Finał szokującej sprawy z Puław. Matka wysyłała księdzu nagie zdjęcia swojej córki

Finał szokującej sprawy z Puław. Matka wysyłała księdzu nagie zdjęcia swojej córki

Ksiądz podczas mszy
Ksiądz podczas mszy Źródło:Fotolia / mariangarai
Dwa lata i 10 miesięcy spędzi w więzieniu 39-letnia kobieta, która wysyłała proboszczowi z Lubelszczyzny nagie zdjęcia swojej nastoletniej córki.

Były proboszcz parafii w Kurowie w powiecie puławskim w województwie lubelskim Wiesław C. przez dwa lata wysyłał zdjęcia intymnych części swojego ciała 14-letniej dziewczynce. Duchowny pisał także do nastolatki niestosowne smsy, proponując jej seks. W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że ksiądz zaangażował w proceder 39-letnią matkę dziewczynki i prosił ją o przesyłanie nagich zdjęć nastolatki. Jak się okazało, matka nie tylko nie zgłosiła sprawy na policję, ale uległa namowom proboszcza i faktycznie wysyłała mu nagie zdjęcia swojej nieletniej córki. Przez blisko trzy lata podsyłała 55-letniemu duchownemu treści pornograficzne z udziałem córki - m.in. jej fotografie w wyzywających pozach.

Po przesłuchaniach i zbadaniu materiału dowodowego w lipcu 2019 roku ksiądz i matka dziewczynki zostali aresztowani. Wiesław C. jest oskarżony m.in. o uwodzenie osoby nieletniej z wykorzystywaniem sieci telekomunikacyjnej, utrwalanie i udostępnianie jej treści pornograficznych i nakłanianie do obcowania płciowego. W akcie oskarżenia wobec 39-latki podkreślono, że że utrwalała i przechowywała treści pornograficzne z udziałem nieletniej i aprobowała działania podejmowanych na jej szkodę.

Zakaz kontaktów z księdzem

Jak podaje „Dziennik Wschodni”, przed Sądem Rejonowym w Puławach zapadł wyrok w sprawie matki nastolatki. Kobieta została skazana na karę 2 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności. Zakład karny może jednak opuścić znacznie wcześniej - sąd zaliczył na poczet jej kary cały okres aresztowania, który trwał od 12 lipca ubiegłego roku. Sąd zasądził wobec 39-latki także 4-letni zakaz kontaktowania się z ks. Wiesławem C. Oskarżona dobrowolnie poddała się karze, a wyrok w jej sprawie nie jest prawomocny.

O dalszych losach byłego proboszcza z Kurowa także zadecyduje puławski sąd.

Źródło: Dziennik Wschodni