podczas rozmowy z dziennikarzami, że nie chce ujawniać treści dokumentu zanim nie zapoznają się z nim członkowie Komisji Europejskiej. Z ustaleń TVN24 wynika, że polski rząd miał podtrzymać swoje stanowisko. Strona polska uważa, że TSUE przekroczył swoje kompetencje, a ewentualne wprowadzenie zabezpieczeń wymaga nowelizacji obowiązujących przepisów.
Decyzja TSUE
Decyzja Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej dotyczy zawieszenia niektórych przepisów z ustawy o Sądzie Najwyższym. Chodzi przede wszystkim o przechodzenie w stan spoczynku sędziów SN, którzy ukończyli 65 lat. Zarazem TSUE chce zezwolić na orzekanie tym z sędziów, którzy zgodnie z nową ustawą, przeszli w stan spoczynku. Jest to postanowienie zabezpieczające i wynika ze skargi Komisji Europejskiej na Polskę. Resort spraw zagranicznych poinformował na Twitterze, że „postanowienie TSUE nie jest ostatecznym rozstrzygnięciem w przedmiocie środków tymczasowych, które to rozstrzygnięcie zostanie wydane dopiero po zapoznaniu się przez Trybunał z odpowiedzią Polski na wniosek Komisji Europejskiej”.
Skarga Komisji na Polskę
Z kolei 24 września Komisja Europejska podjęła decyzję o pozwaniu Polski przed Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, a powodem było naruszenie zasady niezawisłości sędziowskiej, które wynika z nowej ustawy o Sądzie Najwyższym, podała KE. Komisja zwróciła się do Trybunału Sprawiedliwości o zarządzenie środków tymczasowych do chwili wydania orzeczenia w tej sprawie. „Komisja podtrzymuje swoje stanowisko, że polska ustawa o Sądzie Najwyższym jest niezgodna z prawem UE, ponieważ narusza zasadę niezależności sądownictwa, a zatem również zasadę nieusuwalności sędziów. Tym samym Polska nie wypełnia, zdaniem Komisji, swoich zobowiązań wynikających z art. 19 ust. 1 Traktatu o Unii Europejskiej w związku z art. 47 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej” – podano w komunikacie.
Czytaj też:
Polska vs Komisja Europejska. Pierwsza rozprawa przed TSUE ws. SN