Senatorowie PO nie chcą obradować w starym składzie. „Bardzo niebezpieczny precedens”

Senatorowie PO nie chcą obradować w starym składzie. „Bardzo niebezpieczny precedens”

Senatorowie PO z Bogdanem Klichem na czele
Senatorowie PO z Bogdanem Klichem na czele Źródło: X / @Platforma_org
Chociaż wybrano już nowy skład Senatu, w którym opozycja odzyskała większość, to przed senatorami minionej kadencji wciąż czeka trochę pracy. Sprzeciwiają się temu politycy PO, którzy zaapelowali o odwołanie posiedzenia.

Po tym, jak przed wyborami parlamentarnymi przerwano posiedzenie Sejmu i , wznowienie nastąpiło już po ogłoszeniu wyników wyborów. Tym samym doszło do sytuacji, że posłowie i senatorowie minionej kadencji po raz ostatni spotykają się w dotychczasowym składzie. Ostatnie posiedzenie Sejmu VIII kadencji zakończyło się 16 października przed godziną 20. Posiedzenie Senatu rozpocznie się z kolei 17 października i potrwa do piątku. Takiemu rozwiązaniu sprzeciwiają się senatorowie PO, którzy pojawili się na konferencji prasowej.

Poprawek nie będzie?

Przed rozpoczęciem zaplanowanych na czwartek obrad Bogdan Klich stwierdził, że zwołanie posiedzenia senatu to „bardzo niebezpieczny precedens”. – Co prawda mieści się to w granicach prawa, ale jest to niezgodne z dotychczasową praktyką parlamentarną i w przyszłości może być wykorzystywane dla złych intencji i złych celów – dodał szef senackiego klubu . Podkreślił, że podczas Konwentu Senatu razem z Bogdanem Borusewiczem zwrócił się do marszałka o to, by posiedzenie Senatu jednak się nie odbyło.

Klich powołał się na konstytucję przypominając, że jeśli Senat wprowadzi na posiedzeniu jakieś poprawkę, to Sejm będzie musiał je rozpatrzyć – A zatem wydaje się, że rządząca większość już założyła, że żadnych poprawek do tych ustaw, którymi będziemy się zajmować dziś i jutro, nie będzie – dodał. Senator PO podkreślił przy tym, że na Konwencie zapewniono senatorów opozycji, że nie będzie już następnego posiedzenia Sejmu minionej kadencji.

facebookCzytaj też:
Karczewski: Wszystko wskazuje na to, że ja będę kandydatem PiS na marszałka Senatu